Reklama.
Może cię zainteresować także: Bycie rodzicem to prawdziwa sztuka. Widać to na tych przepięknych rysunkach
„Dziś w nocy córka przybiegła do naszej sypialni cała zapłakana. Od kilku dni wszyscy w kółko mówią o Brexicie i napięcie udziela się każdemu. A już najbardziej dotyka to dzieci. Córka jest nastolatką. Tutaj chodzi do szkoły, ma przyjaciół. To naturalne, że w klasie, wśród jej rówieśników, też o tym rozmawiają. Dziś w nocy coś pękło. Córka obudziła się z płaczem i spytała, czy nas stąd wyrzucą, wygonią? Mimo, że uspokajamy i zapewniamy dzieci, że tak się nie stanie, to wszędzie w mediach, wśród znajomych, między dorosłymi, podejmowane są dyskusję, które zakładają różne scenariusze… a dzieci to widzą, słyszą… i czują strach.”
„Ci, którzy są tutaj długo, mniej się obawiają zmian, ale ci, którzy przyjechali całkiem niedawno, odczuwają strach. Martwią się o pomoc, którą teraz otrzymują, w postaci zasiłków. I nie chodzi tu o tych, którzy tylko z tego żyją, ale o ciężko pracujące rodziny potrzebujące socjalu, by wiązać koniec z końcem.Na pewno najwięcej powodów do niepokoju ma ktoś, kto w ogóle nie pracuje. Martwią się też ci, którzy żyją z handlu polskimi produktami”.
Ja się nie boję, że stracę pracę, czy zasiłki. Może dlatego, że jestem w Szkocji, która po prostu nie mogłaby teraz zacząć odsyłać ludzi. Póki co, mam jednak obawy, czy to, że nie mam obywatelstwa, nie pokrzyżuje mi planów na naukę. Mam dziecko, pracę i nadal studiuję. Tutaj. Wiele przepisów pozwalało ludziom z UE studiować w UK za darmo lub taniej. Teraz będzie z tym problem. Prawdopodobnie stawki będą wyższe dla wszystkich, prócz obywateli.”