Nigdy się nie poddawaj, konsekwentnie i uparcie dąż do realizacji swoich celów, stać cię na więcej, porażki są nawozem sukcesu- założę się, że znacie te teksty bardzo dobrze. W dobie niezwykłej popularności coachingu, trenerów personalnych i presji na osiągnięcie sukcesu, takie „motywatory” czekają na nas za każdym rogiem. Niedługo, nawet przy otwarciu lodówki będziemy zasypywani sloganami mającymi dodać nam siły do walki o lepszą przyszłość.
Tymczasem, chciałabym ci powiedzieć coś zupełnie przeciwnego, a mianowicie… poddaj się. Czasami, naprawdę nie warto próbować osiągnąć czegoś za wszelką cenę. Koszty działania okazują się zbyt duże, a my w obawie przed porażką wciąż brniemy w coś co nie sprawia nam nawet krzty satysfakcji. Dobrze jest być konsekwentnym, ale jeszcze lepiej słuchać siebie i własnej intuicji. Jeśli jesteś na skraju złamania się w jakimś postanowieniu, dobrze że trafiłeś na ten tekst. Oto pięć sygnałów, które powinny dać ci przyzwolenie, żeby zrezygnować z celu, który cię przerasta:
1. Twoje cele się zmieniły
Twoje życie wciąż się zmienia, a ty razem z nim. Cel, który był dla ciebie bardzo ważny pół roku temu, w obecnych okolicznościach może być bezwartościowy, a nawet obciążający. Często trwamy przy szkodliwych dla nas postanowieniach, bo złożyliśmy publiczną deklarację ich spełnienia. Tymczasem, nasze życie, a nie innych, stoi w miejscu. Pozbycie się starych zobowiązań często robi przestrzeń, żeby przedsięwziąć nowe. Rozumiem, że w sylwestra ogłosiłeś wszystkim, że wyjedziesz w półroczną podróż po Azji, ale skąd mogłeś wiedzieć, że w marcu dostaniesz wymarzoną propozycję pracy? Tak samo z tym maratonem, planując go nie miałaś pojęcia, że wkrótce zajdziesz w ciążę. Nie wszystko dla się przewidzieć, a nowe cele pojawiające się w miejscu starych, mają szansę dać ci dużo więcej satysfakcji.
2. Droga do osiągnięcia celu jest sprzeczna z twoimi wartościami
Brzmi bardzo oficjalnie, prawda? W gruncie rzeczy sprowadza się to często do bardzo powszechnych sytuacji. Przykładowo, wziąłeś sobie za cel że do 35 urodzin zarobisz tyle, żeby zacząć budowę wymarzonego domu. Jest to wykonalne, ale zauważasz, że wiąże się to z braniem mnóstwa nadgodzin, dodatkowymi zleceniami i pracą po nocach. Choć cel na pewno jest piękny, to cierpi na nim rodzina, która domaga się twojej obecności i uwagi. Do tego przytyłeś i podupadłeś na zdrowiu, bo nie masz już czasu na grę w ukochaną piłkę. Oszczędności na koncie przybywa, a ty wcale nie czujesz się szczęśliwy? Odpuść trochę! Stwórz własną hierarchię wartości i nie poświęcaj tego co najważniejsze, żeby na siłę udowodnić, że osiągniesz swój cel. Udane życie to życie w zgodzie z własnymi wartościami.
3. Cel nie jest wart włożonego w niego wysiłku
Czasem pochopnie podejmujemy jakieś przedsięwzięcia i konsekwentnie w nich tkwimy nie myśląc o kosztach. Prosty bilans zysków i strat jest w stanie z powrotem sprowadzić nas na ziemię. Wybierając cel, często nie zdajemy sobie sprawy z rzeczywistych kosztów jego realizacji- granie 3 razy w tygodniu przez godzinę w tenisa brzmi jak świetny pomysł na poprawienie kondycji, ale jeśli doliczymy do tego 2 godziny dojazdu i stania w korkach obie strony, może okazać się, że nie był to najlepszy z naszych planów. Zadaj sobie proste pytanie- czy nagroda jest warta włożonego w nią wysiłku? Jeśli nie, to naprawdę szkoda czasu i energii, by w nią inwestować.
4. Czujesz, że się pogrążasz
Minęły już czasy, kiedy oznaką honoru kapitana było pójście z tonącym statkiem na samo dno. Wierność romantycznym ideałom nie jest warta straty życia, albo w częściej spotykanych sytuacjach, zmarnowania sobie tego życia. Jeśli zainwestowałeś dużo pieniędzy w biznes, który jest totalną klapą, miej odwagę to przerwać. Podobnie, jeśli poświęcasz mnóstwo czasu i energii na coś co ewidentnie i od dłuższego czasu nie daje nawet cienia nadziei na sukces. Wiem, że będzie kusiło cię myślenie, że skoro włożyłeś już tyle siebie w ten cel, to musisz brnąć w to dalej, ale często to idealny przepis na całkowitą porażkę. Jeśli mimo twoich wysiłków wciąż coś nie działa, to może najwyższy czas skierować swój czas i siłę w zupełnie innym kierunku, póki ją jeszcze posiadasz!
5. Ryzyko związane z celem jest zbyt wielkie
Czasami nie jesteś w stanie przewidzieć, jakie przeszkody staną ci na drodze w osiągnięciu celu. Zdarzają się sytuacje, kiedy ryzyko, które jesteś zmuszony podjąć, żeby iść dalej okazuje się być zbyt wielkie. Postaw na zdrowy rozsądek! Wystartowanie w biegu, kiedy lekarz stanowczo to odradza, może skończyć się dla ciebie tragicznie. Tak samo, inwestowanie pieniędzy przy nikłej gwarancji ich zwrotu. Zanim podejmiesz ryzyko poświęć trochę czasu na wyobrażenie sobie możliwych konsekwencji niepowodzenia.
Decyzja o porzuceniu swojego celu nie zawsze jest łatwa. Często wiąże się z poczuciem porażki albo zawiedzeniem czyichś oczekiwań. Nie każde niepowodzenie w drodze do sukcesu jest powodem żeby z niej rezygnować, bardzo często próbując go osiągnąć czujemy się zmęczeni, sfrustrowani czy zrezygnowani. Zazwyczaj momenty zwątpienia mijają, dlatego nie chcę cię skłaniać żebyś rezygnował z celu po pierwszej negatywnej myśli czy odczuciu. Decyzję o rezygnacji też trzeba podejmować uważnie, rozważając wszystkie jej plusy i minusy. Pamiętaj jednak, że rezygnacja ze starych celów nie jest powodem do odpuszczenia sobie aktywności, tylko przestrzenią do znalezienia nowych pól samorealizacji. Powodzenia!