Reklama.
Telewizor w przedszkolu budzi emocje nie tyle dzieci, co wśród rodziców. Zdania są bardzo podzielone.
Może cię zainteresować także: Jak nauczyć dziecko za pomocą słoika, co jest najważniejsze w życiu? Ten film obejrzało 44 mln osób
Może cię zainteresować także: Bajki nie muszą być zapychaczem czasu, mogą edukować i uczyć. Jak? Rodzicu siadaj, nie gadaj i oglądaj
Napisz do autora: ewa.podlesna-slusarczyk@mamadu.pl
Oglądanie bajek, zwłaszcza tych pouczających z przesłaniem ma głęboki sens rozwojowy. Tak jak przez zabawę uczymy dobrych nawyków, tak przez oglądanie bajek uczymy dzieci postawy moralnej i co najważniejsze prawidłowych zachowań społecznych. Warto jednak, by dobierać dzieciom te bajki, które mają walory, a nie są przypadkową papką, nad którą nie mamy kontroli.
Rodzice wciąż (mimo że apeluje się od lat, by tego nie robić) wspomagają się tabletami- dają je dziecku do zabawy i pozwalają na oglądanie bajek bez żadnej kontroli - to błąd. O bajce dobrze jest wspólnie porozmawiać, ocenić, wyciągnąć wnioski. Dlatego oglądanie bajek w przedszkolu może nie być najgorszą formą edukacji.
Bo domyślam się, że po takim seansie dzieci zachęcane są do wyrażenia swojej opinii, do pomyślenia o tym, co właśnie zobaczyły. Ale nie przesadzałabym z tym narzędziem. Dzieci zwykle i tak za dużo czasu spędzają przed ekranem, a nauczycielki przedszkolne znają przecież najwięcej zabaw, metod i technik edukacyjnych znacznie bardziej rozwijających, niż bierne oglądanie telewizji.
Przedszkolaki świat powinny bowiem aktywnie eksplorować poprzez doświadczanie za pomocą zmysłów - dotykać, słuchać, patrzeć, smakować, a nie tylko oglądać.