Łatwo powiedzieć – pomyślał pracoholik. Beztroski wypoczynek potrafi być bowiem wyzwaniem dla kogoś, kto jest uzależniony od pracy. Potrafi być też trudny dla kogoś, kogo być może pracoholikiem nie nazwiemy, jednak nie potrafi postawić granicy pomiędzy sferą zawodową i prywatną. Koniec roku musi być dla takich osób niezłym sprawdzianem. Jeśli sam masz problemy z odcięciem się od biura podczas urlopu, przeczytaj i postaraj się wyluzować.
Świat się nie zawali
Serio. To może zburzyć twój światopogląd, ale uwierz, firma naprawdę da sobie radę bez ciebie przez te dwa tygodnie. Wystarczy, że przed urlopem pozamykasz najważniejsze tematy i poinformujesz współpracowników, przełożonych i klientów o swojej nieobecności tak, żeby nikogo nie zdziwiło kiedy przestaniesz odpowiadać na maile (tak, tego też nie wolno robić na urlopie!). Nie ma takiego maila, na którego nie można odpowiedzieć po powrocie lub którego nie może przejąć ktoś inny. Nie ma! To trochę tak jak kiedy po raz pierwszy zostawiasz niemowlaka sam na sam z tatą. Wydaje ci się, że wrócisz i zastaniesz demolkę, a tymczasem okazuje się, że pod twoją nieobecność oni świetnie się bawili.
Zamknij główne projekty i zadania
Żeby wejść w czas urlopu z czystą głową, postaraj się pozamykać wszystkie najważniejsze projekty przed opuszczeniem biura. Nie będą ci się wtedy śniły po nocach (zdarza się i tak!). Przed planowym odpoczynkiem maksymalnie wykorzystuj czas w pracy, nie rozpraszaj się i odhaczaj kolejne punkty do zrealizowania. Pewnie nie wszystko zdążysz zorganizować w sposób nieskazitelny (bo czy to w ogóle możliwe?) dlatego ustal priorytety. Kiedy będziesz miała je już z głowy, dodatkowo wykonane zadania wprawią cię w dobry humor, a i przyjemniej będzie ci wrócić do pracy po świętach. Zero zaległych spraw – zero stresu.
Pozwól sobie nie mieć planu
Kiedy już zatrzaś...delikatnie zamkniesz za sobą drzwi biura pamiętaj, że już nie jesteś w pracy. Masz swoje obowiązki domowe, trzeba zrobić zakupy i wyjść z psem, ale jeśli chodzi o sam odpoczynek to nie musi on być za każdym razem przemyślany i zaplanowany. Wolna chwila nie musi z miejsca dostać przeznaczenia i to najlepiej użytecznego w stylu „przespaceruję pięć kilometrów to przy okazji może trochę schudnę”, ona może po prostu być, i już. Na urlopie ograniczajmy wewnętrzny przymus robienia.
Wyłącz telefon i nie sprawdzaj maila
Przed udaniem się na urlop, w skrzynce mailowej ustaw odpowiednią odpowiedź zwrotną, w której zaznaczasz, że cię nie ma i informujesz kiedy wracasz do pracy. Teraz już wszyscy wiedzą, że masz urlop. Wolność! Nie zaglądaj więc do wiadomości i podobnie postąp z telefonem. Jeśli twoja praca nie ratuje życia ludzkiego, po prostu nigdzie go ze sobą nie bierz.
Pobądź z ludźmi
Warto być z najbliższymi nawet przez godzinę, ale aktywnie i wcale nie chodzi o to, że macie razem iść na siłownię. Porozmawiajcie, skupcie się na sobie. Wtedy problem korzystania z komputera i telefonu rozwiąże się sam. Godzina w relacji z drugim człowiekiem to bardzo dużo i zawsze wtedy cieplej robi się na sercu. Pamiętaj jednak, żeby konwersacja niekoniecznie dotyczyła twoich problemów z szefem. Po co stresować i siebie i drugą osobę?
No, chyba, że to mama. Mama i tak wszystko wyczuje.