Pomysł, żeby noworodki wsadzać do tekturowego pudełka wydaje wam się kompletną bzdurą? Zmienicie zdanie, kiedy poznacie kartony, które od lat stanowią część wyprawki prezentowanej młodym mamom przez fiński rząd. Ten pozornie nietypowy prezent, podbija serca kobiet na całym świecie.
Pierwsza wyprawka
Kartony są prezentowane fińskim mamom już wielu lat. Wcześniej otrzymywały je rodziny o gorszej sytuacji materialnej, obecnie taki prezent dostaje każda mama, która zgłosi się do lekarza, żeby wykonać komplet niezbędnych badań, przysługujących kobietom w ciąży. Ich alternatywą jest odebranie zasiłku w kwocie 140 euro, ale na tę opcję decyduje się zaledwie 5 proc. Finów. Co takiego niezwykłego jest w pudełkach?
Kartony są kolorowe, solidne i gustownie zaprojektowane. Znajduje się w nich: zestaw ubranek, które dopasowane są do fińskiego klimatu, zimowy kombinezon, akcesoria do pielęgnacji i kąpieli noworodka, ręczniki z kapturem, gryzaki, książeczka, śpiworek, a przede wszystkim materacyk, który pozwala wygodnie ułożyć noworodka do snu. Tak, w pudełku!
Korzyści zdrowotne
Pudełkowy system niesie za sobą szereg korzyści zdrowotnych, zarówno dla mam, jak i dzieci. Jak już wspomniałam, żeby je otrzymać, ciężarna kobieta musi wybrać się do lekarza, żeby wykonać zestaw badań. W czasach, kiedy Finlandia charakteryzowała się dużą śmiertelnością noworodków, rozwiązanie to pomogło nakłonić kobiety, unikające wizyt kontrolnych, do pojawienia się w gabinecie lekarza. Ponadto, w okresie międzywojennym, kiedy Finlandia była krajem biednym, zawartość pudełka pozwalała mamom otoczyć dziecko odpowiednią opieką.
Spanie w pudełku ma też inną, ważną zaletę. Znacząco obniża ono ryzyko śmierci łóżeczkowej (SIDS). Przestrzeń, w której śpi dziecko, jest bezpieczna i wygodna. Możliwe, że to właśnie dzięki temu rozwiązaniu Finlandia jest zaliczana do krajów o najniższym współczynniku umieralności dzieci na świecie.
Popularność pudełek
O pudełkach stało się głośno, kiedy fiński rząd obdarował jednym z nich świeżo upieczonych rodziców, brytyjskiego księcia Jerzego i jego małżonkę Kate Middleton. Tysiące matek z różnych krajów zapragnęło podobnej wyprawki dla swojej pociechy. Długo nie trzeba było czekać, bo pomysł na biznes zwietrzyło w tym troje ojców z Finlandii, którzy wypuścili fińskie pudełka na rynek. Teraz, każdy może zamówić sobie swoje własne pudełko, ich koszt zaczyna się od 150 euro.
Pudełka z wyprawką okazały się też dobrym wsparciem dla kobiet z najuboższych rejonów świata. Liczne organizacje pozarządowe, podchwyciły ten pomysł i zaczęły dostarczać je ciężarnym w ramach niesienia pomocy. W ten sposób powstały m.in. plastikowe pudełka, które mogą służyć jako wanienka czy pudełka z moskitierą oraz środkami higienicznymi potrzebnymi podczas porodu i po porodzie. Pomoc ta, szczególnie przydała się kobietom zamieszkującym Afrykę i ubogie rejony Indii.
Dobry pomysł?
Pomysł z pudełkami, podkradły też Finlandii inne kraje. Rozdawane były one w szpitalach w Wielkiej Brytanii i Australii, podobną akcję planuje też Teksas, w którym śmiertelność noworodków jest najwyższa w całych Stanach. Trzeba przyznać, że pudełka nie dość, że charakteryzują się pięknym wyglądem, to jeszcze niosą ze sobą szereg korzyści. Nie wiem jak wy, ale ja z wielką przyjemnością „przygarnęłabym” takie pudło!