Cara twierdzi, że praca modelki tylko pogłębiła jej niechęć do własnego ciała. Że je znienawidziła, nabawiła się złych emocji w stosunku do niego i nawrotu łuszczycy. Co przeszkadzało jednej z najbardziej topowych dziewczyn w świecie mody?
Cara Delevingne to ikona mody, której zawdzięczamy trend na bujne, gęste brwi. Kobiety na całym świecie marzą o takiej jak u Cary oprawie oczu i nawet korzystają z zabiegów przeszczepu włosów z głowy, aby zagęścić te na łukach brwiowych. Jej twarz stała się reklamą wielu marek, a jej charyzma i niepokorny charakter wzbudzają zachwyt w młodym pokoleniu. O Carze mówiło się, że to następczyni Kate Moss i wróżono jej niesamowitą i wieloletnią karierę. Do momentu kiedy postanowiła zrobić sobie przerwę…
23-latka zaczęła pozować do zdjęć i chodzić po wybiegach bardzo wcześnie. I jak dziś przyznaje, ma wrażenie, że straciła kawałek młodości i dzieciństwa na rzecz pozowania do wulgarnych, seksistowskich kampanii. Jako 20-kilkulatka twierdzi, że te pozy i te kampanie w ogóle nie pasują do jej poglądów, które skręcają w stronę feminizmu, a nie seksizmu. A Cara jak to śliczna młoda kobieta była wybierana do pozowania do nagich zdjęć w roli kociaka uwodzącego mężczyzn.
W wywiadzie, którego udzieliła londyńskiej gazecie The Times przyznaje, że jej praca jako modelki to była walka z samą sobą. I z miesiąca na miesiąc czuła się w tej roli coraz gorzej. Nie lubiła zdjęć, ani efektów sesji ze sobą w roli głównej. Świat mody niejako zmusił ją do tego, żeby szybko i może nieco zbyt wcześnie dorosnąć. „Zapomniałam nawet jak młoda byłam. Wydawałam się sobie taka potwornie stara”- wyznaje w The Times.
Nic dziwnego. Modelki zaczynają karierę dość wcześnie - zwykle kiedy mają 14 czy 15 lat. To okres, kiedy ciało kobiety zmienia się, ale zmienia też się i dojrzewa jej umysł. I jeśli do umysłu dziewczynki dodać ciało prawie dorosłej kobiety, może dojść do dysonansu, o którym wspomina Cara. Pozując do zdjęć i chodząc wymalowana i wystrojona po wybiegach, nie przypominała swoich równolatek. Tylko dorosłą, a nawet dojrzałą kobietę. Zyskała więc sławę i popularność, a straciła młodość, świeżość, radość z dorastania.
Bo dorastając wśród innych kobiet chodzących po wybiegach musiała ogromną uwagę przywiązywać do swojej diety, uprawiania sportu, chodzenia na zabiegi. Słowem: bycia perfekcyjną. Ciało i twarz, które zarabiają miliony, wymagają wyrzeczeń i wielu poświęceń. I u Cary odbiło się to na jej psychice. Przestała w ogóle siebie i swoje ciało lubić. Zaczęła je nienawidzić.
Kiedy dostała nawrotu łuszczycy (to choroba skóry, która może mieć podłoże psychosomatyczne i być wywoływana przez silny stres) i makijażyści musieli przykrywać jej pokrytą zmianami skórę wieloma warstwami podkładu, postanowiła sobie zrobić przerwę w pracy modelki. Dziś jest aktorką i zagrała już w dwóch filmach. I twierdzi, że chce walczyć o prawa kobiet. Czuje się przez swoje doświadczenia skrzywdzona i nie lubi własnego ciała. za co obwinia świat mody. Być może presja za kulisami pięknych pokazów mody i genialnych sesji, które podziwiamy w Vogue, Harper’s Bazaar czy Elle jest wyższa niż nam się wydaje?
Być może mogą w tym świecie, gdzie każdy kilogram dyskredytuje kobietę z udziału w kampanii, przetrwać tylko najsilniejsze jednostki? Trzeba mieć wyjątkowo twardą skórę, żeby wytrzymać stres, pokonywać na castingach konkurencję i być w światowej czołówce. Carze się to udało, ale dziś najwyraźniej doszła do wniosku, że to nie jej życie. Że ona już do tego nie pasuje i chce zrobić sobie przerwę. Jeśli wytrwa w tym postanowieniu mam nadzieję, że napisze książkę i poda prawdziwe powody swojej rezygnacji z zawodu. Swoją drogą zawód aktorki też do najprostszych nie należy i też może wiązać się z wieloma wyrzeczeniami lub rolami, z których nie jest się później dumnym.
Z pewnością Cara swoją decyzją o przerwie w karierze modelki, zrobiła dużo szumu i to nie tylko wokół własnej osoby. Być może gdyby zapytać inne ex-modelki o to jakie są powody ich zniknięcia z okładek i wybiegów, mogłaby powstać ciekawa lektura. Okazuje się, że nawet najpiękniejsza dziewczyna, z ogromną charyzmą może sobie w takim otoczeniu nie poradzić.