Zanim wykorzystają dziecko, chcą je przekonać do siebie i uzależnić psychicznie. Dla młodych ludzi naturalnym jest poznawanie świata poprzez internet, bez analizowania zagrożeń. Tymczasem, potencjalny dorosły oprawca przygotowuje dziecko do wykorzystania seksualnego. Zaprzyjaźnia się z nim, nawiązuje silne relacje emocjonalne. Sprawcy zależy na uzyskaniu bezwarunkowej kontroli nad dzieckiem, oraz na utrzymaniu kontaktu w tajemnicy. Z czasem wprowadza on tematykę erotyczną do rozmów, prezentuje materiały pornograficzne lub pornografię dziecięcą, co ma prowadzić do kontaktu seksualnego, a czasami też do produkcji materiałów pornograficznych z jego udziałem. Jak chronić dziecko?
Kontrola
Wydaje się, że kiedyś rodzice mnie kontrolowali swoje dzieci. I to prawda. Wiedzieli, że ich pociecha jest u kolegi w klatce obok, albo biega pod blokiem, albo słyszeli ich rozmowy i przepychanki. Parę lat temu jeszcze rodzic mógł zajrzeć przez ramię dziecka na monitor komputera, a teraz? Mamy erę tabletów, smartfonów, a to nie jest już takie proste i niesie ze sobą duże większe niebezpieczeństwo, niż zdarte kolano na podwórku.
Jest wiele bezpłatnych aplikacji, które mogą pozwolić rodzicom na monitorowanie aktywności dzieci w sieci. Mają one dość wysoką skuteczność. Jednak pamiętajmy, że nigdy to nie jest 100 procent ochrony przed niepożądanymi treściami. Istotnym elementem jest też informowanie dziecka, po co i dlaczego pewne rzeczy wymagają blokady.
Zaufanie
Tłumaczmy, że pewne źródła w sieci są niebezpieczne. W ten sposób możemy przemówić do wyobraźni dziecka. Pokazujmy spoty, kampanię społeczne informujące o niebezpieczeństwach, a potem rozmawiajmy o nich, o tym jakie internet niesie ze sobą zagrożenia. "Blokuję bo ci nie wolno", "bo jesteś za młody", "bo to zabronione" - takie gadanie tylko odstraszy dziecko, a już zwłaszcza nastolatka. Mówienie prawdy jest kluczowe, jeśli chcemy zbudować zaufanie. Zakazany owoc zawsze kusi. Rozmowa jest ważniejsza niż jakiekolwiek rozwiązanie techniczne.
Zwróćmy uwagę, czy nasze dziecko nie posiada cech predysponowanych do bycia ofiarą, oto kilka z nich:
-brak silnych więzi w realnym życiu, zarówno z dorosłymi, jak i w grupie rówieśniczej
-odrzucenie przez inne dzieci
-chęć bycia ważnym i zwrócenia na siebie uwagi
-trzymanie wszystkiego w tajemnicy
-naiwność, podatność na manipulację
-wychowywanie się w niepełnej rodzinie
-niska samoocena
-ufność
Prawo
Polskie prawo ściga już samo uwodzenie dzieci w sieci czy nakłanianie ich do przesyłania swoich intymnych zdjęć. Przestępcom grozi za to kara do 3 lat pozbawiania wolności. W 2014 roku policja odnotowała 129 przestępstw związanych z próbą uwodzenia osoby małoletniej poprzez Internet. MSW, NASK i Policja w ramach działań „CyberPol” podpisały porozumienie, którego celem jest skuteczniejsza walka z przestępstwami w sieci. W ramach programu przeprowadzane są specjalistyczne szkolenia dla funkcjonariuszy, dotyczące zwalczania cyberprzestępstw, oraz zwiększenia bezpieczeństwa dzieci i młodzieży w Internecie. Po ich zakończeniu funkcjonariusze będą przeprowadzać warsztaty w szkołach na temat zagrożeń związanych z internetem.
Internet samo zło?
Warto dostrzec też korzyści, jakie płyną z tego, że dziecko ma okazję zetknąć się z różnymi sytuacjami w cyberświecie, bo dzięki temu uczy się, jak sobie z nimi radzić. Psychologowie twierdzą, żeby pozwolić dzieciom na naturalne eksplorowanie świata i uważać, by zanadto nie przekraczać granic w nadmiernym ochranianiu. Nie da się nikogo całkowicie ocalić przed stresem, przykrościami i strachem.