Babcie zawsze mają dobre intencje. Wydaje im się, że ich złote rady są ci absolutnie niezbędne. Problem w tym, że ich wiedza często jest przestarzała. Jasne, czasem warto posłuchać, wychowały przecież swoje dzieci. Ba! Zrobiły to w cięższych czasach, gdy wszystkiego brakowało, a każdy musiał jakoś kombinować. Jednak zdecydowanie częściej można te rady wsadzić… między bajki. Wystarczy je ignorować, bo pewnym osobom po prostu nie przetłumaczysz…
1. „Podaj mu kaszkę w butli, będzie lepiej spał”
Nie, ponieważ jest na tyle duży, że kaszki powinien jeść łyżeczką. Podawanie jej w butli bywa mylące i może doprowadzić do przejedzenia i nadwagi.
2. „Nie uważasz, że jest za lekko ubrany?”
Nie, ponieważ jego kark jest mokry. Na dworze jest dwadzieścia stopni, a nie trzy!
3. „W łóżeczku powinien być ochraniacz na szczebelki”
Nie, ponieważ eksperci apelują, że mogą stwarzać zagrożenie dla dzieci. Wolę słuchać ich, a nie babci.
4. „Na pewno chce mu się pić. Daj mu wody w butelce”
Nie, ponieważ karmię piersią i mój pokarm zapewnia mu nawodnienie.
5. „Nie biegnij na każde jej jęknięcie - zepsujesz ją”
Ne, ponieważ jestem od tego, by zapewnić jej poczucie bezpieczeństwa. Poza tym nie można zepsuć dziecka.
6. „Nie zapinaj go w foteliku, skoro jedziemy do sklepu za rogiem”
Nie, nie weźmiesz go na kolana. Nie, nie, nie. Bez dyskusji.
7. „Spałaby lepiej, gdybyś położyła ją na brzuszku”
Nie, ponieważ w tej pozycji wzrasta ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej.
8. „Może zachowywałby się lepiej, gdybyś nie spędzała tyle czasu w pracy”
Nie, ponieważ ciężko pracowałam na to, co osiągnęłam. Daję dobry przykład mojemu dziecku i chcę umożliwić mu lepszy start w dorosłość.
9. „Odrobina whisky pomoże na ząbkowanie”
Nie. I kropka.
10. „Karmienie piersią jest chwilowo modne. Jeśli nie czujesz tego, nie karm”
Nie, ponieważ naukowo udowodniono, że to najlepsza i najzdrowsza forma karmienia. Może dlatego stało się to modne? Popieram!