
Reklama.
Maskara zrewolucjonizowała makijaż już lata temu. Wiele tuszów do rzęs nosi miano kultowych (jak One Great Mascara Maybelline czy 2000 Kalorii Max Factor), a bujne, czarne firanki okalające oko to marzenie niemal każdej kobiety. Natomiast przez ostatnich kilka lat rynek maskar mocno zepsuł trend na sztuczne, doczepiane rzęsy. Przedłużanie i zagęszczanie rzęs tymi doklejanymi z foczego futra, piór i innych tworzyw wygląda u niektórych gwiazd, ale także zwykłych kobiet niemal karykaturalnie (ale to osobny rozdział). Być może dla równowagi światowi makijażyści zaczynają odchodzić od czarnych firanek nad oczami i wybierają coś zupełnie alternatywnego.
No dobrze - powiesz - ale na taki makijaż bez zaznaczenia konturu oka mogą sobie pozwolić jedynie dziewczyny, które mają mocne, ciemne brwi i rzęsy, wielkie sarnie oczy, a do tego 20 lat. Nie więcej. I pewnie masz trochę racji. Nie u każdej z nas trend bez malowania rzęs się przyjmie i sprawdzi. Są jednak triki, jak można wyglądać dobrze i naturalnie bez maskary, które gorąco polecam, żeby odświeżyć makijaż dzienny i zamiast codziennie nosić te same czarne rzęsy wypróbować czegoś nowego. Oto one:
1. Łuki triumfalne
Podkreślone brwi niesamowicie otwierają oczy i działają na całą twarz jak optyczny lifting. Światowi makijażyści twierdzą, że to właśnie dobrze wypracowany łuk brwiowy jest ramą dla twarzy. I działa na nią odmładzająco. W jaki sposób najlepiej podkreślić brwi? Dobierając kolor kredki lub cienia do koloru włosków. Kosmetyk powinien być o ton jaśniejszy, żeby uniknąć efektu zbyt krzaczastych, ciężkich brwi. Najnaturalniej wygląda jeśli do zagęszczenia brwi użyjesz miękkiej kredki do brwi zakończonej szczoteczką lub grzebykiem. Kredką narysuj włoski - kreseczki ponad wewnętrznym kącikiem oka, a w dalszej części pociągnij jednolitą linię na kształt łuku. nadmiar kosmetyku wyczesz szczoteczką.
Brwi można również podkreślić - jeśli są naturalnie gęste - jedynie używając transparentego żelu, który je uporządkuje i nabłyszczy. Tym samym kosmetykiem możesz pociągnąć rzęsy - rozczesane i nabłyszczone otworzą oko.
2. Zalotne spojrzenie
Zalotka to najlepsza przyjaciółka każdej dziewczyny. Można jej używać na rzęsy pomalowane lub przed użyciem maskary. I jak się okazuje również zamiast. Podkręcając rzęsy zalotką unosisz optycznie zewnętrzne kąciki oczu, co odmładza spojrzenie. Zalotkę kupisz w każdej drogerii lub perfumerii.
3. Malarskie światło
Niepomalowane rzęsy dają rezultat malarskiego oka. Powieka staje się bardziej wypukła, przez to że oprawa oczu jest mniej wyrazista. Żeby wyglądać w takim „nagim oku” świeżo, warto użyć rozświetlającego korektora na całą powierzchnię powieki nieruchomej i ruchomej. Oko wygląda wówczas na wypoczęte. Pomocne tez są triki makijażystów, takie jak rozświetlenie kredką, kremowym cieniem lub rozświetlaczem w pędzelku wewnętrznych kącików oczu. Kosmetyk nakładaj punktowo opuszką palca, a oko będzie wyglądać na zdrowsze, większe i jeszcze piękniejsze.
4. Więcej rzęs
Oprócz wspomnianych już bezbarwnych żeli do brwi (lub do brwi i rzęs), którymi możesz uporządkować również rzęsy i podkręceniu ich zalotką, można je w bardzo prosty sposób zagęścić. Jak? Rysując od trzeciej rzęsy cieniuteńką kreskę linerem. U brunetek i szatynek najlepiej sprawdzi się czarny liner, natomiast u blondynek i rudych - brązowy. Kreski narysowane tuż nad linią rzęs sprawiają złudzenie, że rzęsy wydają się gęstsze i bardziej wyraziste.
Opcja numer dwa: na grzebyk lub szczoteczkę nałóż matowy ciemnoczekoladowy cień i wczesz go w nasadę rzęs - to wersja wieczorowa i alternatywa dla maskary, kiedy zależy ci na mocniej podkreślonych oczach.
5. Siła kontrastu
Brak maskary może stać się polem do popisu dla kremowych cieni w kolorach nude. Oprócz biszkoptów, beżów i brązów, genialnie wygląda przydymiony, chłodny róż lub bardzo jasny, ciepły fiolet. Nałożone na ruchomą część powieki sprawiają, że oko staje się bardziej wypukłe i wydaje się większe.
Przy bardzo ciemnych naturalnych rzęsach, genialnie wygląda błyszcząca kredka lub liner w kolorze złota lub szampana, którego jasny kolor i blask dodatkowo wzmacniają naturalną barwę włosków.
Natomiast na zmęczone oczy najlepszym patentem - może oprócz kropli Visine - jest pociągnięcie tak zwanej linii wodnej (mokrej części spojówek) beżową kredką. Nie dość, że powiększa optycznie oko lepiej niż kredka biała, dodatkowo niweluje czerwień w oku wynikającą ze zmęczenia.