Jeśli ktoś przyznaje nam się, że ma problem z zapamiętywaniem imion, nikogo to nie dziwi. Sama dobrze wiem jak to jest. Ktoś ci się przedstawia, patrzysz na niego ze skupieniem, powtarzasz jego imię w myślach albo też na głos, obiecujesz sobie "Zapamiętam!", a 5 minut później chcąc tą osobę zawołać, masz w głowie pustkę. Normalka, raczej nikt się tym nie przejmie ani nie oburzy. Mimo to, jedna z historii dotyczących zapominania imienia bardzo mnie zaniepokoiła. Jest ona wyjątkowa, ponieważ nie chodzi o sytuację, gdy ktoś zapomina imienia kogoś, kogo widzi pierwszy czy drugi raz w życiu. Tym razem z pamięci ulatywało imię wnuczki, kuzynki, córki przyjaciółki, którą "zapominalskie" osoby widywały codziennie. Jak to możliwe?
Imiona, których nie da się zapamiętać
Na jednym z portali poruszono temat nadawania dzieciom nietypowych imion. Przytoczono opowieść o dziewczynce, którą mama nazwała tak wyjątkowo, że pielęgniarki w szpitalu nie były w stanie jej imienia wymówić, a babcia nawet po 6 tygodniach od narodzin dziecka musiała witać się z nim z... karteczką w ręku, na której miała zapisane imię małej. Mama dziewczynki przestała lubić imię swojej córeczki, zanim mała ukończyła rok. Kobieta miała już dość ciągłego literowania i przypominania innym, jak nazywa się jej dziecko.
Imiona z zagranicy
Z własnego doświadczenia wiem, że nie jest to jedyny przypadek, kiedy rodzice żałują swojej decyzji odnośnie imienia nadanego dziecku. Paradoksalnie, zwykle najczęściej biją się w pierś pary, które wyjątkowo długo zastanawiały się nad odpowiednim wyborem. Zresztą, każda mama chce, żeby jej imię było wyjątkowe. Czasami decydujemy się, by dziecko otrzymało imię po dziadkach. Nie raz mamy wybrane TO jedno szczególne, zanim jeszcze zaszłyśmy w ciążę. Bardzo często sugerujemy się tym, co jest aktualnie na czasie. Każda mama dobrze pamięta modę na imiona o zagranicznym brzmieniu. Na placach zabaw i w przedszkolach rozbrzmiały wtedy imiona: Brian, Jessica, Vanessa czy Roger. Pamiętam, jak kiedyś na jednym z forów czytałam wyznanie mamy, która bardzo denerwowała się tym, że wiele osób nie potrafiło poprawnie zapisać imienia jej córeczki, Victorii. Większość bowiem pisało je przez literę "w" i "k". Owa kobieta z wielkim wyrzutem żaliła się, że bardzo wyczekiwała drugiego dziecka, ponieważ wiedziała, że wtedy przepisy prawne w końcu będą pozwalały na nadawanie dziecku zagranicznego imienia.
Imiona z zamierzchłych czasów
Dziś ten trend nieco przeminął, by ustąpić miejsca innemu. Rodzice powracają do przeszłości i bardzo częstą nadają dzieciom staropolskie imiona. Jak się okazuje, niektóre mamy już zaczynają żałować, że dały się porwać tej modzie:
O ile decyzja Anny i jej męża polegająca na zmianie imienia jest wykonalna, gdy dziecko ma kilka miesięcy, trudno jest zdobyć się na taki ruch, jeśli maluch chodzi już do przedszkola lub szkoły.
Jak widać, decyzja dotycząca imienia dziecka, mimo że jest jedną z najbardziej przemyślanych, nie zawsze okazuje się tą dobrą. Najczęściej problem polega na tym, że imiona są zbyt trudne lub zbyt powtarzalne. Przyczyną może być fakt, że mamy w ciąży, które później rodzą dzieci z jednego rocznika, najczęściej korzystają z tych samych, popularnych w danym czasie poradników, są aktywne na tych samych forach internetowych i wymieniają się swoimi pomysłami. Skutkuje to tym, że dzieci rzeczywiści nazywają się podobnie.
7 porad, jak wybrać imię dla dziecka, aby nie żałować swojej decyzji:
1. NIE bądź trendy.
2. Nie przejmuj się opinią innych, imię musi podobać się tobie i partnerowi. O ile oczywiście nie są to uwagi dotyczące tego, że imienia nie da się wypowiedzieć.
3. Zastanów się czy wybrane przez ciebie imię ma ładne zdrobnienie.
4. Nie sugeruj się popularnymi aktualnie filmami i bajkami.
5. Sprawdź czy zapis imienia jest zgodny z jego wymową.
6. Nie sugeruj się znaczeniem imion opisywanych w poradnikach i horoskopach.
7. Lepiej nie decyduj się na imię, o którym nikt nigdy nie słyszał. Kto je zapamięta?
Reklama.
Udostępnij: 140
Anna
Mama Zosi
"Bardzo długo zastanawiałam się, jakie imię wybrać dla córki. Chciałam, by było wyjątkowe. Zdawałam sobie sprawę, że panuje trend na tradycyjne imiona, jednak w ciąży nie słyszałam, by wiele osób nazywało córeczkę imieniem Zosia. Gdy córka się urodziła, na samym oddziale położniczym pojawiły się kolejne dwie Zośki. Pomyślałam, że to tylko przypadek. Nie miałam racji. W roczniku córki Zofii było co nie miara - spotykałam je w przychodniach i na spacerach. Byłam przerażona, nie chciałam by mała zgubiła się w tłumie swoich imienniczek.Gdy córka miała 5 miesięcy, podjęliśmy z mężem drastyczną decyzję. Zmieniliśmy imię córki na Jadwiga - również staropolskie, ale już nie takie popularne. Przynajmniej nie w tym roczniku."
Magda
mama Stasia
"Ja z chęcią nadałabym synowi nowe imię, jednak w naszym przypadku jest to niewykonalne. Stasiek chodzi już do szkoły. O tym, że podjęłam złą decyzję odnośnie imienia dla syna, przekonałam się już w przedszkolu. W grupie synka było aż pięciu Stasiów. To było straszne. Nigdy nie miałam pewności, który rysunek został wykonany przez mojego syna. Poza tym, mały ciągle narzekał, że ciągle słyszy wokół swoje imię. W szkole zresztą jest to samo. Stasiek ma 4 kolegów o tym samym imieniu. Niedawno syn oznajmił mi, że na pewno zmieni sobie imię, gdy będzie dorosły. Trochę mnie to smuci, ale sama przyznałam, że mi również przeszło to przez myśl."