Kopciuszek pewnie wciąż zamiatałby podłogę w domu macochy, w brudnym fartuchu, gdyby nie miłość i determinacja księcia, żeby odnaleźć ją, a właściwie jej idealnych rozmiarów stopę. Królewnę Śnieżkę pogrążoną we śnie, zatopiłyby łzy wylewane przez siedmioro krasnoludków, gdyby książę swoimi ustami nie zaaplikował jej antidotum na truciznę.
Większość baśni skutecznie utrwala pewne stereotypy, które dziś są nie tylko nieaktualne, ale irytujące.
1. Kobieta, która nie ma żadnego wpływu na swój los
O tak, gdyby skonfrontować braci Grimm z ruchem feministek, emocje sięgnęłyby zenitu. Kobieta, księżniczka jest księżniczką. I właściwie tylko tyle można o niej powiedzieć. Oczywiście jest też dobra i ma czyste serce. Ale dopóki siła wyższa nie obróci różdżki w palcach, albo książę nie schyli się do pocałunku, nie ma żadnego wpływu na swoje życie. I tak, albo omdlewa w łożu na szczycie wieży, albo w najgorszym scenariuszu w wystruganej przez skrzaty trumnie.
2. Kobiecość definiowana przez męskość
Dopóki królewna, nie wychodzi za najprzystojniejszego i (o zgrozo!) najbogatszego księcia w okolicy, nie żyje długo i szczęśliwie. Właściwie nie żyje w ogóle, bo albo znieważana przez macochę czyści podłogę, albo śpi przez lata, ukłuta wrzecionem. Ale! Kiedy pojawia się wybawca, historia musi skończyć się wystawnym weselem i pięknym życiem w pałacowych komnatach.
3. Męskość idealizowana
Żeby nie było, że widzimy tylko jedną stronę medalu. Czy naprawdę, panowie, obraz walecznego, zawsze młodego, najprzystojniejszego i bajecznie bogatego księcia na białym koniu jest w porządku? Jak daleko mu do realnych wzorców męskości? Pardon, przecież jest Piękna i Bestia! A nie, ta ostatnia też doznaje przemiany w przystojniaka na włościach.
4. Brak damsko - damskiej przyjaźni
Piękne i piękniejsze rywalizują o siebie, o uwagę i tak od nich ładniejszego, księcia, matki, ojca. Nie wspierają się wzajemnie, księżniczka nie ma koleżanki księżniczki, w najlepszym przypadku może zwierzyć się gołębiom, albo tak jak Calineczka, polnej myszy. Kochające matki, umierają najczęściej, kiedy wydają księżniczki na świat, a macochy wyrzucają je w najlepszym wypadku do kuchni, w najgorszym do lasu, by tam, pozbawić je życia.
Złoty środek
I żeby było jasne, kochamy baśnie. Baśnie są piękne i każde dziecko powinno je znać. Naszą rolą jednak pozostaje, dbałość o to, żeby nie były to jedyne wzorce na jakich maluch będzie opierać swój obraz świata. Kopciuszek na dobranoc? Pewnie, super. Ale przy kolejnej okazji, może seans z Meridą Waleczną? Dzielną, pełną ognia, w każdym możliwym tego słowa znaczeniu, księżniczką?