logo
Fot. Maciej Stanik
Reklama.
Wstęp
/ Fot. Maciej Stanik
Miasto dużych rozmiarów to dużych rozmiarów możliwości. Galerie handlowe, kina, kawiarnie, muzea. W tym rekreacyjnym morzu każdy może znaleźć coś dla siebie. Również młoda matka. Jej funkcjonowanie w miejskiej przestrzeni wiąże się jednak z przymusem pewnego dostosowania jej do potrzeb młodych rodziców. Sprawdziliśmy, jakie rozwiązania proponują obecnie trzy wybrane galerie handlowe. Odwiedziliśmy z 8 miesięcznym dzieckiem i jego mamą trzy galerie, i trzy zupełnie inne pokoje do karmienia i przewijania.
1. Niekwestionowany Wersal wśród pomieszczeń dla malucha
/ Fot. Maciej Stanik
Niekwestionowany Wersal wśród pomieszczeń dla malucha
W pierwszej kolejności udaliśmy się do Arkadii. Powiedzieć, że pierwsze wrażenia były pozytywne, to powiedzieć za mało. Pomieszczenie miało kilkanaście metrów kw., osobną, zamykaną toaletę dla starszaków, a nawet odrębnie wydzielone miejsce na wózek (jak się później miało okazać, coś nieprawdopodobnie unikalnego).
2. Żyrafa na ścianie, balon pod sufitem
/ Fot. Maciej Stanik
Wózek został zaparkowany, przebranie niemowlaka zajęło małą chwilę. Wszystko było pod ręką: ręcznik papierowy, bieżąca woda. Mała była zachwycona balonikami (stanowiącymi elementy oświetlenia) w żywych kolorach, podobiznami zwierząt na ścianach nad jej głową. Najbardziej atrakcyjną częścią krótkiego pobytu okazał się jednak...
3. Gruba zasłona i duża dawka intymności
/ Fot. Maciej Stanik
Moment przejścia do "mini - pokoju" za grubą zasłonę, gdzie została nakarmiona piersią. To naprawdę strzał w dziesiątkę! Kilka metrów, gruba zasłona i wygodne krzesło. Dziecko nie musi jeść w pobliżu miejsca, gdzie chwilę wcześniej było przebierane a w koszu piętrzą się stosy pieluch o nieprzyjemnym zapachu.
4. Po mieście poruszamy się autem
/ Fot. Maciej Stanik
Pokój malucha w tym centrum handlowym naprawdę robi wrażenie. Jego rozmiar, funkcjonalność i wyposażenie zapraszają matki do komfortowego korzystania z przestrzeni. To nie wszystkie udogodnienia, jakie galeria proponuje matkom. Na parkingu podziemnym przystosowane zostały miejsca przeznaczone dla rodzin z dziećmi. To super rozwiązanie, które doceni każda zmotoryzowana mama. Chapeau bas!
5. Ekskluzywny Dom Mody
/ Fot. Maciej Stanik
Z Arkadii przejechaliśmy do Domu Mody Klif, opisywanego, jako jedno z najbardziej ekskluzywnych centrów handlowych w stolicy. Zaparkowaliśmy pod samym wejściem na miejscu przeznaczonym dla rodzin (co było jednocześnie pierwszym, dużym plusem). Byliśmy zaintrygowani tym, jakie propozycje rozwiązań centrum tej klasy przedstawia młodym matkom.
6. Moda nie idzie w parze z macierzyństwem?
/ Fot. Maciej Stanik
Zaintrygowanie szybko zamieniło się w rozczarowanie. Pokój malucha (szczególnie w porównaniu z tym, co zobaczyliśmy chwilę wcześniej) przypominał raczej kabinę toaletową. Wejście do niego matki z wózkiem było absolutnie niemożliwe.
7. Niewystarczająca przestrzeń
/ Fot. Maciej Stanik
W pomieszczeniu zmieściła się matka z niemowlakiem na rękach. Gdyby była "szczęśliwą posiadaczką" bodajże jeszcze jednego dziecka, mieliby duży problem, żeby wejść do pomieszczenia razem.
8. Plus był taki, że...
/ Fot. Maciej Stanik
Fotel do karmienia był wygodny, ale ustawiony (z braku alternatywy) w bezpośrednim sąsiedztwie kosza. Plus był taki, że kosz był pusty i czysty, a worek świeżo wymieniony.
9. Inna dzielnica, to samo pomieszczenie
/ Fot. Maciej Stanik
Kolejnym punktem na mapie miasta, którego dostosowanie do potrzeb matki z dzieckiem chcieliśmy sprawdzić była Galeria Mokotów. W porównaniu z poprzedniczkami wyszła z głową uniesioną, ale nie podniesioną.

Dostanie się do pokoju malucha wymagało połączenia z ochroną przez wideodomofon.
10. Przytulny średniak
/ Fot. Maciej Stanik
Miejsca było więcej niż w eksluzywnym domu mody, ale mniej niż w pierwszej galerii z naszego zestawienia. Pokój był nieduży, ale przytulny i kolorowy.
11. Korepetycje z potrzeby zmian
/ Fot. Maciej Stanik
Poruszanie się po "miejskiej dżungli" z niemowlakiem, który ma określone potrzeby i często żąda ich zaspokojenia natychmiast, nie należy do łatwych wyzwań. Ostatnie jednak, czego życzylibyśmy sobie i młodym matkom to zamknięcie się z tego powodu w czterech ścianach ich mieszkań. Macierzyństwo ulega zmianom, nawyki kobiet na urlopach macierzyńskich, również. To, co jest fajne, to na pewno istnienie takich pomieszczeń i dostosowywanie przestrzeni miejskiej do rodziców z dziećmi. Ulec zmianie musi jednak tempo tych metamorfoz. Tak, by nikt nie musiał nikogo doganiać, a rodzic z dzieckiem, w każdym miejscu mógł czuć się po prostu dobrze. My odwiedziliśmy z aparatem wybrane galerie, na naszej liście były jednak takie, które nie zgodziły się na realizację materiału, pod uniwersalnym argumentem remontu. Być może miały powody do wstydu, a być może prawdą jest, że niedługo standard w każdym z nich niebagatelnie wzrośnie.

Jesteśmy ciekawi, jak sytuacja wygląda w innych miastach. Dajcie nam znać![block position="indent"]131879[/block]