Niecały rok temu doszło w Gnieźnie do brutalnego gwałtu na 23-letniej kobiecie. Sprawa wstrząsnęła całą Polską, ponieważ ofiara była przetrzymywana rzez kilka dni w mieszkaniu oprawcy, oślepiona, zgwałcona, a następnie pozostawiona na klatce schodowej.
Sprawa faktycznie jest straszna i przyznam szczerze, że na samą myśl robi mi się niedobrze. Pech chciał, że trafiłam dzisiaj na felieton Tomasza Terlikowskiego, który porusza ten trudny temat. I teraz właściwie nie wiem sama, co oburza mnie bardziej – to, co spotkało tę 23-letnią kobietę, czy może Pan Terlikowski uprawiający demagogię.
Dopiero co kobieta wydostała się z rąk oprawcy i z pewnością nie w głowie jej robienie testu ciążowego, ale już należy zrobić z całej sprawy sensację. I tak oto Pan Terlikowski w swoim felietonie zastanawia się, czy byłoby moralnym, gdyby owa pani poddała się aborcji. Jeszcze żadnej ciąży nie ma, ale prowokację zrobić można. Czy tylko moim zdanie jest to dość obrzydliwe gdybanie?
Taka postawa wymaga heroizmu. Prawda jednak jest smutna, bo tej kobiecie nikt by nie pomógł – ani państwo, ani rodzina. Nikt poza nią nie będzie żył z tą traumą i to niezależnie od tego, jaką ewentualnie decyzję by podjęła. Bardzo łatwo oczekiwać heroicznych postaw od innych, podczas gdy sami siedzimy wygodnie przed telewizorem lub wypisujemy farmazony w internecie.
Niektórzy zdecydowanie zbyt często krzyczą, co kobiety powinny, a czego nie. Zastanawiam się skąd ten brak empatii i zrozumienia dla ludzkich tragedii, skąd pomysł, by zmuszać zgwałconą kobietę do urodzenia i kochania dziecka, poczętego poprzez czyn karalny. Może niektórzy po prostu nie doświadczyli w swoim życiu poważnych dramatów?
Może gdyby chodziło o ich żony, o ich córki lub siostry, gdyby potem to właśnie od nich wymagano bohaterskiej postawy, kochania tych dzieci, szanowania i traktowania jak swoje, najukochańsze, to może wtedy wykazaliby się większym szacunkiem do dramatu innych ludzi i koszmarnych decyzji, jakie muszą podejmować.
Może zamiast skupiać się na okropnych kobietach, które zabijają niewinne dzieci z gwałtu warto zastanowić się, co by tu zrobić z ich oprawcami? Jak zaostrzyć kary dla gwałcicieli? Jakie jeszcze wsparcie może uzyskać kobieta, która padła ofiarą zboczeńca? Ale przede wszystkim nie wolno takiej kobiecie powiedzieć „sorry, urodzisz, taki lajf”.
A wszystkim tym, którzy z taką lekkością mówią „niech urodzi i odda” proponuję postawić się w sytuacji takiej kobiety. Proszę sobie wyobrazić te całe dziewięć miesięcy ciąży. Stanu, który potrafi doprowadzić do ciężkiej depresji nawet te z nas, które noszą w sobie chciane i planowane dziecko. Proszę sobie wyobrazić jej uczucia, gdy słyszy gratulacje lub słowa „chłopiec czy dziewczynka?”, „wyglądasz kwitnąco” lub „pewnie nie możesz się doczekać?”. Proszę sobie wyobrazić ten poród, to oddanie dziecka i późniejsze pytania „a gdzie się podziało dziecko?”. Krok po kroku, dzień po dniu - proszę sobie to wszystko wyobrazić. Każda sekunda życia naznaczona niewyobrażalną traumą.
To są te momenty w życiu, kiedy nie da się podjąć dobrej decyzji. Każda niesie za sobą szereg konsekwencji, które odczuwać do końca życia będzie głównie kobieta. Dlatego uciszmy się i uszanujmy decyzję co do aborcji, podejmowaną przez zgwałcone kobiety.
Tak, zgadzam się w pełni. Szkoda jednak, że Pan Terlikowski nie ma takiego samego zdania w kwestii in vitro. Ach, bardzo przewrotna potrafi być ludzka moralność…
Prokuratura rejonowa w Gnieźnie dla portalu Gniezno24.pl
Pokrzywdzona była więziona najpierw w piwnicy, a później w mieszkaniu. Na początku pozbawienia wolności, sprawca pozbawił ją wzroku poprzez własnoręczne wciśnięcie gałek ocznych w oczodoły. Taką niewidzącą przetrzymywał ją trzy dni, przy czym zgwałcił ją przemocą w drugim dniu więzienia. Następnie odprowadził ją pod klatkę schodową jej mieszkania i tam pozostawił.
Tomasz Terlikowski
Fronda.pl
Obrona życia dziecka jest więc w tym wypadku także obroną godności i interesów kobiety. Nie ma między tymi dwoma wartościami sprzeczności. Ale oczywiście, to też trzeba powiedzieć jasno, taka postawa kobiety wymaga heroizmu z jej strony (nie jest to jednak jedyna taka sytuacja, w której zachowanie godne wymaga heroizmu) i mocnego wsparcia otoczenia, wymaga dojrzałości służb publicznych, ale także bliskich zgwałconej.
Tomasz Terlikowski
Fronda.pl
Na koniec zaś trudno nie przypomnieć, że godność człowieka i przypisane do niej prawa nie wynikają z tego, w jaki sposób zostaliśmy poczęci.