Złośliwi mówią, że z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach. Jest w tym trochę przesady, aczkolwiek trzeba przyznać, że dobre rady udzielane po kolei przez wszystkich członków rodziny, są w stanie niejednemu zepsuć humor. Przed atakiem wszechwiedzących krewnych nie da się ukryć. Im młodsze pokolenie, tym bardziej przegrana jest jego pozycja, bo przecież co ono wie o życiu…
Ataki dobrych rad i krytycznych komentarzy nie powinny być jednak powodem do zrywania rodzinnych więzi. Oto 5 prostych strategii pozwalających przetrwać te trudne chwile:
1. Potraktuj krytykę jako wyraz troski – doskonale zdaję sobie sprawę, że wcale o tę troskę nie prosiłaś, ale tak już jest, że dla większości ludzi martwienie się o innych jest przejawem tego, że im na nich zależy. Może to być dla ciebie trudne, ale postaraj się zauważyć dobre intencje mamy, która sugeruje ci, że źle ubierasz swoje dziecko i cioci, która usilnie dopytuje cię o datę ślubu. Gdyby się o ciebie nie martwiły, naprawdę by ich to nie interesowało… Rodzinna krytyka często jest wyrazem niepokoju, a nie usilną chęcią sprawienia, byś czuła się źle. Tak, to bardzo pokrętny sposób na wyrażenie uczuć…
2. Pokaż członkom rodziny, że są lepsze sposoby wyrażania troski- uświadomienie sobie dobrych intencji nadawcy, wcale nie zmienia faktu, że wypowiedziane przez niego słowa cię bolą. Mówią, że wszystkie zmiany powinno zaczynać się od siebie, dlatego postaraj się powstrzymać od odbijania piłeczki i wymiany krytycznych uwag. Dobrym sposobem, jest też uprzejme zwrócenie uwagi „krytykowi” na sposób w jaki się wypowiada. Siostrze, która uczepiła się wysokości twoich zarobków, możesz z uśmiechem odpowiedzieć: „Wiem, że moje zarobki nie są wysokie, ale twoje słowa tego nie zmienią, byłabym wdzięczna, gdybyś zamiast tego dała mi znać, jeśli usłyszysz o jakiejś lepszej ofercie pracy.”
3. Pomóż rodzinie zrozumieć twoje priorytety- czasem krytyka przychodzi nam łatwo, ponieważ nie potrafimy wczuć się w sytuację osoby, której doradzamy. Zamiast usilnie odpierać atak, postaraj się skłonić twojego krytyka do postawienia się na twoim miejscu. Pomogą w tym pytania zmuszające do ustalenia priorytetów, przykładowo: „Gdybyś mógł zrobić teraz tylko jedną z tych rzeczy- urządzić wystawne wesele albo kupić własne mieszkanie, to co byś wybrał?”. Postawienie drugiej osobie przed takim dylematem, nawet jeśli nie przekona jej do twojego wyboru, to pozwoli uświadomić sobie rangę problemu i zmniejszy ostrość krytyki.
4. Delikatnie zasugeruj, że miłość powinna być bezwarunkowa – nieustanna krytyka ze strony bliskich, może spowodować, że wcale nie będziesz czuł się akceptowany i kochany, tak jak na to zasługujesz. Nawet przekonywanie siebie, że są to „złośliwości z miłości” nie działa, kiedy wciąż narażony jesteś na raniące cię komentarze. Szczera rozmowa o uczuciach może pomóc w przywróceniu równowagi i odzyskaniu malejącego z każdym docinkiem poczucia własnej wartości. Pamiętaj, żeby wybrać dobrą chwilę i nie zaczynać rozmowy od obwiniania. Powiedz o swoich odczuciach, o tym że chciałabyś poczuć miłość i wsparcie nawet wtedy, kiedy popełniasz błędy.
5. Zrozum, że bezcelowa złośliwość nie ma żadnej mocy- omówiliśmy już krytykę, która jest efektem nieumiejętnie wyrażanej troski. Są jednak ludzie, którzy nie przegapią żadnej okazji, żeby kolokwialnie mówiąc, przywalić drugiej osobie. W ich przypadku nie pomoże ani rozmowa, ani subtelna nauka dobrej komunikacji, oni po prostu tak mają. Ranienie innych wprowadza ich w dobry nastrój. Najchętniej przestałabyś z nimi rozmawiać, ale tak się składa, że są częścią twojej rodziny. Nie możesz zrobić nic więcej, niż wpuścić ich słów jednym uchem, a wypuścić drugim. Nie zależy im na tobie, więc czemu ma ci zależeć na przyjęciu ich słów? Uśmiechnij się z pobłażaniem i przytaknij, bo jak mawiały nasze babcie- nie dyskutuj z głupim, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. Twój gniew jest dla nich największą satysfakcją, nie daj im jej!