
REKLAMA
Złoto to metal szlachetny najbardziej uwielbiany przez kobiety nie tylko w biżuterii, ale i makijażu. Złote akcenty towarzyszą nam zarówno latem, jak i zimą. Co jest tajemnicą jego powodzenia?- Szczere złoto w makijażu to motyw uwielbiany przez wielkich projektantów. Nie wiem nawet, czy można określić je mianem koloru- jest czymś więcej. Szykiem, synonimem elegancji i kwintesencją dobrego smaku. Myślę, że właśnie dlatego złoto przewija się przez wszystkie dekady niezależnie od pory roku czy sezonu - wyjaśnia makijażystka Małgorzata Smelcerz.
W tym sezonie złoto błyszczy jeszcze jaśniejszym blaskiem. To sprawka guru makijażystów i mojej idolki Pat McGrath. - Pat McGrath, stworzyła dla Vogue serię płynnych pigmentów w odcieniu prawdziwego złota. Ta ekskluzywna linia została wyprodukowana po zamieszaniu, jakie wywołał make-up wykonany przez Pat oraz jej team na pokazie Prady wiosna/lato 2016. Były to ociekające złotem usta oraz „nagie” twarze. Pat zadecydowała, że pierwsze kosmetyki sygnowane jej nazwiskiem będą kolekcją limitowaną. Ich nakład wyniósł jedynie 1000 sztuk! Nie muszę chyba dodawać, że sprzedały się błyskawicznie a świat makijażystów na ich punkcie oszalał - mówi makijażystka.
Prawdopodobnie większość z nas nie załapie się na te tysiąc sztuk, ale pomysł migoczącego złotego makijażu wydaje się godny skopiowania, a przynajmniej zainspirowania się, gdyż właśnie dziś otwieramy sezon zimowych wieczornych imprez. Szczere złoto będzie z pewnością jego numerem jeden. Poprosiłam więc Małgosię, żeby pokazała nam krok po kroku, jak to się robi? Jak wykonać makijaż inspirowany złotymi pigmentami Pat McGrath?
1. Dobry podkład
- Na twarz Ewy nałożyłam podkład Make Up For Ever HD (Sephora) w odcieniu 117, który jest świetną propozycją dla wszystkich osób o porcelanowej cerze. Jest bardzo jasny, ale nie ma różowego a piaskowe zabarwienie. Pod oczy oraz na środek twarzy zaaplikowałam korektor z tej samej serii w odcieniu nr 315 - opowiada Małgorzata Smelcerz. Dobry podkład to podstawa, jeśli nie chcesz aby niedoskonałości cery przykuwały uwagę bardziej niż szczere złoto.
2. Piękne łuki
Odpowiednio zaznaczone są ramą całej twarzy. Jeśli wybierasz się na imprezę, nie zapomnij, aby je podkreślić. - Brwi Ewy wyrysowałam dosyć intensywnie i przedłużyłam ich zewnętrzną krawędź. Zależało mi aby zyskały niecodzienne, modowe wykończenie. Użyłam do tego farbki Make Up For Ever w odcieniu 20 i nałożyłam ją za pomocą skośnego pędzelka. Aby wyostrzyć ich linię- pod łuk nałożyłam korektor w słoiczku marki Clinique - mówi makijażystka.
3. Złote powieki
Clue makijażu są oczy. - Na całą powiekę ruchomą nałożyłam złoty, zimny kremowy cień marki Make Up For Ever o numerze 11. Ten odcień jest najbardziej zbliżony do pigmentów Pat McGrath. Wymieszałam go z kilkoma kropelkami Duraline Inglota, ponieważ zależało mi na mokrej, malarskiej konsystencji. Dużym, miękkim pędzlem do powiek zaaplikowałam miksturę i wyciągnęłam ją ku skroniom- taki zabieg stwarza klimat „fashion” - wyjaśnia Małgorzata Smelcerz. Natomiast jeśli obawiasz się tak mocnego efektu lub nie przepadasz za tak intensywnym makijażem, nałóż cienie jedynie na ruchomą część górnej powieki. Im bardziej niedbale - tym lepiej! Nieśmiałym natomiast polecamy użyć cienia niemal jak eyelinera i wyrysować nim cienką kreskę wzdłuż linii rzęs.
4. Kontur i kontrast
Żeby podkreślić złoto i wyostrzyć makijaż warto użyć czarnej lub brązowej kredki do oczu. - W „linię wodną” zaaplikowałam miękki Kohl w odcieniu czekolady. Dzięki temu błękitne oczy Ewy stały się jeszcze bardziej widoczne - mówi makijażystka. To natomiast odpowiedni trik do mocnego wieczorowego makijażu. Jeśli zostajesz przy łagodniejszej wersji, nie musisz używać kredki i możesz pozostać przy samych złotych cieniach.
5. Kolory komplementarne
- Zewnętrzną krawędź złotego cienia (tą mocno wyciągniętą) podkreśliłam dwoma kolorami cieni do powiek: matowym brązem oraz mieniącą się miedzią. Zależało mi na tym, aby niecodzienny makijaż oka był jeszcze bardziej podkreślony. Jeżeli nie macie odwagi na tak intensywny look- zdecydujcie się jedynie na matowy cień wzdłuż dolnej linii rzęs - radzi.
6. Koronki rzęs
- Rzęsy Ewy wytuszowałam maskarą pogrubiającą, po czym zagęściłam ich linię kępkami o dwóch długościach. Nie zaznaczałam rzęs dolnych, aby ciężkość makijażu była skupiona na górnej powiece - podpowiada makijażystka. Czarny tusz do rzęs podkreśla złoto na powiekach, więc warto go użyć.
7. Modelunek twarzy
- Kości policzkowe podkreśliłam matowym bronzerem, po czym szczyt skroni - rozświetlaczem MAC Soft and gentle. To jeden z moich ulubionych tricków stosowanych podczas pokazów mody. W tym makijażu zrezygnowałam całkowicie z różu do policzków, ponieważ zależało mi na tym, aby zachować surowy look - opowiada Małgorzata Smelcerz. Natomiast do wersji mniej wieczorowej zamiast rozświetlacza i bronzera wystarczy użyć jasnego, satynowego cienia do powiek. Efekt będzie bardziej stonowany.
8. Złotousta
- Przysłowiową „kropką nad i” były złote usta! Element makijażu, który świetnie komponuje się ze złotym okiem. Całą ich powierzchnię obrysowałam złotą konturówką marki Korres, po czym wypełniłam je złotym cieniem do powiek wymieszanym z Duraline - podsumowuje makijażystka. Taki look to oczywiście propozycja na wieczorne wyjście. Na co dzień nie polecamy używać złotych szminek. Lżejszą wersją takiego wykończenia są natomiast błyszczyki ze złocistymi drobinkami, które optycznie powiększają usta. Można je stosować w ciągu dnia bez obawy zbyt teatralnego efektu makijażu.