Na przekór „kaloryferom” na brzuchu, liposukcji, gorsetom i bieliźnie modelującej sylwetkę, dziś dziewczyny w większych rozmiarach pokazują swoje prawdziwe kształty. Pod hasztagiem VBO znajduje się mnóstwo zdjęć kobiet, które mają dość całe życie się ukrywać.
Co to jest VBO?
Pod hasłem #VBO (ang. visual belly outline) znajduję mnóstwo zdjęć pulchnych kobiet i dziewczyn w różnym wieku. VBO po polsku można przetłumaczyć jako oponkę na brzuchu, której nie maskujemy pod ubraniami, ani nie ściskamy bielizną modelującą sylwetkę. Kobiety w większych rozmiarach, przez wiele lat ukrywały się albo pod warstwami luźnych, niezbyt kobiecych rzeczy, albo na siłę wysmuklały ciała, ściskając je specjalną bielizną czy gorsetem. Dziś na przekór panującej modzie na smukłe talie i płaskie, umięśnione brzuchy, te dziewczyny też chcą wyglądać kobieco i czuć się kobieco. Nie wstydzą się, że w dopasowanych sukienkach czy ołówkowych spódnicach i krótkich topach ich brzuchy wystają, odstają, odznaczają się.
Manifestują tym samym: jesteśmy piękne, pomimo, że dalekie od panujących wszem i wobec kanonów. Nawet siostry Kardashian, które mają pełne pupy, piersi i biodra, wszystkie mają płaskie brzuchy i smukłe talie. Częściowo to zasługa liposukcji i innych zabiegów, jakim się poddają (przykro mi, ale niestety klan Kardashianek nie zawdzięcza swoich kształtów gimnastyce!), a częściowo specjalnej bielizny, którą zakładają pod obcisłe obrania.
Swoją drogą, dostałam kiedyś taką bieliznę, która wygląda jak narzędzie tortur dla ciała i nie przydała mi się ani razu choć nie jestem chodzącym ideałem i nie mam wymiarów Anji Rubik. To strasznie niewygodny, obciskający gorset, który jest uszyty z dwóch różnych dzianin. Pierwsza, ta wysmuklająca jest zrobiona z włókna, które jest sztywne niczym stelaż (opina biodra, uda i brzuch), a druga z luźniejszego, które lekko modeluje biust i pośladki (wyobraźcie sobie biustonosz na pośladki!). Założyłam to "chomąto" raz, myślałam, że zemdleję, bo nie mogłam w nim złapać oddechu, więc jeszcze szybciej je zdjęłam. Nie dziwię się więc, że można mieć takich zabiegów dość, jeśli ma się kilka kilogramów za dużo.
Promocja samoakceptacji czy otyłości?
Zastanawiam się jednak czy oswajanie się z otyłością brzuszną jest dobre zarówno dla samych zainteresowanych kobiet, które wrzucają na instagrama zdjęcia z #VBO, jak i dla innych. Z jednej strony, nikt nie jest idealny i nawet modelki mają gorsze dni, kiedy ich brzuch odznacza się pod ubraniem. Dlatego nie można dać się zwariować i nosić luźny t-shirt do kolan przez większość czasu, tylko dlatego, że mamy oponkę. Mamy prawo do sukienek, spódnic, bluzek, seksownych spodni, niezależnie od rozmiaru, który nosimy!
Natomiast za taką oponką kryją się często problemy zdrowotne. Albo obecne, albo takie, które grożą właścicielce brzuszka w perspektywie czasu.
Otyłość brzuszna jest bardzo niebezpiecznym typem otyłości i wiąże się zarówno z chorobami metabolicznymi, trawiennymi, jak i chorobami serca i układu krążenia. Nie należy więc jej bagatelizować. A jeśli obserwujemy przez dłuższą chwilę profil #vbo i widzimy uśmiechnięte laski, zadowolone z tego jak wyglądają, nie zanosi się na to, żeby coś ze swoją otyłością miały zamiar zrobić. Z jednej strony podziwiam ich odwagę, to, że przestały się wstydzić i wyszły z cienia. Z drugiej, przecież każda z nas jest inna i nie zawsze możemy wyglądać tak, jakbyśmy sobie wymarzyły. A z jeszcze innej, pomimo, że nie warto popadać w kompleksy i histerie z powodu wagi - warto pomyśleć o zdrowiu i diecie.
Kiedy jesteśmy młode, otyłość najczęściej - nie zawsze - jest kwestią estetyczną. A z wiekiem może być uciążliwa i niebezpieczna. Takie oponki jak na zdjęciach z instagrama #vbo, utrudniają poruszanie się, są obciążeniem dla kręgosłupa. Często osoby z otyłością brzuszną skarżą się na ból pleców. Nic dziwnego, dźwigają z przodu ciężar i każdy krok jest dla nich znacznie większym wysiłkiem niż dla osoby bez brzucha.
Pozostaje więc z jednej strony wyciągnąć konsekwencje: kiedy mam wystający brzuch lub boczki, nie muszę się ukrywać pod warstwami ubrań, bo moje ciało i tak jest piękne. Ale nie popadać w przesadę w drugą stronę i przestać dbać o siebie w ogóle, skoro wszystko może się podobać i oponka na brzuchu też może być apetyczna. Może, ale nie musi. Najlepiej znaleźć złoty środek. Porzucić gorset na rzecz zdrowego jadłospisu i ruchu.