Podanie antybiotyku powinno być ostatecznością. Działanie leków z tej grupy jest w większości przypadków tak silne, że w konsekwencji może bardziej zaszkodzić niż pomóc. Pojawiają się możliwości ich ograniczenia w leczeniu, pozostaję jednak postawić pytanie, czy są one słuszne i bezpieczne?
Test CRP
Na rynku farmaceutycznym pojawiają się produkty, które mają ułatwiać podejmowanie najrozsądniejszej decyzji w kwestii leczenia. Jednym z nich jest domowy test do diagnostyki infekcji i stanów zapalnych.
Badanie CRP to proste badanie wykonywane z krwi, którego celem jest wskazanie w organizmie stężenia białka C–reaktywnego. Poziom, który przekracza normę sygnalizuje stan zapalny. Test do tej pory wykonywano tylko w gabinetach lekarskich. Teraz istnieje możliwość wykonania go w domowych warunkach, z wykorzystaniem pobranej krwi. Wszelkie szczegółowe wytyczne podane są w ulotce produktu. Koszt jednego testu w aptece to około 30 – 40 złotych.
O to, czy samodzielne stosowanie testów jest bezpieczne i właściwe (szczególnie w przypadku najmłodszych) zapytałyśmy pediatrę:
Lekarz jest zawsze dobrą alternatywą
Warto więc mieć na uwadze, że jakkolwiek rynek farmaceutyczny nie próbuje ułatwić nam życia, najlepiej będzie jednak kondycję zdrowotną, która wzbudza nasze wątpliwości, zweryfikować u specjalisty.
A jeżeli zdecydujemy się przy typowych i dość oczywistych infekcjach na sprawdzenie stanu zdrowia w warunkach domowych przestrzegajmy ściśle tego, co znajduje się w ulotce. I swojego zdrowego rozsądku.
Reklama.
Udostępnij: 36
lek. med. Miłosz Przybyszowski
Specjalista LUX MED
Testy CRP mają pomóc w odróżnieniu infekcji wirusowej od bakteryjnej. Tylko posiadając dodatkowe narzędzia diagnostyczne i merytoryczną wiedzę możemy z większą pewnością stwierdzić, z jakim rodzajem infekcji mamy do czynienia.
Test wykonany w domu przez matkę dziecka nie jest wymiernym narzędziem diagnostycznym i nie powinien stanowić podstawy do podjęcia lub zaniechania leczenia. Tę kwestię powinien zawsze rozpatrywać lekarz pediatra.
Niskie CRP wskazuje teoretycznie na to, żeby poczekać z antybiotykiem. Jako lekarz w takich przypadkach zalecam raczej kolejną wizytę kontrolną w niedługim czasie i czujną obserwację dziecka.
Z własnego doświadczenia wiem, że najczulszym wskaźnikiem jest intuicja mamy. Bez względu na wszystko, ona najlepiej wie, kiedy z jej dzieckiem dzieje się coś niepokojącego.