Kiedy ktoś próbował poczęstować mnie wspaniałą radą w stylu: - No taki duży, a jeszcze z wami śpi, to mówiłam: - Na szczęście nie znam osiemnastolatka, który śpi ze swoimi rodzicami. Są rzeczy, z których dziecko po prostu wyrasta. Z pieluch, ze smoczka, z picia z butelki. Ważne, by rodzice mu w tym wyrastaniu zbytnio nie przeszkadzali.
Ssanie – odruch naturalny
Podobnie rzecz się ma z kciukiem. Już w wieku płodowym dziecko ssie kciuk przygotowując się do ssania piersi swojej mamy. Jest to zupełnie naturalny odruch i nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości. W końcu z jakiegoś powodu nazwano nasz gatunek ssakami.
Tak jest właśnie z owym nieszczęsnym kciukiem. Są dzieci, które nigdy nie wzięły go do buzi po urodzeniu, ale są takie, które z wielką przyjemnością wkładają kciuk do ust.
Tak naprawdę o tym, czy nasze dziecko będzie z upodobaniem ssać kciuk, można się już przekonać oglądając palec tuż po porodzie. Jednak pierwsze oznaki tego nawyku, jeśli niemowlę ma do niego skłonność, pojawiają się około trzeciego, czwartego miesiąca. Właśnie wtedy, po zakończeniu karmienia, czy to butelkę czy piersią, dziecko wkłada kciuk do buzi, przedłużając w ten sposób czynność ssania. Z czasem zauważymy, że nawyk ten występuje także przed karmieniem, a później w innych porach dnia.
Nawyk, który się nasila
Przywiązanie do kciuka nasila się zdecydowanie około siódmego miesiąca życia dziecka. To właśnie wtedy niemowlę niemal nie wyciąga palca z buzi. Jest to najgorszy moment na wypowiedzenie wojny temu nawykowi. Jest on tak silnie zakorzeniony w dziecku, że chyba każda podjęta próba skazana jest na niepowodzenie.
Warto podjąć działania mające na celu pozbycie się kciuka z buzi, kiedy widzimy, że przyzwyczajenie trochę osłabło. Zwłaszcza, że gdy wydaje się nam, że już nasze dziecko samo się odzwyczaiło, to około osiemnastego miesiąca życia, kciuk znowu wysuwa się na pierwszy plan rodzicielskich kłopotów. Zupełnie jednak niepotrzebnie. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że około drugiego roku życia dziecko samo porzuci ssanie kciuka.
Kiedy zanika?
Trzyletnie dziecko ssąc kciuk często potrzebuje mieć w drugiej ręce jakiś swój ukochany przedmiot, chociażby pieluchę. Najczęściej dzieje się tak w nocy. Kto przeżył poszukiwania zaginionej pieluchy lub ukochanego misia, ten wie, o czym piszę. Kiedy nasza pociecha kończy cztery lata, można przy pomocy tego niezbędnego przedmiotu sprawdzić, czy nadchodzi kres ssania kciuka. Jeśli dziecko pozwoli sobie zabrać pieluchę czy kocyk, z którym się wcześniej nie rozstawało i nie zareaguje histerią na słowa: - Musimy to wyprać, zniszczyło się, to znaczy, że nawyk powoli zanika.
Można też usiąść koło zasypiającego dziecka i trzymać oraz głaskać je po ręce, której kciuk był trzymany w buzi. Jeśli ma ono z tym problem, warto odczekać kilka dni i ponownie spróbować. Nic na siłę. Jednak gdy nasze dziecko nadal uparcie trzyma kciuk w buzi, około piątego roku życia trzeba podjąć bardziej radykalne próby. Specjaliści mówią o bandażowaniu na noc kciuka ze specjalną gumową wkładką, zakładanie rękawiczek.
Czy ssanie kciuka wpływa na uzębienie?
Tu dotykamy bardzo wrażliwego tematu. Wrażliwego, ponieważ opinie są zdecydowanie podzielone. Dentyści twierdzą, że ssanie kciuka wpływa niekorzystnie na uzębienie, mówią, że ten nawyk prowadzi do przesuwania zębów. Psycholodzy, psychiatrzy i pediatrzy uważają natomiast, że nie ma nic złego w ssaniu kciuka do momentu pojawienia się stałych zębów.
Prowadzone były badania, na podstawie których podano, że nawyk ten może niekorzystnie wpływać na dzieci, które mają tak zwany słaby zgryz. Oznacza to, że jeśli w momencie urodzenia szczęka dziecka była dobrze ukształtowana, to ssanie kciuka nie jest niczym szkodliwym dla zgryzu. Ilu ekspertów, tyle opinii – niestety.
Nic nie robić i czekać?
Jeśli jesteś rodzicem z dużym pokładem cierpliwości, któremu widok dziecka ssącego kciuk nie przeszkadza, to oczywiście, można przeczekać. Jednak, gdy trudno ci nie zareagować, spróbuj około drugiego roku życia, kiedy nawyk się osłabia, wyczuć, z jakiego powodu dziecko wkłada palec do buzi. Gdy ma to miejsce przed południową drzemką, przesuń ją na wcześniejszą porę, by dziecko nie odczuwało zbyt dużego zmęczenia. Mała przekąska może zniwelować głód, który powoduje ssanie kciuka. Natomiast poświęcenie większej uwagi, zabawa z dzieckiem może zniwelować jego gorszy nastrój, dzięki czemu zapomni o ulubionym nawyku.
Trzeba jednak pamiętać, że do trzeciego roku życia dziecka, im bardziej będziemy naciskać na wyciąganie kciuka z buzi, tym trudniej będzie się pozbyć tego nawyku. Nie należy wokół tego problemu robić zbyt dużej wrzawy. Warto, obserwując uważnie dziecko, pomóc mu bez presji pozbyć się tego przyzwyczajenia.