7 teoretycznie zdrowych przekąsek, które w rzeczywistości niszczą twoje zdrowie!

Tak wiele mówi się o zdrowym odżywaniu, zbilansowanej diecie i właściwej ilości substancji odżywczych, które powinniśmy dostarczać swojemu organizmowi. Spożywamy więc owoce, warzywa, koktajle, jogurty, lekkie i pożywne desery. Na pewno jest smacznie. Ale czy na pewno jest zdrowo?

Są sprzedawane w kawiarniach i sklepach ze zdrową żywnością i na siłowniach. Nie mogą wiec szkodzić prawda? Nieprawda! Warto zastanowić się jak bardzo białko stosowane w tych smakołykach jest przetworzone. Podobnie sprawy mają się z batonami energetycznymi. Wystarczy zapoznać się z danymi zamieszczonymi na etykietach. Im więcej składników tym bardziej powinniśmy zastanowić się nad ich spożyciem. Dają energię? Oczywiście – głównie dlatego, że podnoszą poziom cukru w organizmie. Zamiast tego lepiej jabłko zakąsić łyżą masła orzechowego lub surową marchew schrupać razem z hummusem.

Błędnie zakładamy, że jeżeli producent „wyrzuca” coś ze składu, to eliminuje jakiś szkodliwy składnik ergo: produkt staje się lepszy dla nas. Niekoniecznie. Najczęściej produkty typu „light” zawierają albo o 1/3 kalorii mniej niż ich tradycyjne wersje albo o połowę mniej tłuszczu. Żeby jednak zrekompensować smak jogurtu firmy bardzo często uzupełniają ich skład cukrem przez spożycie którego może wzrastać poziom tzw. złego cholesterolu. Zamiast tego lepiej więc wybrać jogurty naturalne, najlepiej typu greckiego.

Nie są co prawda tak kaloryczne jak lody, ale nie są również najlepsze dla naszego organizmu. Mrożone jogurty mają najczęściej jeszcze więcej cukru w składzie niż te nie mrożone. Oczywiście nie można dać się zwariować i odmawiać sobie ukochanego deseru (zwłaszcza w gorące dni), ale warto spojrzeć na etykiety. Albo skusić się na owoc.

Fakt, że są zrobione z owoców, nie oznacza jeszcze że są zdrowe. Miks zblendowanych owoców może spowodować wzrost poziomu cukru we krwi i przekroczyć dopuszczalną dzienną dawkę, która wynosi 25 gramów. Oczywiście zawierają one odpowiedni zestaw witamin, antyoksydanty itp. ale sęk w tym, żeby nie przesadzić.

To mieszanka płatków zbożowych, rodzynek, orzechów, suszonych owoców i cukru, pieczona do chrupkości. Podawana jest z mlekiem lub jogurtem na śniadanie. Bywa również wykorzystywana jako składnik ciast, deserów bądź batoników. Dlaczego mówi się o niej, że jest zdrowa? Taki status otrzymała w latach 60tych ubiegłego wieku. Wtedy bowiem była najzdrowszym zestawem śniadaniowym na rynku. Teraz zdecydowanie łatwiej o beztłuszczowe i bezcukrowe dodatki śniadaniowe.

Kiepskie wiadomości dla fanów suszonego mango i żurawiny. Niestety w procesie suszenia są one dosładzane. Bezpiecznymi przekąskami, suszonymi naturalnie – bez dodatku cukru są: rodzynki, morele, śliwki, daktyle i figi.

To wciąż desery. Nawet jeśli nie zawierają masła czy mleka pochodzenia zwierzęcego, z założenia są słodkie. Cukier kokosowy, którym tak często zastępuje się ten zwykły, biały, ma podobne działanie.

Jeśli decydujemy się na zakup gotowej przekąski, starajmy się wybierać te produkty, które nie mają więcej niż 5ciu składników wskazanych na etykiecie. Idealnie byłoby, gdyby występowały trzy lub mniej. Jeśli wciąż macie wątpliwości czy to wystarczająco zdrowa przekąska odpowiedzcie sobie na pytanie „czy jestem w stanie przygotować ją sobie w domu?”. Jeśli nie, to lepiej zostawić produkt na sklepowej półce.

Strach się bać prawda? Pamiętajmy jednak, że wszystko w niewielkich ilościach jest człowiekowi potrzebne. Chociażby po to, żeby poprawić sobie humor! A wpływ na nasza zdrowie ma też (albo przede wszystkim) nasze samopoczucie.

Źródło: Cosmopolitan