Widzowie warszawskiego kina Kinoteka w Pałacu Kultury i Nauki zostali przywitani słodką niespodzianką. Na każdym fotelu czekała na nich kartka z napisem „Sekret”, w której znaleźli cukierka z zabawnym, przynajmniej na początku, hasłem: „Zjedz cukierka. Nikt się nie dowie. To nasza tajemnica.” Jak można się było spodziewać, goście byli zachwyceni całą sytuacją. Gdy zgasło światło i zaczęły się reklamy, coś się jednak diametralnie zmieniło.
Na kinowym ekranie pojawiła się mała dziewczynka stojąca w sielankowo wyglądającym dziecięcym pokoju. Wpatrzona była w cukierek, dokładnie taki sam jaki przed chwilą znaleźli roześmiani widzowie. Chowającej cukierek dziewczynce towarzyszył ciepły głos lektorki: "Lubisz wracać do wspomnień z dzieciństwa? Pamiętasz słodki smak dziecięcych sekretów?". Wszystko tworzyło naprawdę piękny obraz, ale tylko do czasu. Kilka minut wcześniej w tym właśnie niewinnie wyglądającym pokoju dorosły mężczyzna skrzywdził dziecko. Widzowie zamarli.