Samotne wychowywanie dziecka to naprawdę trudna sprawa, szczególnie dla niedoświadczonych rodziców. Przed takim zadaniem stanął Richard Johnson, ojciec miesięcznej Persefony, kiedy jej mama postanowiła opuścić rodzinę. Świeżo upieczony tata był przerażony, nie miał pojęcia o zajmowaniu się noworodkiem, więc całą swą wiedzę musiał czerpać z internetowych grup wsparcia i filmów na YouTube. Udało się! Pesefona jest teraz szczęśliwą, zdrową dziesięciomiesięczną dziewczynką, natomiast Richard napisał list do wszystkich członków społeczności Life of Dad, od których otrzymał najwięcej wsparcia. Jego post rozczulił Internautów i szybko rozprzestrzenił się po Internecie. Pisał w nim m.in.:
"Czytałem każdy poradnik" „Czytałem każdy poradnik dla rodziców, który wpadł w moje ręce, obejrzałem ponad 1000 godzin filmów na YouTubie o wszystkim- od upinania włosów i malowania paznokci po teorie radzenia sobie z typowymi problemami rodzicielskimi. (…) Jesteśmy bardzo szczęśliwi i codziennie razem rośniemy. Mała ma teraz 10 miesięcy i wciąż mam przyjaciół, których mogę pytać o rady. Przede mną i moją córką długa droga, ale na pewno dzięki tej stronie i pomocy innych nam się uda. Dziękujemy wam!”.
Po tym jak w krótkim czasie rekordowa liczba osób udostępniła jego wypowiedź, Richard postanowił opowiedzieć o sobie nieco więcej i przekazać swoją historią wsparcie innym, samotnie wychowującym dziecko rodzicom.
„Szczerze mówiąc, nie wiem co powiedzieć. Czytałem wszystkie komentarze i skłamałbym, gdybym powiedział , że nie byłem wzruszony. Teraz, kiedy do was piszę, moje serce chce wyskoczyć z piersi, a oczy napełniają się łzami. Dziękuję wam. (…) Jej matka jest wspaniałą kobietą i chciałbym prosić osoby, które pisały o niej negatywne komentarze, żeby się od tego powstrzymały. Bez względu na wszystko, jest matką mojego dziecka i życzę jej tego co najlepsze, liczy się tylko to, żeby była szczęśliwa. To chciałbym też przekazać mojej córce. Depresja poporodowa to tragiczna sprawa i nie życzyłbym jej nawet najgorszemu wrogowi.
Bez wzoru ojca Pochodzę z rozwiedzionej rodziny i byłem wychowywany przez samotną matkę. Kiedy odszedł mój ojciec miałem 6 lat i nie wiedziałem czy kiedykolwiek jeszcze go zobaczę, zanim będę pełnoletni. To, że nigdy nie miałem ojca, dodatkowo mnie przerażało, w momencie miałem stać się jednym z nich, na dodatek samotnym. Jednak nie miałem czasu się martwić, ponieważ ta piękna mała dziewczynka potrzebowała rodzica, który byłby jej oparciem i obdarzał ją bezwarunkową miłością. W moim umyśle nie było innej możliwości.
Te dni były trudne i czasami nie byłem pewien, czy uda mi się przetrwać kolejny z nich. Spędziłem więcej niż kilka nocy, tuląc moją śpiącą córkę w ramionach i płacząc, bo nie byłem pewny czy będę wystarczająco dobrym ojcem. To była noc, kiedy ona pierwszy raz zaczęła się sama przemieszczać, położyła wtedy swoją małą rączkę na moim policzku i spojrzała mi w oczy. Zrozumiałem to jako „Chodź tato, mamy jeszcze wiele do zrobienia”. Powiedziałem jej wtedy, że już więcej nie będziemy płakać i razem podejmiemy walkę o nasze szczęście. Dotrzymałem tej obietnicy. (…)”.
Wzruszające przesłanie
Następnie Richard bardzo szczerze i gorąco podziękował społeczności Life of Dad za otrzymane od nich wsparcie. Na uwagę zasługuje też dopisek do zostawionej przez niego wiadomości:
„PS. Do wszystkich samotnych rodziców: jeśli kiedykolwiek poczujesz, że rodzicielstwo to dla ciebie za dużo i nie jesteś wystarczająco dobry, spójrz w niesamowite oczy twojego dziecka i powiedz mu że je kochasz. Możesz być zaskoczony ile masz siły, kiedy ktoś inny liczy na ciebie i z dnia na dzień mocniej kocha cię za to co dla niego robisz. Znajdziesz tę siłę, tam gdzie myślałeś, że już jej brak.”