
A oto historia, o którą tyle hałasu:
Może cię zainteresować także: Co zrozumiałam, organizując przyjęcie dla syna
“Byłem tak wściekły na tego dzieciaka, że dał mi taką marną zabawkę i powiedziałem mu, że już nie jest moim przyjacielem i że żałuję, że zaprosiłem go na przyjęcie.”
“Wszczęła akcję balistyczną z prędkością światła, zapakowała ciasto, z marszu anulowała moją imprezę, a następnie zrobiła coś, co tylko mama mogłaby zrobić. Zebrała wszystkie moje prezenty, poszła na drugą stronę ulicy i oddała podarunki chłopcu w okularach jak denka w butelce Coca-Coli. Gdy wróciła do domu, weszła do mojego pokoju i powiedziała: "Nigdy w życiu nie słyszałam, aby ktoś powiedział tak okropne słowa. To dziecko nie ma pieniędzy, by kupić sobie buty, jego tata jest w szpitalu, a ty spowodowałeś, że jego mama właśnie w tym momencie zanosi się płaczem".
“Jestem szczęściarzem, że miałem mamę, która kochała mnie jak prawdziwa matka. Rzecz w tym, że do dziś nie pamiętam z tych urodzin nic poza podarunkiem od chłopca w “brylach”, o imieniu John. Najcenniejszym prezentem tych urodzin było to, co dała mi moja mama. Dostałem od niej 3 dary. Pokorę, uprzejmość i umiejętność doceniania. Tęsknię za moją Mamą. Była najlepszą Mamą na świecie.”
“Jego mama bez dwóch zdań postąpiła wspaniale! Bardziej zależało jej na wychowaniu mężczyzny z cudownym charakterem, niż na uszczęśliwieniu chłopca w tym jednym dniu jego życia. Zbyt wielu rodziców zamiast myśleć długoterminowo, przywiązuje uwagę tylko do tego, by ich “dzieciątko” było szczęśliwe w tej danej chwili.”