Zakładamy, że tak jak większość oglądających, nie jesteś w stanie uchwycić kilkulatka, który po tym, jak spadł ze swojej dmuchanej opony, wpadł do wody i nieudolnie próbował wydostać się na powierzchnię. Na szczęście już w momencie, w którym się przewracał, zauważyła go ratowniczka. Jej reakcja była błyskawiczna.
Nie usłyszysz tonącego
To nagranie z jednego z miejskich basenów obnaża kilka faktów. Po pierwsze, prawdopodobieństwo, że usłyszymy topiącą się osobę, jest znikome. Kiedy walczy o zaczerpnięcie tlenu nad powierzchnią wody, nie zdoła wykrzyknąć, że potrzebuje pomocy.
Po drugie, nawet w zatłoczonym basenie może dojść do zatopienia, tylko wprawne oko ratownika z poziomu wyżej, niż pozostali pływający jest w stanie zobaczyć, że coś jest nie tak. Po trzecie, topiący się nie zawsze mają możliwość, by wymachiwać rękoma, przez co pozostają niezauważeni… aż jest za późno.