Maluchy przewozimy w fotelikach zamontowanych tyłem do kierunku jazdy i wyłączamy poduszkę powietrzną. To wiedzą wszyscy rodzice. A co ze starszakami? O ile przepisy kodeksu drogowego zabraniają – w autach z aktywną poduszką pasażera – przewożenia z przodu dzieci w foteliku tyłem do kierunku jazdy, nic nie mówią o dzieciach przewożonych przodem do kierunku jazdy. Czy to oznacza że wolno? Absolutnie nie!
Powszechnie przyjmuje się, że poduszka powietrzna ratuje życie. Zarówno w Europie jak i w Stanach zjednoczonych pojawiło się wiele raportów powypadkowych, z których wynika, że przyczyną śmierci dzieci biorących udział w kolizjach była właśnie aktywna poduszka powietrzna. Nawet jeżeli do stłuczek dochodziło przy relatywnie niewielkich prędkościach.
Sama poduszka powietrzna to jednak nie wszystko. Pierwsza i podstawowa sprawa przed podróżą z malcem to prawidłowy montaż fotelika samochodowego. Jak wyjaśnia Maciej Brzeziński z portalu auto-swiat.pl w wielu przypadkach pomimo dużej staranności w montażu fotelika, ma on minimalny luz. „W przypadku zderzenia działają na niego tak duże siły, że przesuwa się znacznie do przodu. Do tego dochodzi problem z nisko położoną głową dziecka – dokładnie na wprost airbagu rozwijającego się z prędkością 300 km/h!”.
Ten sam problem dotyczy osób niskiego wzrostu. Producenci poduszek dostosowują je do zapewnienia ochrony osób przeciętnych, wyłączając w ten sposób spod ochrony osoby szczególnie niskie lub szczególnie wysokie. Dodatkowo maluchy zapięte pasami „fotelikowymi” mogą je czasem rozluźniać, w efekcie czego podczas zderzenie głowa dziecka może znaleźć się zbyt blisko wybuchającej poduszki.
Polski kodeks drogowy (jak wspomniano) zabrania przewożenia z przodu dzieci w foteliku tyłem do kierunku jazdy kiedy poduszka jest włączona. Tym samym interpretacja wielu kierowców wygląda tak, że jeżeli coś nie jest zabronione to jest dozwolone. W ich ocenie więc wolno przewozić z przodu dzieci w fotelikach przodem do kierunku jazdy. I choć polskie przepisy tego nie regulują dyrektywa europejska zabrania wprost. Dodatkowo zobowiązuje producentów fotelików, by w instrukcjach obsługi zamieszczali ostrzeżenia. Niestety wielu z nas do nich po prostu nie sięga.
Jak więc przewozić dziecko? Najbezpieczniej będzie zamontować fotelik z tyłu, pośrodku kanapy. To jednak niewygodne dla wielu rodziców, dlatego maluchy – jeśli w ogóle przewożone z tyłu – sadzane są na jednym z bocznych siedzeń. W wielu autach są w ten sposób narażone na kontakt z kurtyną powietrzną. Ta jednak wydaje się być znacznie bezpieczniejsza niż wybuchająca na wprost poduszka.
Są jednak sytuacje, kiedy to rodzic czuje się bezpieczniej przewożąc malca z przodu. Mając np. trzydrzwiowe auto i jadąc samotnie będziesz czuć się pewniej mając dziecko obok siebie. To zrozumiałe. Poza tym twój komfort jazdy i samopoczucie też są bardzo ważne. W takiej sytuacji należy jednak odsunąć siedzenie do tyłu najdalej, jak to możliwe. Jeżeli fotelik jest mocowany pasami naciągnijcie je z całej siły by całkowicie wyeliminować luz. Większość producentów aut wyposażonych w poduszki przewiduje możliwość ich wyłączenia, dzięki czemu możesz podróżować z malcem na przednim fotelu.
O ile łatwiej całkowicie bezpiecznie przewieźć mniejsze dziecko o tyle starszak może próbować odpinać pasy lub po prostu przy nich „majstrować”. Dlatego przed każdą podróżą – nawet tą najkrótszą – należy upewnić się, że malec jest prawidłowo zapięty. Im starsze dziecko tym więcej można mu wytłumaczyć, dlatego przed każda przejażdżką omawiajcie zasady bezpieczeństwa w podróży, wspólnie sprawdzajcie czy pasy są prawidłowo zapięte i wyrabiajcie u dzieci prawidłowe nawyki. Przede wszystkim nie zapominajcie sami o zapięciu pasów!