Fot. Pexels / [url=https://www.pexels.com/photo/girl-writing-on-a-black-keyboard-6469/] kaboompics.com [/url] / [url=https://www.pexels.com/photo-license/] CC0 License [/url]
Fot. Pexels / [url=https://www.pexels.com/photo/girl-writing-on-a-black-keyboard-6469/] kaboompics.com [/url] / [url=https://www.pexels.com/photo-license/] CC0 License [/url]
REKLAMA
Znam takie kobiety. Silne, „twarde suki”, jak mówią ci, którzy im źle życzą. Jedne są singielkami, inne po rozwodzie samotnie wychowują dziecko. Część regularnie chodzi na terapię, pozostałe zwierzają się tylko przyjaciółkom. Mają dużą świadomość siebie, wiele przypuszczeń, dlaczego są same, ale wciąż nie do końca potrafią to zrozumieć. Z ich wypowiedzi powstał ten ranking. Pewnie niekompletny.
Jesteś silną kobietą i nie układa ci się w związku?
Może to jeden z tych powodów?
Do tej pory życie prywatne odkładałaś na bok
Postawiłaś na karierę. Niekoniecznie chodzi o stanowisko prezesa, ale praca, pasja, zarabianie pieniędzy stały się dla ciebie ważne. To nie znaczy, że w ogóle nie miałaś życia poza firmą, ale uczucia zawsze były na drugim planie. A twoje związki? Raczej bez przywiązywania się, chociaż wydawało ci się, że "robisz wszystko, co możesz, by to się nie rozleciało". To praca pochłaniała całą twoją energię, czas, zaangażowanie i tylko ona dawała ci satysfakcję. Gdy robiłaś listę noworocznych postanowień cele zawodowe wpisywałaś zawsze na pirwszym miejscu. Miłość też, ale nie w pierwszej kolejności. „Na to jeszcze mam czas” - myślałaś. A teraz wszystko zaczęło się zmieniać. Chciałabyś żyć długo i szcześliwie u boku kogoś, kto cię kocha. Niestety przelotne romanse i „wolne związki” w twoim życiu sprawiły, że z czasem coraz trudniej było ci się zaangażować. Nawiązanie bliskiej relacji i pokazanie twojego prawdziwego Ja zaczęło sprawiać ci trudność. A może rzuciłaś się w wir pracy i nie chciałaś angażować w związki, bo kiedyś mocno się sparzyłaś? Ktoś cię zawiódł? Przybrałaś maskę złej królowej, żeby już nikt cię nigdy nie skrzywdził? Może czas się otworzyć?
2. Mężczyźni widzą w tobie dyrektora, nie kobietę
Być może po prostu nigdy nie miałaś życia prywatnego? Żadnych przyjaciół poza pracą, którzy znaliby cię jako Ewę, Katarzynę czy Magdę? Masz tylko znajomych z firmy, a oni widzą w tobie szefową, partnerkę w interesach, bankowca, lekarza, prawnika. Masz opinię bezwzględnej negocjatorki, twardego gracza, nieugiętego pracodawcy. Mężczyźni myślą o tobie, jak o partnerze w biznesie, a nie partnerce życiowej. Zresztą nigdy byś sobie na to nie pozwoliła. Na początku swojej kariery kilku próbowało flirtować i prawić szowinistyczne dowcipy, ale szybko ustawiłaś ich do pionu. Nie pozwalasz sobie na biurowe gierki. Faceci albo z tobą rywalizują, albo się ciebie boją.
3. Nie dajesz się poznać
Odpowiadało ci to, że mężczyźni traktują cię jak równą sobie. Przebiłaś szklany sufit i pięłaś się po szczeblach kariery. Jednak zawsze zachowywałaś dystans, nie pozwalałaś sobie na prywatne pogaduszki, raczej szybko ucinałaś wszystkie tematy nie związane z pracą. I to nie znaczy, że nie jesteś atrakcyjna. Wręcz przeciwnie. Zadbana i z wyczuciem stylu. Nie pozwalasz sobie jednak na słabości, zakładasz pancerz, by nikt nie zobaczył, jaka wewnątrz jesteś wrażliwa i krucha i jak często płaczesz w nocy lub pijesz wino, żeby przełknąć ten dzień. Jesteś oschła i surowa względem płci męskiej. Jak mieliby do ciebie dotrzeć?
4. Bo faceci są słabi!
Mężczyźni źle czują się w towarzystwie silnych kobiet. Zazwyczaj uciekają się do seksistowskich żartów, żeby je zawstydzić, upokorzyć i sprowadzić do odpowiedniego poziomu. A to dlatego, że muszą czuć się lepsi, ważniejsi. W przeciwnym razie wycofują się rakiem, tracą poczucie własnej wartości. Filip Zimbardo w swojej ostatniej książce „Gdzie ci mężczyźni” pisze o tym, że współczesny meżczyzna ma ogromny problem z tożsamością i nie potrafi odnaleźć się w rzeczywistości, gdzie kobieta też ma coś do powiedzenia i to niejednokrotnie coś mądrzejszego niż on. Coraz mniej jest też tych facetów, którzy przy silnych kobietach nie tracą równowagi, tylko traktują je jak równe partnerki. Ale oni gdzieś przecież jeszcze są!
5. Przyciągasz leni i słabeuszy
Przyklejają się do ciebie mężczyźni, którzy traktują cię jak matkę. Wymagają opieki, nie chcą pracować, nie mają nic przeciwko temu, żebyś ich utrzymywała, zachowują się jak niedojrzali chłopcy. Zrobią wszystko, co im każesz, ale nie są dla ciebie partnerami. To związek na chwilę, chociaż zazwyczaj trudno jest przerwać tę zależność. Jemu wygodnie, a ty czujesz się potrzebna. Niezdrowa relacja i bez happy endu.

Hanna Samson
Dla silnych mężczyzn silna kobieta nie jest powodem do strachu, lecz wyzwaniem, zaproszeniem do rozwoju, do poznawania siebie.
6. Silni mężczyźni nie sprawdzili się na co dzień
Wciąż rywalizowaliście, ścigaliście się we wszystkim, a w końcu zaczęliście cieszyć się, gdy drugiej osobie coś nie wyszło. Na każdym kroku starcie. Każde z was próbowało dominować w związku i stąd te ciągłe kłótnie, nawet o najmniejsze sprawy „gdzie pojedziemy na wakacje?”. W związku nigdy nie chodzi o uległość, o mierzenie się „kto silniejszy”, ale o kompromis, którego muszą nauczyć oboje partnerzy.
7. Zbyt duże oczekiwania
Z zasady jesteś wymagająca. W stosunku do siebie, pracowników, klientów i partnerów. Albo jest idealnie, albo wcale. Ale w miłości tak się nie da. Nawet jeśli w fazie zakochania wydaje się, że to ten jedyny, to potem codzienność przynosi, może nie wiele rozczarowań, ale po prostu prozę życia. Nie ma osób idealnych. Każdy ma swoje wady, przyzwyczajenia, nawyki. Jedne z nich można wypracować, zmienić, ale inne trzeba zaakceptować. A ty wciąż miałaś do niego o coś pretensję, wciąż miał poczucie, że nie spełniał twoich oczekiwań. Zawsze był za mało, za wolno, za szybko. A może wręcz przeciwnie? Wyręczałaś go we wszystkim? Więc przestał się starać, pozostał bierny, bo nigdy przecież nie będzie idealny, nie będzie ciebie wart. „Do niczego się nie nadaje. Zapomina o rocznicach, przestaje mnie zaskakiwać, zabiera tylko do kina i nie kupuje kwiatów. Nie dba o mnie tak, jakbym chciała. Co to za facet?” - narzekasz na niego.
Dla mnie to normalny facet. Oczekujesz od niego kwiatów lub biżuterii na wasze rocznice? Powiedz mu to. Nie każ się domyślać. Faceci się nie domyślają. Jak mówisz "Nic mi nie kupuj, nie trzeba" - to on ci nic nie kupi. I już.