![Fot. Flickr/[url=http://bit.ly/1QOw7zF]UNICEF Ukraina[/url] / [url= https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/]CC BY[/url]/ Przedsiębiorcze mamy niemile widziane?](https://m.mamadu.pl/bf88745721fcab907ec86b938944daa2,1680,0,0,0.jpg)
Kinga
Mam 37 lat, od 1 stycznia 1998 harując jak wół prowadzę firmę, w bardzo niewdzięcznej branży mediów. Przez ten czas odprowadziłam do ZUS składki na łączną kwotę dobrze ponad 200 tysięcy złotych (a nawet bliżej 250.000). Dwa lata temu urodziłam pierwsze dziecko, uzyskując wysoki macierzyński, czyli odzyskałam około 60 tysięcy złotych. Planowałam kolejne dziecko w przyszłym roku i dowiaduję się, że dostanę miesięcznie 1065 zł z groszami (sama rata leasingu za firmowy samochód to 1250 zł), podczas gdy patologia (nazwijmy sprawy po imieniu) bez żadnych obciążeń składkowych, nawet tych typu kredyt na mieszkanie (mieszkania komunalne, wsparcie MOPS-ów, GOPS-ów i inne) 1000 zł na czysto. Dziękuję, do widzenia, dobranoc...
Ktoś może uśmiechnąć się pod nosem i powiedzieć: - Zachciało ci się firmy to masz, nie będziesz okradać innych podatników. Tylko wytłumaczcie mi, jak kobieta mając własny biznes ma pracować po urodzeniu dziecka, by utrzymać swoją firmę na poziomie przynoszącym dochód, jak przed ciążą.
Joanna
Jestem adwokatem, nigdy nie będę mogła pracować na etacie, bo to bezpośrednio wynika z rodzaju prowadzonej przeze mnie działalności. Adwokat musi być niezależny i już. No więc prowadzę tę swoją działalność, płacę co miesiąc składki, jestem w ciąży i płakać mi się chce jaka czeka mnie przyszłość.
Nie stać mnie na płacenie wysokiego ZUSu przez dwanaście miesięcy, by zabezpieczyć siebie i dziecko przez kolejny rok. Nie mogę zatrudnić pracownika, bo przecież do sądu nikt za mnie pójdzie. Ot taka szara rzeczywistość. Po pierwszym dziecku wróciłam do pracy po pół roku, teraz miałam nadzieję, że będę mogła być z maleństwem rok. Obserwowałam znajome, które pracują na etacie i przysługuje im roczny macierzyński. Mega im zazdrościłam. W obecnej sytuacji, będę musiała wrócić do pracy po dwóch miesiącach.
Małgorzata
Jestem w 7 miesiącu ciąży, firmę prowadzę od półtora roku. Należę więc do mam opłacających preferencyjny ZUS (niższa składka - przypis red.), ale nie jestem "naciągaczką", bo firma to mój pomysł na życie i zakładając ją nie myślałam o wysokim zasiłku macierzyńskim. Oczywiście kiedy dowiedziałam się o ciąży, zaczęłam opłacać podwyższone składki. Myślę, że to naturalna chęć zabezpieczenia dla maleństwa. Nowa ustawa najprawdopodobniej mnie nie obejmie (jeśli Prezydent podpiszę ją w ciągu kilku dni, ustawa wejdzie w życie późną jesienią – przypis red.) Uważam, że zmiana ustawy jest potrzebna, ale nie w takiej postaci.
Tyle tylko, że nie można wrzucić wszystkich przyszłych mam prowadzących własne firmy do jednego worka
Aleksandra
Prowadzę działalność gospodarczą od listopada 2014 r. Mam sklep internetowy, który dopiero rozkręcam. Odprowadzam cały czas składki do ZUS, aktualnie preferencyjne. Nie stać mnie na płacenie wyższych składek, bo swój sklep internetowy dopiero rozkręcam, potrwa nim zacznie przynosić większe zyski. Bardzo się boje, że zostanę zupełnie na lodzie, jak urodzę dziecko. Jestem obecnie w 5 tygodniu ciąży.