Do momentu, w którym dziecko wymaga zmiany majtek, tudzież pieluchy. Matka w odpowiedzi zdejmuje mu spodnie i bieliznę i wyciera brudną pupę. Bez zbędnych ceregieli, okrycia dziecka, nie mówiąc o wyjściu z placówki. Po prostu, na środku, spodnie w dół, pupa na wierzch, na oczach wszystkich obecnych.
Granice przyzwoitości
Przewinięcie dziecka jest sytuacją, bądź co bądź, normalną dla każdego rodzica, ale niedorzeczną w tych konkretnych okolicznościach. Dlaczego? Z co najmniej dwóch powodów: po pierwsze, dzieciak został obnażony z części ciała, której nie chcemy pokazywać ani oglądać w świetle dnia, podczas wysyłania korespondencji.
Po drugie: dziecko zostało obnażone ze swojej godności. Matka nie tylko zafundowała gapiom widok pupy jej własnego dziecka, ale przede wszystkim naraziła je na niewybredne komentarze i… zdjęcie, które właśnie krąży po sieci. Pośladki jej dziecka trafiły do posta, pod którym zawrzało.
Post został przez autora usunięty, trudno ocenić z jakiego powodu. Poniżej screen:
Komentarzy nie ma końca
Jedni komentujący są wkurzeni na autora posta, za to właśnie nieszczęsne opublikowanie dziecięcych, niczego nieświadomych pośladków. Inni na matkę, która te pośladki na widok publiczny, jednakowoż bardzo świadomie wystawiła. I tacy, którzy matki bronią:
Reklama.
Udostępnij: 999
Komentarz pod zdjęciem
Facebook.com
Byt kształtuje świadomość, ciekawe co byś zrobił, gdyby Ci się dzieciak zesrał, a w okolicy ani w sklepach ani na poczcie, by nie było żadnej toalety? Niestety nieraz sam tak zrobiłem i też tak jak ta laska stanąłem w rogu i zasłoniłem się wózkiem.
Komentarz pod zdjęciem
Facebook.com
To na pewno słaba sytuacja. Ja swojemu dziecku bym tego nie zrobiła. Jednak powiedzmy sobie szczerze, w Polsce nie szanuje się matek czy kobiet w ciąży. Zawsze musimy stać w wielkich kolejkach i każdy dookoła udaje, że ciężarna czy matka z dzieckiem może stać w dusznym miejscu, bo my wszyscy stoimy. Ale tak to wszyscy za obroną życia poczętego i za wspólnym dobrem, czyli dziećmi.
Komentarz pod zdjęciem
Facebook.com
Każdy rodzic był w takiej sytuacji i zrozumie tę dziewczynę. Gdyby było więcej dostępnych toalet, problem by zniknął.
Komentarz pod zdjęciem
Facebook.com
Mam syna i też robił dwójkę. Zgadzam się, bo to jest kindersztuba rodziców. Fakt czasami z dzieckiem nie jest łatwo miło i przyjemnie, ale generalnie naprawdę można oszczędzić ogółowi oglądania obsranej dupy własnego dziecka. Wystarczy poprosić panią na poczcie w banku, czy w jakikolwiek innej instytucji, o to czy można skorzystać z ich toalety. Robiłem tak wielokrotnie i nigdy nie zdarzyło mi się, aby ktokolwiek mi odmówił.
Komentarz pod zdjęciem
Facebook.com
;))) Mając dwójkę dzieci, nie zdarzyło mi się publicznie wycierać im tyłka. Jest to chyba kwestia kultury osobistej, tyle na temat.