Fot. Pixabay / [url=https://pixabay.com/pl/para-sporz%C4%85dzaj%C4%85cy-m%C5%82ody-szcz%C4%99%C5%9Bliwy-731890/]stokpic[/url]/[url=https://pixabay.com/pl/service/terms/#usage]CC0 Public Domain[/url]
Fot. Pixabay / [url=https://pixabay.com/pl/para-sporz%C4%85dzaj%C4%85cy-m%C5%82ody-szcz%C4%99%C5%9Bliwy-731890/]stokpic[/url]/[url=https://pixabay.com/pl/service/terms/#usage]CC0 Public Domain[/url]
REKLAMA
Kiedy kobieta mówi „nie”…
No właśnie, co dzieje się kiedy kobieta mówi nie? Według wyznawców podwórkowej psychologii i samozwańczych znawców kobiecej psychiki oznacza to nic innego jak „tak”. Bo przecież kobieta co innego mówi, a co innego myśli, prawda? Tylko, że jak powie „tak” to zasada odwrotności magicznie przestaje obowiązywać. Tak właściwie, to kobieta przecież zawsze chce, tylko konwenanse jej nie pozwalają, a rolą prawdziwego samca alfa jest wybawienie biednej niewiasty z niewoli narzuconej jej przez bezwzględne społeczeństwo. Nie, moi drodzy, tak to nie działa!
Na początku ustalmy jeden niezwykle ważny i niepodważalny fakt. Kobieta jest istotą myślącą i posiadającą pełną zdolność, by swoje myśli przekazywać w sposób czytelny. Jeśli mówi „nie”, to oznacza to nic innego jak „nie”. Koniec kropka. Nawet jeśli przed wypowiedzeniem tego „nie” jej myśli krążyły gdzieś w okolicach „a może jednak…” to z jakichś powodów zdecydowała się na odmowę i trzeba jej decyzję uszanować. Właśnie dla osób, które wciąż mają problem ze zrozumieniem tego prostego przekazu powstał film „Tea and Consent”, który w bardzo prosty sposób przedstawia zależność między tym co się mówi, a co myśli.
Czy masz ochotę na filiżankę herbaty?
Twórcy filmu zwracają uwagę na to, że kiedy proponujemy komuś filiżankę herbaty to zazwyczaj nie mamy problemu ze zrozumieniem jego odpowiedzi. Proponują, żeby podobnie potraktować sytuację, kiedy zachęcamy kogoś do spędzenia wspólnej nocy. Na przykładzie wspomnianej herbaty przeanalizujmy możliwe scenariusze. Pierwszy (na pewno najbardziej cieszący proponującego) zakłada odpowiedź: „Jasne! Z wielką przyjemnością napiję się herbaty! Dzięki!”. Odpowiedź wydaje się być oczywista, prawda? Mamy zielone światło i pewność, że druga osoba jest równie zadowolona z rozwoju wypadków co my.
Są jednak sytuacje, które nie pozostawiają takiej jasności jak poprzednia. Możliwe, że osoba której zaproponujemy herbatę odpowie: „Hmm… nie jestem pewna.”. Co wtedy zrobić? Sprawa jest prosta, jeśli bardzo ci zależy, to możesz oczywiście zrobić swojemu rozmówcy filiżankę herbaty, ale nie masz żadnej gwarancji, że on ją wypije. Ba, nie jest on w żaden sposób zobligowany, żeby tę herbatę wypić, a ty nie masz żadnego prawa, żeby to na nim wymuszać. Jasne?
logo
Fot. Screen z Youtube / [url=https://www.youtube.com/watch?v=zXju34Uwuys]Thames Valley Police[/url]
Wiesz co… jednak nie.
Zostańmy przy przykładzie z herbatą. Możliwa jest sytuacja, kiedy wasz gość entuzjastycznie zgodzi się na filiżankę tego aromatycznego napoju, jednak kiedy wyląduje on na stole, postanowi zmienić zdanie. Domyślam się, że nie jest to miłe, ale wiesz co? Ma do tego prawo! Jeśli sytuacja naprawdę dotyczyłaby herbaty, to czy zmuszałbyś kogoś, żeby za wszelką cenę jej spróbował? Nie. No właśnie. Ludzie mogą zmieniać zdanie, nawet kiedy wszystko już dla nich przygotujesz… i jest to w porządku. Zdarza się.
Jednym z pozornie najzabawniejszych fragmentów filmiku jest scena, w której lektor spokojnym i rzeczowym tonem uświadamia odbiorców, że nieprzytomni ludzie nie chcą herbaty. Brzmi to niedorzecznie, prawda? Przecież to logiczne, że jeśli ktoś jest nieprzytomny, to nie zachęcamy go do posilenia się kubkiem gorącego płynu, tylko udzielamy mu pomocy. Odnieśmy to jednak do drugiego znaczenia, które zawiera film, a przestanie być tak zabawnie. Nieprzytomni ludzie tak samo jak nie chcą herbaty, nie chcą też kontaktów seksualnych. Nawet jeśli nie stracili przytomności pod wpływem wypadku a np. alkoholu, nawet jeśli przed utratą przytomności wyrazili zgodę na… herbatę, nawet jeśli przytomność stracili w trakcie jej picia to logicznym powinno być to, że już nie dokończą tej czynności.
Przecież kiedyś się zgodziłaś!
Czasami żałujemy wcześniej podjętych decyzji, albo z innych względów nie mamy ochoty ich powtarzać. Niestety, nie dla wszystkich wydaje się to być oczywiste. Temat ten również poruszono w filmie. Jeśli ktoś w sobotę z przyjemnością wypił u ciebie herbatę, nie oznacza to, że od tej pory będziecie codziennie spotykać się na słynnym angielskim five o'clock. Nie uprawnia cię to też do odwiedzenia tej osoby z kubkiem herbaty i zmuszenia jej do picia.
„Jeśli jesteś w stanie zrozumieć, że ludzie mogą nie chcieć herbaty, to dlaczego nie możesz zrozumieć, że nie chcą w tym momencie uprawiać seksu?” pyta lektor poruszając bardzo istotną kwestię. Kwestia zgody lub braku zgody na stosunek seksualny nie dotyczy tylko nieznajomych. Kto nie słyszał miejskiej legendy o słynnym kobiecym bólu głowy, który zniweczył już niejedno zbliżenie? W relacjach damsko-męskich obopólna zgoda i szczerość powinna być najważniejszym fundamentem. Inaczej dochodzimy do sytuacji, kiedy partnerka kłamie, że nie lubi tego rodzaju herbaty, a partner usilnie próbuje ją poczęstować. Brzmi niedorzecznie, prawda? Tak samo niedorzecznie, jak zmuszanie ukochanej osoby do robienia czegoś wbrew sobie!
Sami zobaczcie, jakie to proste: