Na pewno doskonale znasz tę sytuację, kiedy pilnie musisz zrobić coś ważnego, a akurat wtedy twoje dziecko stwierdza, że bardzo się nudzi i koniecznie potrzebuje twojego zainteresowania. Trudno jest prowadzić ważną rozmowę telefoniczną z przerywającym ci co pięć sekund maluchem albo gotować obiad, kiedy ktoś właśnie szarpie cię za nogawkę. Nie da się też jednocześnie opłacać rachunków i czytać bajki. Oto kilka szybkich i prostych, awaryjnych sposobów na natychmiastowe odwrócenie uwagi dziecka i zyskanie paru minut spokoju, potrzebnych na dokończenie wszystkich obowiązków:
1. Wybierz najbardziej stabilne z domowych krzeseł i podsuń je pod kuchenny zlew. Napełnij go ciepłą wodą i pieniącym się płynem (płyn do mycia naczyń, szampon, płyn do kąpieli). Do zlewu wrzuć kilka łyżek, sitko, plastikowe kubki, szczotkę do szorowania- co tylko ci przyjdzie do głowy, a nie będzie niosło ze sobą ryzyka stłuczenia się, kiedy wyślizgnie się z małych rączek. Przy okazji, kiedy ty skończysz pracować, a dziecko „zmywać” będziesz mogła przy okazji wytrzeć mopem wodę z podłogi, myjąc ją. No i kto tu jest perfekcyjną panią domu?
2. Zabawa w bazie z poduszek zawsze jest fajna, ale dziecku nie zawsze chce się samemu taki fort budować. Pomóż małemu budowniczemu w postawieniu fundamentów a potem rozkoszuj się wolnym, kiedy zajmie się urządzaniem wnętrza. Wystarczy na kilka krzeseł zarzucić koc albo przykryć je kawałkiem kartonu i już mamy domek, do którego muszą wprowadzić się teraz zabawki.
3. Masz w zwyczaju wyrzucać kartony po zakupionych butach lub sprzętach? Błąd! Warto mieć kilka z nich schowanych na czarną godzinę. Im większe, tym lepsze! Przydadzą się nie tylko do pakowania prezentów, czy przewożenia delikatnych rzeczy, ale są też dobrym rozwiązaniem na dziecięcą nudę. Nawet nie wyobrażasz sobie ile można zrobić z kartonem! Do dużego można wejść albo spakować zabawki, ale mniejsze też będą idealne m.in. do ozdobienia ich. Karton plus kilka mazaków równa się dobre kilkanaście minut wolnego czasu!
4. Worek pełen skarbów! Warto przygotowywać sobie różne worki skarbów, które podrzucimy maluchowi, kiedy np. zadzwoni ważny telefon lub przyjdzie gość. Co powinno się w nich znaleźć? Jak najwięcej nieoczywistych rzeczy! Począwszy od zdobyczy ze spaceru (liście, trawa, szyszki, kamienie) po znalezione w domu drobiazgi (korki, podkładki pod kubki, kawałek kuchennej gąbki, cukierek). Plan działania jest prosty- maluch dostaje worek, a ty trochę spokoju. Musi przecież dokładnie zbadać wszystkie znalezione w nim rzeczy!
5. Kolejny ekspresowy sposób na zaciekawienie dziecka, to miska wypełniona kostkami lodu oraz druga z ciepłą wodą. Zostawiasz małego odkrywcę z tym znaleziskiem, a sama zajmujesz się swoimi sprawami. Będziesz zdziwiona, jak dużo czasu możesz zyskać! Wrzucanie lodu do miseczki, wyjmowanie, roztapianie! Jest tyle wariantów, które trzeba zbadać.
6. Ciastolina, plastelina, modelina, często zapomniane, a stwarzające mnóstwo możliwości. Dorzuć do nich kilka kuchennych akcesoriów, takich jak łyżki, foremki, wałek do ciasta, a zabawa przyjmie zupełnie nowy obrót.
7. Masz może pod ręką suszące się pranie i nudzącego się kilkulatka? Myślę, że jest duże prawdopodobieństwo, że tak. Wrzuć wszystkie skarpetki do jednej miski i poproś malucha o pomoc w znalezieniu par i zwinięciu ich w kuleczki. Nawet jeśli zadanie okaże się być trochę za trudne, to same próby pozwolą skutecznie zaabsorbować dziecko nowym i jakże ważnym dla mamy zadaniem!
8. Wyciągnij z szafki garnki, pokrywki i patelnie. Czy potrzebujesz więcej wyjaśnień? Uwaga! Zabawy nie poleca się, jeśli masz w planach rozmowy telefoniczne, czy przyjmowanie gości. W innych wypadkach zyskany spokój może być wart swojej (głośnej) ceny.
9. Stare gazety i magazyny są dużo ciekawsze niż kolorowanki. Pozwól dziecku dowolnie po nich bazgrać i przerabiać obrazki, a na pewno zaskoczy cię swoją kreatywnością. Kilkulatkowi możesz podsunąć też klej i nożyczki. To niewątpliwie ważna chwila narodzin nowego artysty i… chwili świętego spokoju.