Wychowanie dziecka, które ma wszystko. Czego pieniądze uczą dzieci?
Artykuł powstał we współpracy z vivus.pl
11 sierpnia 2016, 12:56·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 sierpnia 2016, 12:56
Marzymy o tym, żeby nasze dzieci były zdrowe i żeby wyrosły na dobrych, przyzwoitych ludzi. Ale pragniemy dla nich również powodzenia finansowego. Jak wychować dzieci, żeby osiągnąć wszystkie te cele?
Reklama.
Wbrew pozorom to ostatnie życzenie dotyczy wszystkich – zarówno osób zamożnych, jak i tych, którzy ciągle borykają się z kłopotami finansowymi. Świat zmienia się tak szybko, że trudno nawet dobrze wybrać szkołę i zajęcia dodatkowe dla swojego dziecka, nie wspominając nawet o pokierowaniu całą jego karierą i drogą zawodową.
Nie jesteśmy jednak na przegranej pozycji. Nasze podejście do spraw finansowych i to, co przekażemy dzieciom w tej kwestii, może je wiele nauczyć i mieć wpływ nie tylko na ich poziom zamożności, ale na całe życie. Warto więc zastanowić się, po co chcemy uczyć dzieci właściwego zarządzania finansami i jakie jeszcze wartości możemy dzięki temu im przekazać. Czego pieniądze (lub ich brak) uczą dzieci?
Jak wychować dziecko, które poradzi sobie w życiu
Według badań przeprowadzonych przez amerykański bank US Trust tylko 55% milionerów uważa, że pozostawianie majątku dzieciom to dobry wybór. Pozostali są przekonani, że ich dzieci powinny poznać smak ciężkiej pracy, porażki, ale i radości z własnego sukcesu. Zatem jeśli nie stać cię na to, żeby kupić dziecku pierwsze mieszkanie czy sfinansować mu założenie firmy, nie martw się. To niekoniecznie oznaka nieudacznictwa, ale raczej przemyślanej strategii wychowania dziecka.
Pamiętajmy przy tym, że część milionerów biorących udział w badaniu już zdążyła zauważy lenistwo i zepsucie swoich pociech. Ci, którzy nadal chcą im przekazać majątek, mogą się dopiero o tym przekonać. Warren Buffet powiedział: „Bogaty człowiek powinien zostawić dzieciom tyle pieniędzy, aby mogły robić, co tylko chcą, ale nie tyle, aby nie musiały nic robić”.
Tymczasem dzieci pochodzące z ubogich rodzin często są o wiele bardziej zaradne niż reszta rówieśników. Mają większą motywację do pracy, zdrowsze podejście do życia i bardziej realny ogląd rzeczywistości.
Jak wychować dziecko, które osiągnie sukces
Psycholog Walter Mischel z uniwersytetu Stanford w latach 60. przeprowadził badanie, w których wzięła udział grupa czterolatków. Posadzono je w pustym pokoju, przy stoliku, na którym leżała jedna słodka pianka marshmallow, popularny amerykański przysmak. Dzieci otrzymały prostą instrukcję – jeżeli powstrzymają się ze zjedzeniem pianki do powrotu badacza do pokoju, w nagrodę będą mogły zjeść dwie. Czterolatki, które poradziły sobie z zadaniem i poczekały na drugą piankę, wiele lat później odniosły życiowy sukces. Okazało się, że kluczem do niego jest umiejętność samokontroli i odraczania gratyfikacji.
Co mogą zrobić rodzice dzieci, które bez wahania od razu sięgnęłyby po piankę? Trenować i rozwijać w nich trudną umiejętność samokontroli. Dobrze przemyślane kieszonkowe jest świetnym narzędziem, za pomocą którego możemy nauczyć dziecko czekania na nagrodę. Otrzymają ją po pokonaniu własnych słabości i odczekaniu odpowiedniego czasu.
Jak wychować dziecko, które samodzielnie rozwiązuje problemy
Ile razy obiecywaliśmy sobie na nowo, że od jutra przestaniemy wydawać pieniądze na głupoty, że w tym miesiącu uda nam się dopiąć budżet, że wreszcie opanujemy swoje finanse i będziemy żyć w zgodzie z zasadami? Nie to jest najważniejsze, żeby zawsze się udawało. Ważne jest to, żeby te zasady mieć. Zwykle jest tak, że przez 90% czasu jesteśmy poza ścieżką, którą sobie wyznaczyliśmy. Jeżeli jednak nie oddalamy się zbyt daleko, nie tracimy jej z oczu i znamy jej cel, zawsze na nią wracamy.
Dziecko, które już w poniedziałek wyda całą swoją tygodniówkę, w kolejnym tygodniu dostanie szansę powrotu na drogę właściwego postępowania. Na pewno nie raz zdarzy mu się zapożyczyć u kolegów lub wręcz przeciwnie – pożyczyć pieniądze niewłaściwej osobie, wydać na rzeczy niedozwolone, zgubić, zapomnieć, roztrwonić. Nie obawiajmy się tego. Lepiej przećwiczyć takie sytuacje w dzieciństwie, w bezpiecznych warunkach, niż w dorosłym życiu.
Jak wychować szczęśliwe dziecko
Jeżeli dobrze zaplanujemy nasz budżet domowy, znajdzie się w nim miejsce na rozrywki. W zależności od zasobności naszego portfela mogą to być wakacje na Karaibach albo wizyta w cukierni raz w miesiącu. Drobne przyjemności naprawdę cieszą wtedy, kiedy wiemy, że możemy sobie na nie pozwolić. Jeżeli będziemy czerpać z nich radość, przekażemy naszym dzieciom zdrowy stosunek do pieniędzy. Na własnym przykładzie możemy pokazać, że nie warto być skąpym, małostkowym i wykazywać zanadto materialistycznego podejścia do życia.
Jak nauczyć dziecko odpowiedzialności i planowania
Planowanie to jedna z podstawowych umiejętności, którą powinien nabyć dorastający człowiek. Przydaje się w szkole, pracy, rodzinie i w całym życiu. Dobry plan optymistycznie nastraja do działania, budzi nadzieję na zrealizowanie każdego projektu i buduje naszą przyszłość. Dlatego warto zachęcać dzieci nie tylko do rozplanowania własnego kieszonkowego, ale również do włączenia się w planowanie budżetu rodziny.
Warto powrócić do starej metody kopert, do których wkładamy gotówkę przeznaczoną na określone cele – czynsz, jedzenie, ubrania itd. Zróbmy to przy dzieciach, przy wspólnym rodzinnym stole. Fizyczność, jaka się wiąże z wkładaniem gotówki do kopert, pomaga zrozumieć dzieciom, że pieniędzy w rodzinie jest pewna skończona ilość i trzeba na nie zapracować. Karta zbliżeniowa, którą płacimy za zakupy, jest dla nich jak magiczna różdżka. Jej moc wydaje się nie mieć końca. Jeżeli chcemy, żeby dziecko zrozumiało, że to tak nie działa, przerzućmy się na gotówkę.
Jak nauczyć dziecko dzielenia się z innymi
Popularna w krajach anglosaskich metoda 3S to sposób podziału kieszonkowego na trzy części – spending, saving, sharing, czyli wydatki, oszczędności, ale również pieniądze przeznaczone na pomoc innym. Ten sposób, prezentowany nawet w jednym z odcinków „Ulicy Sezamkowej”, najlepiej się sprawdza, jeżeli użyjemy do jego przeprowadzenia trzech skarbonek albo trzech słoików.
Włączenie dzielenia się z potrzebującymi do stałego planu budżetu dziecka uczy je dobroczynności i wrażliwości. Kwota, jaką dziecko przeznaczy na cele charytatywne, nie powinna być jednak narzucona przez rodziców ani z góry określona. Jeśli dziecko ustali ją samo, poczuje o wiele większą radość z dzielenia się z innymi z własnej, nieprzymuszonej woli.
Artykuł sponsorowany powstał we współpracy z vivus.pl – serwisem oferującym pożyczki online