Kiedy słyszymy przemoc, myślimy od razu o pobiciu. To naturalne. Bicie, szarpanie, popychanie, fizyczne znęcanie się. Jednak ten rodzaj przemocy wcale nie jest na pierwszym miejscu wśród uczniów.
Instytut Badań Edukacyjnych przeprowadził w ostatnim czasie badania, w których udział wzięło ponad 10 tysięcy uczniów z 555 klas. Okazuje się, że 10% uczniów doświadcza przemocy, a 2% uczniów dotyka ona codziennie. I tak, jak powszechnie uważa się szkoły gimnazjalne za siedlisko przemocy, tak badania pokazały, że najczęściej spotykają się z nią uczniowie szkół podstawowych, zwłaszcza klas IV – VI.
Jeśli uważasz, że dopóki twoje dziecko nie przychodzi ze szkoły posiniaczone, to problem przemocy go nie dotyka, możesz bardzo się mylić. Dzieci bywają okrutne adekwatnie do swojego wieku, uderzają w najbardziej wrażliwe punkty znęcając się nad rówieśnikiem.
Izolowanie, obgadywanie
Okazuje się, że najbardziej dotkliwym dla dzieci przejawem
przemocy jest izolowanie, obgadywanie i nastawianie klasy przeciwko dziecku. Takiej formy przemocy doświadcza 54% uczniów szkoły podstawowej i właśnie tę uważa za najbardziej dotkliwą. Za co dzieci są izolowane przez rówieśników?
Mogą za wszystko. Za to, że jest słabe z wuefu, że ma niemodne ciuchy, albo zbyt modne. Że jest grube lub za chude, że jego rodzice są po rozwodzie. Powodów mogą być tysiące. Od ucznia może odsuwać się klasa, bo zbyt dobrze się uczy lub bardzo słabo. Nie można ignorować zachowań dziecka, które w domu może sugerować, że rówieśnicy się nad nim znęcają. Reaguj jeśli mówi, że go przezywają, pytaj czy ma kolegów, z kim siedzi w ławce. Zaproponuj, że może zaprosi jakiegoś kolegę w weekend do was. W ten sposób jesteś w stanie rozpoznać, jak dziecko znajduje się w klasie.
Wyzywanie, ośmieszanie
Może być też tak, że zacznie się gorzej uczyć, żeby zyskać akceptację klasy. Może robić awantury, że nie założy jakiś butów czy kurtki. Każdy przejaw złości, gdzie w tle czai się szkoła może być sygnałem, że dzieje się coś złego. Czasami dziecko przychodzi do domu zasępione, symuluje ból głowy, przeziębienie, byleby tylko wykręcić się z pójścia do szkoły na drugi dzień. Nie lekceważ takiego zachowania. To wcale nie musi być wymówka przed nauką, czy sprawdzianem. Spytaj, co się dzieje. Jeśli nie będzie chciało mówić, nie naciskaj. Spróbuj kolejnego dnia. Jeśli natomiast usłyszysz, że nie chce iść do szkoły, bo go koledzy w klasie wyzywają, nazywają głupkiem, debilem, czy w jakikolwiek inny sposób, nie pomniejszaj problemu.
Wyzywania, obrażania i krzyczenia doświadcza aż 49% uczniów szkół podstawowych, a 30% uznaje takie zachowanie za bardzo krzywdzące. Podobnie wygląda sytuacja z wyśmiewaniem, obgadywaniem czy ośmieszaniem, to także rodzaj przemocy, z którym trudno dziecku sobie poradzić.
Najczęściej dzieciaki doświadczają przemocy
w szkole od swoich rówieśników. Są to zazwyczaj koledzy z tej samej klasy w niewielkiej liczbie, zazwyczaj jest ich trzech. Taka wiedza daje rodzicom możliwość łatwiejszego rozpoznania, czy ktoś się nad dzieckiem znęca. Wystarczy popytać o kolegów z klasy, najczęściej podczas takiej rozmowy dziecko mówi, jak jest traktowane, jaki ma stosunek do rówieśników.
Pobicia
Przemoc fizyczna uplasowała się na trzecim miejscu. Uczniowie wskazywali na pobicie dotkliwe, szturchanie, popychanie, a także zamykanie w różnych miejscach – chociażby w ubikacji. Do tych form przemocy doszła oczywiście przemoc elektroniczna, która jest związana z propagowaniem zdjęć czy filmików z udziałem dręczonego dziecka. Tej doświadcza niemal 30% uczniów i tyle samo uważa ją za dotkliwą.
Pocieszający może być fakt, że w szkołach ponadpodstawowych poziom przemocy się zmniejsza. Badanie wykazało, że mniejszy procent uczniów jest prześladowanych w gimnazjach, a jeszcze mniej w liceach czy technikach.
Dlatego jeśli twoje dziecko uczęszcza do szkoły podstawowej nie lekceważ jakichkolwiek sygnałów, które mogą mówić, że źle się czuje w szkole, że nie chce do niej chodzić i stroni od kolegów z klasy. Niestety już w szkole podstawowej może stać się ofiarą przemocy. Zwracaj uwagę, na jego zachowanie i nie mów, że wyzywanie czy ośmieszanie go przez kilku kolegów z klasy, to nic takiego i żeby się nie przejmowało. Każdy taki komunikat powinien obudzić twoją czujność, by w odpowiednim czasie móc zareagować i wesprzeć swoje dziecko.