Karmienie piersią ma w sobie coś z magii. Kobiety, które mają możliwość spokojnego i spełnionego przeżycia tego doświadczenia wiążą je z absolutnie wyjątkowymi emocjami. Dzięki takim projektom, są w stanie tę cząstkę magii zamknąć i mieć zawsze przy sobie.
Takie możliwości otwiera przed nimi marka, która tworzy biżuterię… z kroplą matczynego mleka. Milkies tworzy Kasia Lew, matka dwójki dzieci, które sama karmi naturalnie w tandemie. Od lat kształtuje postawy wobec karmienia piersią, łagodzi spory otaczające tę kwestię i doradza innym kobietom.
Metodą prób i błędów samodzielnie opracowała technologię, która umożliwiła jej wykonywanie niepowtarzalnej biżuterii. W rozmowie z nami opowiedziała o tym, co ją zainspirowało i jaki wpływ na kształt marki i jej produktów mają matki.
1. Skąd inspiracja na nietypową biżuterię z mlekiem matki?
Inspiracja do biżuterii sentymentalnej to oczywiście karmienie piersią i grupy wsparcia dla mam karmiących, w których mamy dzielą się problemami, ale także inspirują się wzajemnie i cieszą się długim karmieniem piersią, tą niepowtarzalną więzią i bliskością. Mamy szczególnie mi bliskie to mamy karmiące, które napotkały na swojej drodze przeszkody i walczyły o laktację, mamy długo karmiące, które są świadome korzyści emocjonalnych i zdrowotnych wynikających z przedłużonego karmienia piersią oraz szczególne grono mam, do którego należę, mamy karmiące dzieci w tandemie, czyli dwójkę rodzeństwa. Wszystkie te mamy poszukiwały możliwości upamiętnienia tej wyjątkowej relacji i dla nich powstało Milkies.
2. Czy osobiste doświadczenia miały jakiś wpływ na rozwój projektu?
Sama miałam na swojej drodze mlecznej niewielke przeciwności, które przezwyciężyłam pomimo braku profesjonalnego wsparcia. Jednak są mamy, które walczyły o udane karmienie dużo dzielniej niż ja i taka pamiątka w postaci utrwalonego w pięknej postaci mleka jest ich uhonorowaniem.
3. Jakie są klientki marki? Czy dzielą się osobistymi historiami? Czym dla nich jest ta szczególna biżuteria?
Wszystkie klientki obsługuję osobiście i zazwyczaj poznaję odrobinę ich historii. Jeśli kończą karmienie nagle i w rozpaczy, staram się udzielić im wsparcia. Większość jednak zakańcza mleczną historię świadomie lub na życzenie dziecka i zamówienie biżuterii Milkies jest dla nich ukoronowaniem tego rozdziału życia, pomaga pogodzić się z jego zamknięciem. Są to najczęściej mamy podobne do mnie, a więc praca dla nich jest dla mnie czystą przyjemnością. Biżuteria to dla tych mam coś magicznego, co uzmysławia im dodatkowo wartość tej szczególnej relacji i przemijającego okresu wczesnego macierzyństwa. Często otrzymuję pełne wzruszenia podziękowania i wiadomości po jej otrzymaniu.
Wykonuję nie tylko biżuterię z mlekiem mamy, ale także z fragmentami pępowiny, a flagowym dodatkiem do mleka, albo także elementem do utrwalenia solo są kosmyki włosków dzieci artystycznie wkomponowane w subtelne perełki.