pexels

Z pewnością upalne dni sprawiają, że coraz częściej myślami jesteś już na wakacjach. Niezależnie od tego, czy preferujesz ze swoimi pociechami słodkie leniuchowanie nad wodą czy też przygodowe wędrówki po górach, zawsze musisz mieć pewność, że twoje dziecko jest chronione przed nadmiernym nasłonecznieniem. Co jednak zrobić w sytuacji, w której nakładanie kremu to katorga dla najmłodszych? Kategorycznie stawiać na swoim i tłumaczyć to względami zdrowotnymi, czy może... zamienić cały proces w zabawę?

REKLAMA
"Mamo, ja tego nie chcę!" - bunt na pokładzie może błyskawicznie przerodzić się w nieprzyjemną sytuację. Sam sprzeciw może być zrozumiały, wszystko jednak zależy od tego, jak do niego podejdziesz. Budowanie autorytetu nie musi odbywać się przez kategoryczne wydawanie poleceń; co więcej, skojarzenie używania kosmetyków z filtrem z dobrą zabawą sprawi, że dziecko samo będzie prosić cię o ich nałożenie!

1. Urządźcie zgadywankę: "co mama narysowała na plecach?"

Najprostsza zabawa polega na tym, by, zamiast tłumaczyć dziecku faktyczne powody wykorzystywania kremu, zaprosić je do wspólnej zgadywanki. Niech maluch odwróci się do ciebie odsłoniętymi plecami i zamknie oczy, a ty, rozgrzewając wcześniej krem w rękach, zacznij "szkicować" na skórze proste kształty.
Równie dobrze mogą to być literki, najważniejsze, by dziecko nie miało zbyt wielkich kłopotów z odgadnięciem, co "rysujesz" - w innym wypadku może szybko się zirytować i osiągniesz skutek odwrotny od zamierzonego.

2. Zabawa w naśladowanie: "czy powtórzysz te same ruchy, co mama?"

Jeżeli dziecko "połapie się", że pierwsza zabawa ma swój ukryty cel, może ponownie się zbuntować. Najlepszym sposobem na złagodzenie wrogich nastrojów będzie, oczywiście, kolejna zabawa. Tym razem jednak - rzućmy maluchowi wyzwanie. "Czy jesteś w stanie dokładnie powtórzyć po mamie te same ruchy?". Ruchy, oczywiście, wykonywane palcem z kremem po skórze ciała. Naśladowanie rodzica, zwłaszcza przez młodsze dzieci, to naturalny etap socjalizacji, dlatego, o ile nie mamy do czynienia z obrażonym osobnikiem, nie powinno stanowić to problemu. Świetnie, jeśli każde z was ma swoją tubkę kremu - dzieci to uwielbiają.
Zresztą, dawanie dobrego przykładu to na dłuższą metę najskuteczniejsza metoda - w dobrych jak i złych zachowaniach. To kluczowy element w wychowywaniu najmłodszych, dlatego tak istotne jest, by samemu używać filtrów. Uczciwość wobec siebie i dziecka zawsze zwraca się podwójnie, a przy okazji to najprostszy i najskuteczniejszy ze sposobów.
Możemy także spróbować wersji z nagrodą za dobrze wykonane zadanie, aczkolwiek należy uważać, by nie uzależnić odruchu wykorzystywania kosmetyków z filtrem z nagrodą.

3. Chcesz dłużej zostać na podwórku? Oczywiście! Jeśli tylko...

Choć wchodzenie zbyt głęboko w szczegóły dotyczące następstw zdrowotnych związanych z nieużywaniem kremu z pewnością nie doprowadzi do uprzyjemnienia kontaktu z kosmetykami ochronnymi, warto posłużyć się językiem korzyści i na podstawie prostej opozycji nakłonić malucha do ich używania. W jaki sposób? Jeżeli nasza pociecha lubi spędzać czas na podwórku, na placu zabaw, na rowerze czy na plaży, możemy wykorzystać to do pokazania prostej zależności między długotrwałym wystawianiem się na działanie promieni słonecznych i koniecznością zakończenia zabawy.
Tłumaczymy więc, że słoneczko może poparzyć skórę i będzie bolało, ale jeśli posmaruje, to może się bawić na podwórku dłużej - i nic mu nie będzie!

4. Pomóż dziecku stać się ekspertem!

Kolejnym sposobem, tym razem nieco mniej zabawowym, może być proste wytłumaczenie zasady działania kremu. Choć samo w sobie nie musi to być najbardziej interesujące dla dziecka, to już stworzenie sytuacji, w której maluch będzie musiał opowiedzieć kolegom/koleżankom lub rodzeństwu, dlaczego używanie kremu z filtrem jest ważne, może bardzo stymulująco podziałać na jego ego i układ nagrody. Tutaj, dodatkowo, może dojść do reakcji łańcuszkowej - nie tylko twoje dziecko utwierdzi się w słuszności korzystania z kosmetyków ochronnych, ale także najskuteczniej przekona dzieciaki w swoim otoczeniu do tego samego. Inne mamy będą ci szczególnie wdzięczne, a twoje dziecko powinno na całe życie zapamiętać, dlaczego nie można wystawiać skóry na nadmierne nasłonecznienie.W polecaniu produktów ważne jest, by być pewnym w 100% co do skuteczności i bezpieczeństwa danego środka, zwłaszcza, jeśli mają z niego korzystać dzieci.

5. Wykorzystaj kolory i zapachy

Zwróciłaś kiedyś uwagę na fakt, że dzieci rozpoznają zabawki w mgnieniu oka? To znaczy, odróżniają je od innych przedmiotów już na bardzo wczesnym etapie dorastania. Jest tak nie tylko w przypadku sprzętów, które dobrze znają z zabawy, ale także wtedy, gdy widzą nową zabawkę pierwszy raz w życiu. To dlatego, że mózg stara się strukturyzować rzeczywistość w schematy - dzięki temu szybciej kojarzy fakty i może odpowiednio zareagować. Zabawki mają z grubsza podobne kształty (wszystkie koparki czy lalki wyglądają generalnie tak samo, mimo że różnią się szczegółami) i kolory.
Możesz wykorzystać tę właściwość mózgu i kupować takie kosmetyki z filtrem, które kojarzą się dziecku z zabawą. Spójrz, jak różni producenci - Flos-Lek Laboratorium, Dermedic, La Roche-Posay, Bioderma - podkreślają dziecięcy charakter kremów poprzez to, jak zaprojektowane są opakowania:
logo
doz.pl/mat.pras.
Firmy w kreatywny sposób podchodzą także do koloru i konsystencji kremów. Bioderma Photoderm KID Lait podczas smarowania jest niebieski (ale spokojnie - szybko się wchłania i barwienie nie utrzymuje się długo), Vichy Ideal Soleil jest pianką, zaś przeciwsłoneczny Babydream to spray. Dzięki temu, nudna aplikacja kremu może szybko stać się zabawą.
Co ważne - niech twój maluch nosi krem w pudełku z podręcznymi zabawkami albo w wiaderku z łopatką i grabkami, kiedy jesteście nad morzem czy jeziorem. Kiedy zaś będziesz szukać w aptece odpowiedniego środka, koniecznie zabierz ze sobą pociechę - niech popatrzy, dotknie i powącha różne kremy. Zwłaszcza wrażenia zapachowe mogą stać się dodatkowym bodźcem do zaakceptowania konieczności stosowania kosmetyków z filtrem; zapachy kojarzące się ze słodkościami mają magiczną moc!

6. Zamień możliwość skorzystania z kremu w grę!

A dokładniej - zabroń dziecku używać kremu. Wytłumacz, że sprawa nie jest taka prosta i nie każdy m a p r a w o się nim smarować. Zasugeruj jednak, że istnieją pewne sposoby na to, by "dobrać" się do kosmetyków - choć wcześniej trzeba spełnić określone zadania.
Proces ten określany mianem "grywalizacji" jest szeroko wykorzystywaną metodą w psychologii. Możesz więc dokładnie ten sam mechanizm wykorzystać w budowaniu pożądanych zachowań - jeśli jesteście nad morzem, możesz wymyślić aktywności sportowe, takie jak wyścigi czy kopanie dziur na czas lub poszukiwanie "skarbów" na plaży. Bardzo istotne jednak jest to, by zabawa trwała maksymalnie kilka minut - po to, by nie narażać dziecka na długotrwały kontakt z promieniami UV.