Elektroniczna niania – cudowny wynalazek! Dzięki takim cudom techniki, życie każdego rodzica jest znacznie łatwiejsze. Modeli na rynku ogrom, każdy więc znajdzie coś dla siebie. A i instalacja wyjątkowo prosta - wystarczy postępować zgodnie z instrukcją "szybkie uruchamianie" i już!
O przydatności tego wynalazku nie ma co przekonywać – gadżet pozwala rodzicom na obserwację tego, co robi dziecko znajdujące się w innym pomieszczeniu. Stosowany najczęściej wtedy, gdy maluch śpi. Rewelacja, prawda? A spróbuj sobie teraz wyobrazić, że z Twojej elektronicznej niani wydobywają się dziwne, przeraźliwe dźwięki. A po chwili głos, który mówi, że właśnie obserwuje Twoje dziecko.
Przerażające?
To wcale nie scena z „Paranormal Activity”, a autentyczna sytuacja, która spotkała pewną rodzinę z Ontario. Mniej więcej w tym samym czasie para mieszkająca w Nowym Jorku nie mogła zrozumieć dlaczego ich 3-letni syn boi się elektronicznej niani. Do czasu, aż pewnej kwietniowej nocy usłyszeli: „Obudź się mój mały chłopczyku, tatuś patrzy na Ciebie…”. Gdy zaniepokojeni rodzice ruszyli w stronę pokoju dziecka usłyszeli jeszcze: „Spójrz, ktoś nadchodzi”.
Jeszcze inna podobna sytuacja? Proszę bardzo: Pewna matka z Kansas odkładała właśnie do łóżeczka swoje malutkie dziecko. Kiedy wyprostowała się i spojrzała w umieszczoną w pokoju elektroniczną nianię, zorientowała się, że ta śledzi każdy jej ruch. Minnesota – kobieta obudzona głośną, przerażającą muzyką odkrywa, że dochodzi ona z pokoju jej dziecka. Przerażona wybiega z sypialni i podąża w stronę pokoju dziecięcego. Kiedy zbliża się do drzwi – muzyka cichnie.
I jeszcze jedna: Dochodziła północ, kiedy Heather Schreck usłyszała nieznany, męski głos: „Obudź się maleństwo, obudź się!”. Automatycznie sięgnęła po telefon, aby na wyświetlaczu zobaczyć obraz rejestrowany przez kamerę elektronicznej niani. Zobaczyła jedynie niewyraźne kadry utrwalone przez poruszającą się kamerę. Kiedy jej mąż znalazł się już w pokoju córki, kamera automatycznie zwróciła się w jego stronę. Po chwili usłyszał obsceniczne, wulgarne słowa, których dziś już nawet nie potrafi powtórzyć.
Spokojnie – wcale nie chcemy Was przekonywać, że to sprawka duchów, czy innych nadprzyrodzonych istot. To po prostu hakerzy, którzy kosztem rodziców i ich dzieci postanowili się nieco zabawić. Wystarczy włamać się do sieci Wi-Fi, a następnie przejąć kontrolę nad elektroniczną nianią. A potem – cały wachlarz możliwości!
Jak się przed tym uchronić?
Przede wszystkim należy pamiętać, aby naszą sieć zabezpieczyć hasłem. I nie byle jakim! Banalne hasło to dla hakerów naprawdę nie problem. Warto również zainstalować wszystkie aktualizacje od producenta elektronicznej niani – zapewni to najlepszą jakość zabezpieczeń. I zawsze pamiętajcie o zainstalowaniu programu antywirusowego i zabezpieczającego. Dlaczego warto? Bo nawet jeśli jesteście wielbicielami filmów Hitchcocka – takiego dreszczyku emocji Wam nie życzymy.