Zdjęcia z windy, sypialni, łazienki, sprzed lustra, drażnią zwykłych facetów. Uważają je za zbyt intymne lub zwyczajnie: mało ciekawe.
Zdjęcia z windy, sypialni, łazienki, sprzed lustra, drażnią zwykłych facetów. Uważają je za zbyt intymne lub zwyczajnie: mało ciekawe. Fot. Shutterstock.com

Żyjemy w erze, w której zanim o czymś pomyślimy, już zdążymy oznajmić ten fakt całemu facebookowi czy instagramowi. Wrzucamy dziesiątki zdjęć, często osobistych, a nieraz - intymnych. Okazuje się, że to, co podoba się naszym siostrom i koleżankom, nijak ma się do tego, co myślą o tym mężczyźni.

REKLAMA
Przeczytałam w londyńskim The Daily Telegraph o najbardziej irytujących mężczyzn zdjęciach wrzucanych przez dziewczyny na Tindra (portal randkowy, przyp. red.). W tym niezbyt chlubnym rankingu w czołówce znalazły się „dzióbki”, zbyt obfity makijaż i zdjęcia robione z dziećmi oraz te zbyt wystylizowane. Natomiast postanowiłam zapytać moich męskich znajomych z "fejsa" i instagrama, co o tym sądzą. Nie jest to zapewne grupa odpowiednio duża, żeby traktować ją jako badania naukowe czy dowody na cokolwiek. Natomiast odpowiedzi, czego nienawidzą okazały się zaskakujące. Oto ranking.

1. Narcyzm i powierzchowność

logo
"Zmalowane" twarze nie robią na mężczyznach takiego wrażenia, jakiego byśmy sobie życzyły...
"Zmalowane" twarze nie robią na mężczyznach takiego wrażenia, jakiego byśmy sobie życzyły... Fot. CamponeZ / http://bit.ly/1NOyOz3 / CC - BY / http://bit.ly/1mhaR6e
Okazuje się, że w zdjęciach wrzucanych na fejsa i instagram najbardziej denerwuje mężczyzn to, że są to często upozowane selfie.
- Już sam fakt robienia sobie dużej ilości selfie u mnie dyskwalifikuje kobietę do czegokolwiek. A najgorsze jest, jak laski za wszelką cenę chcą pokazać swoje „glamour” życie, stylizują się nie wiadomo jak długo i nie wiadomo na co, a i tak wszyscy dookoła wiedzą, że ich świat tak nie wygląda - mówi Michał.
- Nie trawię zdjęć z łazienek, wind i "innych" luster. To beznadziejne i potwornie nudne - komentuje Marcin.
Przeglądam więc fotki moich koleżanek i rzeczywiście. Mam wrażenie, że żyję w innym wymiarze, gdzie istnieją problemy dnia codziennego i większe, a u nich zawsze ślicznie i bez błyszczącego nosa, wyjącego dziecka, kłótni z szefem czy pryszcza na czole…

2. Seks i intymność

logo
Seks podobno sprzedaje wszystko. Ale okazuje się, że nie wszystkim się musi podobać
Seks podobno sprzedaje wszystko. Ale okazuje się, że nie wszystkim się musi podobać Fot. Shutterstock.com
W brytyjskim rankingu dotyczącym Tindra pojawiły się słynne „dzióbki”. U nas najwyraźniej też nie uchodzą za zbyt atrakcyjne i wyjątkowo drażnią panów…
- W moim odczuciu te wszystkie dzióbki to jakieś "turbopostgalerianki", nie robiące nic innego tylko wyginające się przed lustrem i podróżujące po świecie na koszt swoich sugardaddy's (sponsorów, przyp. red.) - bo raczej nie za swoje, skoro mają po 17-25 lat. Może się mylę, ale chyba nie każda ma status Paris Hilton...Słodziaki takie do zrzygania. Chyba jestem już za stary aby zrozumieć mechanizmy i praktyki dzisiejszej młodzieży - krytykuje Filip.
Sprowadzam go jednak na ziemię - nie wszystkie autorki i jednocześnie modelki zdjęć z dzióbkiem to nastolatki lub studentki. Wiek nie ma tu znaczenia. Wykształcenie czy pochodzenie - również nie. Przeglądam swój własny profil i też mam kilka głupich zdjęć z dzióbkiem. Zrobionych z zupełnie innych pobudek, nie żeby kogoś skusić czy sprowokować, tylko podczas imprez i wygłupiania się z koleżankami. Nie mam sponsora i nie myślałam, że ktoś takie zdjęcia może odbierać w ten sposób.
- Nie lubię zdjęć stóp. To bardzo intymne - mówi Bartek.
- Seks, seks i jeszcze raz seks. Tu pośladek, tam dekolt, gdzie indziej zdjęcie w pościeli. I intymność. Nie chciałbym, żeby moja dziewczyna lub siostra wrzucały takie zdjęcia. Nie życzyłbym sobie również zdjęć USG mojego dziecka czy porodówki mojej narzeczonej. Pewnych rzeczy się nie pokazuje. A mam wrażenie, że niektóre kobiety mają wyjątkową łatwość w obnażaniu się. Ciekawe czy zastanawiają się wtedy co myśli ich mąż lub brat? - komentuje Maciek. Szukałam na to kontrargumentów, ale nie udało mi się…

3. Sztuczność i nieszczerość

logo
Takie zdjęcie plus podpis: bawimy się najlepiej - to standard. Nie szkodzi, że pozostałe koleżanki na zachwycone nie wyglądają...
Takie zdjęcie plus podpis: bawimy się najlepiej - to standard. Nie szkodzi, że pozostałe koleżanki na zachwycone nie wyglądają... Fot. Patrik Nygren / http://bit.ly/1PjP7B6 / CC - BY - SA / http://bit.ly/1dsePQq
- Zmienianie zdjęcia profilowego (częste lub kilka razy dziennie) to jest już jakaś jednostka chorobowa. Ale szczególnie bawią mnie komentarze koleżanek pod takimi zdjęciami: „Jakaś Ty piękna!", „O Boże, przy Tobie można się nabawić kompleksów!". A pod nosem i przed kompem leci pewnie zazdrosne „Co za głupia zdzira. Ta bluzka nawet nie pasuje do tych kolczyków" - podsumowuje Łukasz.
- Nieszczerość mnie denerwuje. Kiedy niezbyt atrakcyjna koleżanka wrzuca swoje selfie, a jej piękne przyjaciółki komentują jakie są nim zachwycone - to okropne! - kontynuuje Michał. Sprawdzam od razu komentarze pod selfie moich znajomych i 9 na 10 pochodzi z ust, a raczej spod palców kobiet. Kobiety chwalą inne kobiety za wygląd. Mężczyźni robią to niezwykle rzadko - widocznie nie widząc powodu, albo nie mając takiej potrzeby. Rzeczywiście za aktywnością na profilach niektórych znajomych kobiet aż trudno nadążyć, ale może czują się samotne i nie mają z kim się podzielić tym jak wyglądają dziś o 16?

4. Kopiuj - wklej

logo
Takie selfie robi większe wrażenie niż zdjęcie z windy przed imprezą. Ale znamy kilka historii, kiedy pozowanie do zdjęć skończyło się tragedią
Takie selfie robi większe wrażenie niż zdjęcie z windy przed imprezą. Ale znamy kilka historii, kiedy pozowanie do zdjęć skończyło się tragedią Fot. Shutterstock.com
- Mnie najbardziej drażni powtarzalność, brak stylu, indywidualizmu. Lubię na mediach społecznościowych dwa rodzaje zdjęć: naturalne, reportażowe, które pokazują jakiś fajny uchwycony moment, dzięki którym dowiaduję się co słychać u moich znajomych z całego świata, albo zdjęcia artystyczne, które pokazują jak ktoś widzi świat. Selfie, które nic nie wnoszą poza wystudiowaną miną są bardzo słabe. A tych jest niestety najwięcej - odpowiada Mateusz.
Zejdę na chwilę z grona własnych 525 znajomych. Wystarczy wejść na profil sióstr Kardashian czy Miley Cyrus, żeby zobaczyć niemal identyczne miny i pozy jak na instagramie czy fejsie Polek. Kopiuj-wklej opanowało świat. Grozi nam atak klonów. Wszyscy robią te same miny: seksowne lub głupie (biję się w pierś za własne „dzióbki”) i pozują w podobny sposób wypinając się i prężąc przed aparatem. Pozostaje więc pytanie: po co na to patrzeć, skoro i tak już gdzieś to widzieliśmy?

5. Desperacja i brak klasy

logo
Takich zdjęć widzimy tysiące. Pytanie: kiedy nam się znudzą?
Takich zdjęć widzimy tysiące. Pytanie: kiedy nam się znudzą? Fot. Domena publiczna /Ashana Shine / http://bit.ly/1KGx747
- Im więcej pucu na fotach tym bardziej słyszę "weź mnie”. A jeśli te portale porównać do okien w 'domku z ogródkiem’, to im mniej firaneczek, tym mniej.... pożądania (?). Czyli: im więcej dzióbków, szyi, pupy, lizaków, lodów, tym większa desperacja wstawiających... To według mnie działa na krótką wyobraźnię szukających krótkich wrażeń - mówi Tomek.
Mężczyźni nie szanują kobiet, które obnażają swoje wdzięki. A kobiety? Ciekawe gdyby przeprowadzić takie badanie na odpowiednio dużej grupie osób i sprawdzić co naprawdę myślimy o tych wszystkich zdjęciach i podpisach pod nimi? Czy podobają nam się koleżanki z biustem na wierzchu? Albo palcem w ustach? Czy nie wydaje nam się, że takimi zdjęciami same sobie strzelamy w kolano. Walczymy z seksizmem, a tymczasem media społecznościowe opierają się na najniższych instynktach. Instagram to targowisko próżności i soft porno. Jeżeli to nie bawi i nie kręci mężczyzn - i kobiet w gruncie rzeczy też nie, bo albo nas drażnią zgrabne nogi Kasi, albo biust Agnieszki, po co wciskamy kciuk uniesiony w górę? Może gdyby nie było polubień, skończyłyby się zdjęcia na pokaz?