— No nie wytrzymam! — wrzeszczy Ona, gdy z kuchennej szafki wypada pudełko herbaty prosto na jej twarz — szlag mnie zaraz trafi! Czy Ty chociaż raz możesz odłożyć rzeczy na miejsce?! — brzmi znajomo? Potem zaczyna się istna kanonada wypominania. O tym, że w zeszłym tygodniu Ona nie schowała 3 par butów, a On jak zwykle zostawił brudne skarpety na podłodze. Ale to jeszcze nic, pikuś. Im dalej w las, tym robi się coraz bardziej gorąco.
Po kolei do akcji wkracza Jego i Jej matka, za droga sukienka (jej), spóźnienie o 2 godziny i odwołana kolacja (jego), nieopuszczona deska i te cholerne walające się po łazience waciki. A gdy dwoje ludzi łączą dzieci, nie trudno o "wynoś się", "mam dość" i "nie będę tego słuchać"... a zaczęło się od niewinnego earl greya... To nie jest przykład udanej kłótni.
Czy można się dobrze kłócić? Oczywiście, mało tego udana kłótnia to prawdziwy skarb! Oto kilka jej zasad:
1. Kłoć się od razu
Z magazynowania złości nigdy nie wyjdzie nic dobrego. To nieprawda, że nie warto strzępić języka o drobnostki, bo gdy drobnostek nazbiera się wystarczająco dużo — erupcja potrafi być katastrofalna w skutkach. Zaczyna się od łyżki w zlewie, a kończy na awanturze o ostatnie trzy lata. Nie warto tłumić swoich uczuć dla większego dobra, efekt jest zazwyczaj odwrotny.
Wyjątek?
Jeżeli wkurzy cię obca osoba, w kolejce lub tramwaju — zazwyczaj rzeczywiście nie warto psuć sobie humoru. Pewnie nigdy już się nie spotkacie, więc konflikt nie narośnie.
2. Nie niszcz i nie masakruj
Każda kłótnia może się przerodzić w akt zniszczenia. Nienawiść, złość, chęć sprawienia przykrości i poniżenia... Zemsta przez wielkie Z. Pamiętaj, że kłócisz się bliską ci osobą. Złość, którą odczuwasz jest naturalna, ale nie pozwól by całkowicie tobą zawładnęła.
Nie kłóć się, żeby ranić - kłóć się po to, żeby się pogodzić! Zastanów się czy tego właśnie chcesz?
3. Umów się na ustawkę
Jeżeli masz dzieci, nie pozwól by stały się postronnymi ofiarami waszych kłótni. Umów się z partnerem na rozmowę, tak by niewinni nie ponosili nadmiernych ofiar.
Dziecko często czuję się winne, wycofuje się. Nie oznacza to, że mamy udawać przy dzieciach roboty bez emocji. Naturalny spór, bez wrogości i nienawiści nie zaszkodzi najmłodszym członkom rodziny. Ale "grubsze" sprawy załatwiajcie w cztery oczy.
4. "Bo Ty zawsze!", "A Ty nigdy!"
To dwa najgorsze argumenty świata. Prawdziwy sygnał, że pora zrobić pauzę, albo najlepiej odetchnąć i zacząć kłócić się od nowa.
Zastanów się o co naprawdę się kłócisz? Czy powód rzeczywiście jest taki, jak myślisz? To dlaczego ciągle generalizujesz i dowołujesz do bliżej nieokreślonych argumentów. Przysłowiowy kot został już nie tylko obrócony ogonem, ale i wywrócony na lewą stronę i nadmuchany jak żaba. STOP. Wróć do tego, od czego zacząłeś — poszło o źle zrobione zakupy, bałagan, spóźnienie?
5. Nie wmawiaj i nie pozwól myśleć za siebie
On — Słuchaj moja mama powiedziała, żebyśmy nie kupowali tego fotela, ona nam odda swój z sypialni, bo go nie używa — Ale przecież już wybraliśmy i ustaliśmy, nie podoba mi się fotel twojej matki — kwituje Ona. — No tak, oczywiście. Jak zawsze. Powiedz po prostu, że nie cierpisz mojej matki. Zawsze wszystko na nie, czegokolwiek by nie zaproponowała! — i wojna gotowa... STOP!
Nie pozwól by ktoś mówił ci co myślisz i sam nigdy nie wkładaj komuś w usta słów, których nie powiedział! Co powinna zrobić Ona? Przerwać i powiedzieć — O nie, wcale tak nie myślę. Powiedziałam, że nie podoba mi się ten fotel i to że wspólnie coś ustaliśmy, a ty teraz zmieniasz zdanie.
6. Nie uciekaj, nie rozejdzie się po kościach
Jeżeli w krytycznym momencie kłótni weźmiesz nogi za pas, pamiętaj, że to najgorsze co możesz zrobić.
Pamiętaj, że twoja ucieczka spowodowana chęcią przerwania kłótni może zostać odebrana jako brak szacunku. Tak, brak zainteresowania, olewactwo. Nic dziwnego ktoś (być może kosztowało ją/go, to sporo emocji) mówi ci co ką/go boli, co nie odpowiada, czego potrzebuje. Czasem to bardzo bardzo trudne, ale w związku nie możesz ignorować potrzeb drugiej osoby, nie jeśli chcesz by trwał.
7. Kłóć się "po partnersku"
Nie da się zaplanować kłótni. Tak gdzie są ludzkie emocje, zawsze coś może wymknąć się spod naszej kontroli. Ustalcie zasady, kontrolujcie się nawzajem. Gdy któreś z was zapędzi za daleko, powiedzcie stop. Zatrzymajcie się.
Niech każdy z was zrobi sobie prywatny rachunek sumienia i zastanowi czy warto brnąć tylko po to by nie uznać swojego braku racji czy argumentów i czy naprawdę powód jest dla niej/niego ważny.
Jeżeli potrzebujesz czasu, żeby ochłonąć lub przemyśleć problem — poproś o niego!
I pamiętaj, w dobrej kłótni w związku — oboje wygrywacie, przecież kłócisz się, żeby było lepiej. Jeśli chcesz czegoś innego, to nie zadziała.