
Placówka Poczty Polskiej gdzieś w stolicy. Nieduże pomieszczenia, trochę ludzi, wśród nich matka z dzieckiem. Nieszczególnie wyjątkowa sytuacja.
Przewinięcie dziecka jest sytuacją, bądź co bądź, normalną dla każdego rodzica, ale niedorzeczną w tych konkretnych okolicznościach. Dlaczego? Z co najmniej dwóch powodów: po pierwsze, dzieciak został obnażony z części ciała, której nie chcemy pokazywać ani oglądać w świetle dnia, podczas wysyłania korespondencji.
Może cię zainteresować także: "Święta krowa wywala wymiona na stół". Lincz na matkach, które karmią publicznie

Jedni komentujący są wkurzeni na autora posta, za to właśnie nieszczęsne opublikowanie dziecięcych, niczego nieświadomych pośladków. Inni na matkę, która te pośladki na widok publiczny, jednakowoż bardzo świadomie wystawiła. I tacy, którzy matki bronią:
Byt kształtuje świadomość, ciekawe co byś zrobił, gdyby Ci się dzieciak zesrał, a w okolicy ani w sklepach ani na poczcie, by nie było żadnej toalety? Niestety nieraz sam tak zrobiłem i też tak jak ta laska stanąłem w rogu i zasłoniłem się wózkiem.
To na pewno słaba sytuacja. Ja swojemu dziecku bym tego nie zrobiła. Jednak powiedzmy sobie szczerze, w Polsce nie szanuje się matek czy kobiet w ciąży. Zawsze musimy stać w wielkich kolejkach i każdy dookoła udaje, że ciężarna czy matka z dzieckiem może stać w dusznym miejscu, bo my wszyscy stoimy. Ale tak to wszyscy za obroną życia poczętego i za wspólnym dobrem, czyli dziećmi.
Każdy rodzic był w takiej sytuacji i zrozumie tę dziewczynę. Gdyby było więcej dostępnych toalet, problem by zniknął.
Mam syna i też robił dwójkę. Zgadzam się, bo to jest kindersztuba rodziców. Fakt czasami z dzieckiem nie jest łatwo miło i przyjemnie, ale generalnie naprawdę można oszczędzić ogółowi oglądania obsranej dupy własnego dziecka. Wystarczy poprosić panią na poczcie w banku, czy w jakikolwiek innej instytucji, o to czy można skorzystać z ich toalety. Robiłem tak wielokrotnie i nigdy nie zdarzyło mi się, aby ktokolwiek mi odmówił.
;))) Mając dwójkę dzieci, nie zdarzyło mi się publicznie wycierać im tyłka. Jest to chyba kwestia kultury osobistej, tyle na temat.









