Jakich mężczyzn kochają kobiety? Okazuje się, że wcale nie chcemy wysportowanych macho
Redakcja MamaDu
13 maja 2016, 17:08·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 13 maja 2016, 17:08
Reklama.
Kult pięknego, smukłego ciała, idealnego wyglądu - tak wygląda współczesny świat. Wyścig o nienaganną sylwetkę dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn. Jak się okazuję, wiele ludzi już się z niego wypisuje. I nie chodzi tu o skrajności, ale o zachowanie równowagi, o bycie normalnym - po prostu.
Kilka tygodni temu amerykańska studentka Clemson University, Mackenzie Pearson, napisała tekst, którego temat przypadł do gustu dużej grupie jej rówieśników i nie tylko. A chodzi o "Dad bod", czyli coś w rodzaju tatusiowego ciała.
"Dad bod" to balans między dużym, piwnym brzuszkiem, a wyrzeźbionym sześciopakiem, takim bez grama tłuszczyku. Gdy widzimy faceta z takowym, to jest to znak, że chodzi na siłownie ale okazjonalnie, przy czym napije się piwa i zje z tobą pizzę.
Jak pisze Mackenzie, tacy są bardziej ludzcy, naturalni i przez to atrakcyjni. Jej koleżanki już szaleją za typem takiego właśnie mężczyzny, bo razem z nim możesz robić wszystko. Co to oznacza? Zero terroru siłowni, tego że twój brzuszek nieco się zaokrąglił, tyłek odrobinę urósł, a jego wygląda jak u modela. Nie znaczy to, że ten typ leży i nic nie robi, czasami lubi się poruszać, skoczyć na basen, potańczyć, pójść na rower, ale bez przeginania w żadną ze stron. Słowem, fajny facet na życie.
Studentka Clemson University podaje przykład: "Co jest gorszego od twojej kiepskiej fotki w stroju kąpielowym? Kiepska fotka w stroju kąpielowym z twoim facetem, który jest szalenie fit!.Nie chcemy takich facetów którzy wpędzają nas w kompleksy. Przy mężczyznach w typie "Dad bod", wiemy czego możemy się spodziewać za 10 lat i nie mamy wyrzutów, że jemy fast - food'a. Oni też nie patrzą się krzywo, jak wieczorem najdzie cię ochota na frytki."
Amerykańskie dziewczyny zdają się mówić: "Olać rygorystyczne standardy", chcemy prawdziwych facetów. Przecież wielu mężczyznom, także nie podobają się przesadnie chude modelki, jak i te które kilogramów mają zdecydowanie za wiele. Typ normalnej dziewczyny jest wśród nich najbardziej pożądany.
Do niedawna ciężko było dziewczynom zaakceptować swoją nieidealną figurę, ale obecnie coraz więcej kobiet zaczyna lubić siebie, to jakie mają ciało, a poza tym, dążenie do super chudego tyłka nie jest już w modzie.
Co jeszcze przemawia za męskimi brzuszkami?
Badania tureckich naukowców wskazują, że posiadania lekkiego brzuszka sprawia, że mężczyzna jest lepszym kochankiem.
Wniosek jest prosty: dbajmy o siebie, ale nie dajmy się zwariować, bo okazuje się, że ani kobiety, ani mężczyźni nie pragną u swego boku ideału. W byciu naturalnym jest największa siła.
"Badacze studiowali BMI i aktywność seksualną 200 respondentów. Połowa z nich zgłaszała dysfunkcje w życiu intymnym, a druga część nie skarżyła się na problemy w tej sferze. Jak się okazało, stosunek mężczyzn z wyższym BMI trwał średnio 7,3 minuty, a szczuplejsi kochali się średnio pięć minut krócej, czyli 2 minuty. Zdaniem naukowców taki wynik jest spowodowany faktem, iż chudsi faceci są bardziej narażeni na przedwczesny wytrysk i częściej borykają się z zaburzeniami seksualnymi"