Matki i ojcowie, którzy na swojej rodzicielskiej drodze stawiają pierwsze kroki, mierzą się z różnymi wątpliwościami. Zrobić tak, a może inaczej, zareagować czy nie reagować... Praktyka czyni z rodzica mistrza w tej karkołomnej dyscyplinie jaką jest wychowywanie dzieci. Ale niektóre dylematy ciągną się za nami przez długi czas, podsycane "dobrymi radami" znajomych i rodziny...
Oto kilka "trudnych" kwestii, które wzbudzają w nas skrajnie różne emocje i niekiedy nawet spędzają sen z powiek (potraktujcie je z przymrużeniem oka).
Nauka chodzenia
Niby podchodzimy do niej "na luzie", ale większość rodziców pragnie by ich dzieci znalazły się w średniej krajowej jeśli chodzi o stawianie pierwszych kroczków. Niech tylko zacznie chodzić przed swoimi pierwszymi urodzinami, a może lepiej w tym samym wieku co jego mama? ("Ja chodziłam już w wieku 9 miesięcy!") No i kiedy w końcu upragniony moment nastąpi, wszystko dzieje się tak szybko, że z rozrzewnieniem wspominamy czasy, gdy maluch tak spokojnie leżał na macie edukacyjnej... Teraz ściąga obrusy, co chwila upada, naraża się na niebezpieczeństwo no i nie chce już tak chętnie przebywać w Twoich ramionach...
Opiekunka
Od czasu do czasu dobrze jest zostawić dziecko pod czyjąś opieką i mieć trochę "wolnego" dla siebie. Tak sobie mówicie i wychodzicie, żeby przez następne dwie godziny zastanawiać się, czy "wszystko jest w porządku". Możecie oczywiście zawsze zostać w domu. Wtedy będziecie się zastanawiać jak to jest – zatrudnić czasem opiekunkę i móc swobodnie pójść do restauracji czy kina.
Nocnik
Trening czystości to etap wyczekiwany i nieunikniony. Macie już dość ciągłego zmieniania pieluch, to takie niewygodne i – zwłaszcza gdy dziecko już chodzi – bardzo męczące. A potem zdejmujecie dzieciom te zasiusiane spodenki i gatki, pierzecie dywaniki, zmywacie podłogę i tęsknicie za starymi, dobrymi pieluchami... Cierpliwości, to naprawdę nie potrwa długo! Odrobina wysiłku z obu stron i będziecie cieszyć się z sukcesów Waszego dziecka także na tym, trudnym polu.
Oddzielne spanie
No wreszcie! W waszej sypialni jest sporo miejsca odkąd wywędrowało z niej łóżeczko Waszego malucha. Razem z własnym pokojem, dziecko zdobyło odrobinę upragnionej autonomii... A Wy? Niepewność, co ono tam robi samo (elektroniczna niania niezbędna) i niespodziewane wizyty w Waszym łóżku o różnych, nieprzewidywalnych porach.
Komunikacja (werbalna)
Czekacie z utęsknieniem na pierwsze słowo, potem na zdanie. I kiedy nadchodzi TA chwila, nie posiadacie się ze szczęścia. Na końcu ćwiczycie zdania złożone i dziecko z pełną szczerością może już opowiedzieć rodzinie i znajomym wszystko to, co chcieliście zachować dla siebie.
Nowi znajomi
Dziecko – istota społeczna. Zapraszacie więc znajomych z pociechami w wieku Waszego malucha. Pierwsze kontakty są nieśmiałe, ale szybko przechodzicie do etapu "jak oni się ładnie bawią razem". Niestety, etap ten nie trwa wiecznie i wesołą gomadkę trzeba rozdzielić. Wasze spotkanie też już raczej się kończy. A miało być tak pięknie...
Samodzielność
Wreszcie możesz je na chwilkę spuścić z oka. Tak ładnie się bawi, grzecznie rysuje na karteczce, coś sobie śpiewa... Jesteś dumna, że masz takie duże, samodzielne dziecko. Idziesz do toalety, a gdy wracasz twoja tapeta wygląda jakoś inaczej, radośniej, bardziej kolorowo. Cóż, Ty też uczysz się na błędach. Z resztą, czy to nie pora na małą zmianę wystroju?
Edukacja i obowiązki
Martwisz się czy wybrałeś dobrą szkołę, zapewniasz zajęcia pozalekcyjne żeby dziecko się nie nudziło i miało szansę rozwijać swoje zainteresowania. A potem patrzysz na tego malucha i zatanawiasz się, czy czasem nie ma za dużo obowiązków, czy nie jest zbyt zmęczony? Może zbyt wiele wymagasz, zabierasz mu dzieciństwo?...
Dylematy rodzicielskie to temat rzeka. Każda nowa sytuacja, nowy etap w rozwoju dziecka nastręcza ich nam w nadmiarze. Wychowanie to proces, który stawia nas co chwila przed trudniejszymi i łatwiejszymi wyborami. Podejmujmy je z rozsądkiem ale i nie dajmy się zwariować.