Który z rodziców nie obmyślał ze szczegółami perfekcyjnych metod wychowawczych? Zanim potomek przyjdzie na świat, wszystko wydaje się idealne. Zarzekamy się, czego nie będziemy robić i snujemy plany na przyszłość. Jednak już kilka miesięcy po narodzinach noworodka trzeba przyznać, że jest inaczej niż nam się wydawało. Nawet najsłodsze dziecko potrafi zrobić małą rewolucję w życiu swoich rodziców.
1. Nie będę spać w łóżku z dzieckiem
Historie o niemowlakach zgniecionych podczas snu przez własnych rodziców mogą przerazić nawet najbardziej troskliwą mamę. Z drugiej strony po kilku miesiącach wstawania w nocy, przewijania, karmienia i tulenia, często podejście rodziców ulega diametralnej zmianie. Może spróbuj na początek ustawić dziecięce łóżeczko w swojej sypialni albo pozwól, aby twoja pociecha zasnęła, trzymając cię za rękę. Czasem wystarczy naprawdę niewiele, aby wprowadzić w życie swoje i najbliższych odrobinę spokoju.
2. Nigdy nie dam dziecku smoczka
Dzieci, które ssą smoczka, mogą w przyszłości mieć problem ze zgryzem. A jednak ten kawałek gumy i plastiku staje się często obowiązkowym wyposażeniem matczynej torebki. Gryzak okazuje się być najskuteczniejszą metodą zapewnienia sobie kilku minut spokoju. Za jego użycie są wdzięczni przypadkowi przechodnie, goście restauracji, i oczywiście sprawca całego zamieszania.
3. Nie będę przekupywać dziecka słodyczami
Chociaż dzieci chętnie zawierają z nami rozmaite umowy, w których obie strony wygrywają („jeśli założysz rękawiczki, będziesz mógł zjeść w domu czekoladkę”), to w dłuższej perspektywie czasu tego typu transakcje obracają się przeciwko rodzicom. Twoja pociecha szybko nauczy się korzystać z nowej waluty, co może okazać się dość kłopotliwe, kiedy w matczynej kieszeni zabraknie łakoci. Pamiętaj, że najkrótsza droga nie zawsze jest najlepsza.
4. Nie dam sobie wejść na głowę
Naturalnie ideałem szczęścia byłoby, gdyby dzieci zawsze się nas słuchały. Niestety smutna rzeczywistość wygląda mniej różowo, a dziecku czasem trzeba ustąpić. Pytanie tylko, z jakich powodów idziemy na kompromisy. Owszem, raczej żaden dorosły człowiek nie będzie dyskutować na temat pluszaka w łóżku. Jeżeli jednak rozmowa dotyczy poważnych tematów, np. takich, jak niezdrowe śniadanie, naucz się być twardym negocjatorem.
5. Moje dziecko będzie jadło zdrowo
Tak, oficjalnie rodzice nie chodzą do McDonalda. Pary z dziećmi można spotkać tam przypadkowo, a urodziny w barze szybkiej obsługi to fikcja. Nie do końca. Żebyś nie wiadomo jak bardzo zarzekała się, że będziesz karmić swoje dziecko zdrowo, przyjdzie taki dzień, kiedy zostaniesz dłużej w pracy i w końcu się złamiesz. Kupisz dziecku pizzę, a w najlepszym razie przymkniesz oko na zawartość jego talerza.
6. Koniec z przesiadywaniem przed telewizorem
Rodzicom nie trzeba długo tłumaczyć tego, że telewizja w nadmiarze szkodzi. Podobno zabija kreatywność, wyobraźnię i umiejętność samodzielnego myślenia. Jednak godzina bezpłatnej opiekunki do dziecka brzmi kusząco. Wreszcie można zrobić obiad bez przypalenia drugiego dania i porozmawiać spokojnie przez telefon. Na pewno znasz to uczucie, kiedy trzymasz już dłoń na pilocie, ale przychodzi moment zawahania. Z salonu dobiega słodki głosik: „proszę, tylko jedna bajka” i odpuszczasz.
7. Będę potrafiła powiedzieć „nie”
Dzieci, które nauczyły się już pierwszych zwrotów, bardzo chętnie korzystają z dobrodziejstw języka – zwłaszcza, kiedy czegoś chcą. Potrafią również skonkretyzować swoje potrzeby. Szczególnie w supermarkecie i podczas zakupów. Który rodzic nie ugnie się po kolejnej próbie opuszczenia sklepu? Zwłaszcza, że pełne politowania i przerażenia twarze kupujących rzadko działają motywująco.
8. W tym domu będzie zawsze czysto
Rodzice często nie zdają sobie sprawy z tego, jak duży bałagan może zrobić małe dziecko. Karmienie łyżeczką oznacza, że twoja jadalnia w ciągu 10 minut zamieni się w pobojowisko, a kiedy maluch nauczy się chodzić, zrozumiesz, co to znaczy mieć kota w domu, nawet jeżeli nie cierpisz zwierząt. Dlatego nie łódź się, bo jest bardzo prawdopodobne, że nieskazitelny porządek będzie znikał z twojego mieszkania równie szybko, jak się pojawił.
9. Nigdy nie nakrzyczę na swoje dziecko
Której z was nie zdarza się podnieść głosu? Jedna nakrzyczy na denerwującego kierowcę, inna pokłóci się z własną matką. Lubimy burknąć pod nosem, kiedy stłuczemy ulubiony kubeczek i, nie oszukujmy się, prawdopodobnie również dziecko będzie miało kiedyś tą przyjemność wysłuchać zdenerwowanej mamy. Jeżeli jednak czujesz, że twój potomek doprowadza cię do furii, weź kilka głębokich wdechów, policz w myślach do 10 i postaraj się zapanować nad swoimi emocjami.
10. Moje życie, mój grafik
Chcesz sama decydować o swoim harmonogramie dnia? W praktyce wychodzi to różnie. Czasem trzeba zrezygnować ze spotkania w gronie starych znajomych, ponieważ nie ma z kim zostawić małego. To jeszcze nie koniec świata. Jeżeli nie uda wam się zobaczyć tym razem, umówicie się kiedy indziej. Pamiętaj, nie musisz być perfekcyjną mamą, która z niczego nie rezygnuje. Sprawdź, jak cudownie jest stać się mamą nieidealną.