Prawo autorskie: sudok1 / 123RF Zdjęcie Seryjne
Prawo autorskie: sudok1 / 123RF Zdjęcie Seryjne
REKLAMA
Od początku roku pojawiają się informacje o kolejnych zarażeniach wirusem AH1N1. Jak informuje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna od pierwszego stycznia na terenie Warszawy zdiagnozowano 111 przypadków zakażenia wirusem świńskiej grypy. Liczba chorych pacjentów stale rośnie. Jeszcze w połowie marca wiadomo było o 91 osobach. Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni odnotowano 20 zachorowań, zarówno wśród dorosłych jak i wśród dzieci. W tym czasie do szpitali zgłosiło się pięć osób powyżej 50tego roku życia, dwie osoby w wieku 27 i 17 lat oraz 13cioro dzieci, w tym najmłodsze, mające zaledwie 8 miesięcy.
Jak podaje Sanepid nie odnotowano do tej pory żadnego zgonu, którego wirus byłby bezpośrednią przyczyną.
Wirus świńskiej grypy przenoszony jest drogą kropelkową
Oznacza to, że można się nim zarazić nie tylko przebywając w towarzystwie kaszlących i kichających osób, ale również poprzez styczność z powierzchniami, na których wirus jest w stanie przetrwać nawet kilka godzin. Mowa tu o klamkach, przyciskach windy, poręczach w autobusie i tym podobnych.
Należy zatem unikać bezpośredniego kontaktu z osobami chorymi oraz dbać o higienę. Często myć ręce, zasłaniać usta i nos chusteczką podczas kichania i kasłania oraz unikać dotykania oczu, nosa i ust, zwłaszcza w miejscach publicznych. Niezwykle istotne wydaje się pilnowanie maluchów, które mają tendencję do wkładania rączek i różnych przedmiotów do buzi. Zwłaszcza w okresie ząbkowania.
Pierwsze objawy choroby
To najczęściej gorączka, ból mięśni, ból głowy i dreszcze, czyli typowe objawy grypy. Jeśli zaobserwujemy je u siebie, należy udać się do lekarza. Jeśli rzeczywiście okaże się, że cierpimy na grypę należy pozostać w domu, zachować dystans wobec rodziny i przyjaciół, unikać skupisk ludzi. W tym również żłobków i przedszkoli, jeżeli pediatra zdiagnozuje chorobę u dziecka.
Źródło: tvnwarszawa.pl