„Co ze mną jest nie tak?” – pyta w swoim otwartym liście Brittany Minor, matka, która głośno przyznała, że nie może się doczekać, kiedy odstawi swoje dziecko od piersi. Trudno jej się dziwić, że wyznanie tego publicznie, nie było dla niej łatwe. Matki dzielą się bowiem na te, które karmienie piersią gloryfikują, te, które karmić nie mogą i te, które z niego świadomie zrezygnowały. A przecież są też kobiety, które dla dobra dziecka zdecydowały się karmić, choć wcale za tym nie przepadają…
To właśnie w imieniu tych kobiet odezwała się Brittany i podała 5 powodów, z których nie może się już doczekać odstawienia od piersi swojego synka:
1. Po prostu tego nie lubię.
Mama dodaje jeszcze, że karmienie to czynność, która zawsze wzbudza dużo pozytywnych emocji u dziecka. Wspomina też, że choć swoją córeczkę karmiła butelką, a syna piersią, nie wpłynęło to na odczuwaną między nią a dziećmi bliskość. Jest wdzięczna za to, że może karmić naturalnie, ale nie przepada za tym i już.
2. To bardzo wyczerpujące.
Brittany wspomina, że nikt nie ostrzegał jej, jak wyczerpujące jest karmienie piersią przez całą dobę. Jest jedyną osobą, która może nakarmić dziecko, co wiąże się z licznymi pobudkami w nocy. Wyczerpujące jest też odciąganie mleka na wpadek wyjazdu, choroby, nowej diety czy leków… Mówi też, że nie pamięta już kiedy udało jej się przespać 6 czy 7 godzin bez przerwy, więc jest zwyczajnie wykończona.
4. Chcę z powrotem moje ciało!
Brittany przyznaje, że jest ze swojego ciała dumna, że wykonało ogromną pracę wydając na świat dwójkę dzieci, ale jest już tym zmęczone. Marzy o tym, żeby przespać całą noc bez eksplodujących mlekiem piersi, bez dwóch biustonoszy i szalejących hormonów. Chciałaby zmierzyć się ze swoimi pociążowymi kilogramami i odzyskać z powrotem swoje piersi.
5. Chcę w inny sposób budować więź z moim dzieckiem.
Na pewno niejedna karmiąca mama ma momenty, w których podziela uczucia Brittany. Trudno jest wyrażać je głośno, kiedy zewsząd słyszy się o tym, jakie karmienie piersią jest wspaniałe i jak długo robią to inne matki. A przecież i tego można mieć dosyć, jesteśmy przecież tylko ludźmi.
Są kobiety, które kochają karmić piersią. Jest to dla nich cały świat. Rozumiem to. Coś pięknego dzieje się, kiedy spoglądam w dół na moje dziecko i widzę, że ono też wpatruje się we mnie. Nasz wzrok się spotyka, jego mała rączka chwyta mnie za palec i jest to naprawdę magiczny moment. Ale wiesz co? To samo czułam, kiedy karmiłam moje starsze dziecko butelką.
Brittany Minor
Przepraszam moja trzylatko, mamusia nie może dać ci teraz płatków, ponieważ twój mały braciszek właśnie je i kiedy od niego odejdę okropnie się rozpłacze. Co mówisz, Skarbie? Mam zajmować się nim i jednocześnie tobą? To tak trudne zadanie, że mama i jej wielkie piersi jeszcze nie odkryły, jak to zrobić.
Brittany Minor
Wiem, że to szczególna chwila, kiedy mój syn wtula twarz w moje piersi, ale chciałabym już dotrzeć do momentu, kiedy w inny sposób zaspokoi swoją potrzebę bliskości. Teraz jest malutki i pewnie będę tęskniła za tym spokojnym i cichym czasem karmienia, ale marzą mi się już inne wspólne rozrywki.
Brittany Minor
To proste, wiesz? Możesz kochać swoje dzieci, możesz doceniać to jak ważne jest dla nich karmienie piersią, ale być też gotową na odzyskanie z powrotem swojego ciała. Nareszcie to zaakceptowałam i czuję się z tym przekonaniem lepiej niż dobrze.