Prosisz dziecko, żeby przyniosło szklankę wody i widzisz, kiedy w drodze do kuchni zatrzymuje się przed lustrem i zaczyna stroić miny. O wodzie już nie pamięta. Podobnie ze sprzątaniem biurka, nim do niego dojdzie zauważy klocki przy ścianie, zacznie układać zapominając o porządkach.
Zalewa cię krew? Prosisz, krzyczysz, tłumaczysz. Pytasz: - Czy to takie trudne zapamiętać, że jak rano wstajemy, to trzeba się ubrać?, bo twoja córka z jedną skarpetką na nodze przegląda książkę, a właśnie powinniście wychodzić. Niektórzy mówią: - Wyrośnie z tego, nauczy się, to jeszcze dziecko, wszystko je interesuje.
Czy faktycznie rodzicom pozostaje jedynie czekać na moment, kiedy w końcu nie będą musieli jak mantry powtarzać: - Ubierz się, umyj zęby, znieś tornister, posprzątaj biurko. Bo gdy przestają dawać dziecku wskazówki, to ono momentalnie zapomina, co ma zrobić i idzie w swoją stronę? Takie zachowanie niekoniecznie musi mieścić się w ogólnie przyjętym standardzie. Jedne dzieci lepiej, a inne gorzej radzą sobie z wykonywaniem i zapamiętywaniem konkretnych czynności.
Czego oczekiwać od dziecka?
Bardzo częstym błędem rodziców są zbyt wygórowane wymagania w stosunku do dziecka. Wydaje im się na przykład, że pięcioletnia dziewczynka powinna już w TYM WIEKU codziennie pamiętać o myciu zębów, rodziców irytuje ciągłe przypominanie. Tymczasem mało kto przywiązuje wagę do faktu, na jakim etapie rozwoju jest dziecko. Dorośli woleliby by dostosowało się do ich wymagań, a nie swoich możliwości. Może warto to zmienić i dowiedzieć się, że:
• Dziecko w wieku trzech do czterech lat wykonuje proste polecenia (typu: :przynieś swoje buty z szafki), sprząta pokój z POMOCĄ innej osoby, po przypomnieniu potrafi umyć zęby, ubrać się, odstawić po sobie naczynia ze stołu, nie wybiega na ulicę, nie zabiera zabawek – potrafi hamować swoje zachowania.
• Dziecko w wieku od pięciu do ośmiu lat wykonuje drobne polecenia (złożone z dwóch lub trzech kroków, np. idź do łazienki, umyj zęby i przebierz się w piżamę), sprząta swój pokój, wykonuje proste obowiązki, choć czasami wymagają one przypomnienia, np. „pościel łóżko”, odrabia lekcje maksymalnie przez 20 minut, decyduje jak wydać swoje kieszonkowe.
• Dziecko w wieku od dziewięciu do jedenastu lat oprócz już nabytych umiejętności potrafi załatwić drobne sprawy, np. iść do pobliskiego sklepu po zakupy, sprząta swój pokój łącznie ze ścieraniem kurzy i odkurzaniem, do trzydziestu minut wykonywać zlecone mu obowiązki, np. grabić liście, kiedy jest poza domem, wie, gdzie są jego rzeczy, potrafi odrabiać lekcje przez godzinę, pamięta o zajęciach po szkole.
Oczywiście należy zachować złoty środek w ocenie umiejętności swojego dziecka, bo każde rozwija się W swoim tempie. Jednak jeśli któreś z zachowań znacznie odbiega od przyjętej normy, warto się nad nim zatrzymać i poszukać rozwiązania, bo ono może być przyczyną rozkojarzenia. Okazuje się, że dziecko podobnie jak dorosły musi nauczyć się planowania, organizacji, zrządzaniem czasem czy też utrzymywania uwagi. Dlatego rodzice powinni obserwować swoje dziecko, przyglądać się z czym mają problem i pomóc się z nim uporać.
Poranne wyjścia z domu
Co ty jeszcze robisz? Czytasz książkę? Przecież miałeś się ubierać! Umyłeś żeby? Jak to nie? Zaraz ZNOWU PRZEZ CIEBIE się spóźnimy! Czy tak wygląda wasz poranek? Jeśli największym problem dnia codziennego jest przygotowanie się do wyjścia rano z domu, warto nad tym popracować, aby uniknąć nerwowych poranków, ciągłego upominania i przypominania. Kiedy po przepychankach i kłótniach wychodzicie z domu, dziecko biegnie do szkoły, a ty masz wyrzuty sumienia, że znowu zabrakło ci cierpliwości pomyśl, jak ułatwić wam wspólne ranki. Po powrocie do domu usiądź ze swoim dzieckiem i ustal listę, co po kolei należy wykonać przed wyjściem do szkoły cz przedszkola.
Warto wspólnie określić co, o której godzinie robicie, by się nie spóźnić, a tym samym wypracować chwilę czasu na zabawę, której zazwyczaj dziecku brakuje. Gotową listę powieś w widocznym miejscu i wprowadzaj jej zapisy w życie. Chwal dziecko, gdy wykona wszystkie rzeczy, nagradzaj. I powoli odchodź od przypominania. Sprawdzaj, czy udało mu się na przykład zacząć ubieranie się, a później, czy zaczęło już myć zęby. Pewnie przyjdzie taki poranek, który spędzicie w niemal pełnej harmonii ciesząc się ze wspólnie rozpoczętego dnia.
Sprzątanie pokoju
Co ty robisz? Miałaś sprzątać pokój. Minęły już dwie godziny, a tu nic się nie zmieniło. Krzyczysz zdenerwowana najczęściej we wściekłości zaczynając porządkować pokój swojego zupełnie zdezorientowanego dziecka, które weszło do pokoju ze szczerą chęcią posprzątania, ale zobaczyło rozsypane żołnierzyki i zaczęło się bawić. A może nim wydasz kolejne polecenie posprzątania pokoju, usiądź najpierw ze swoim dzieckiem i ustal krok po kroku, co ma zrobić. Chociażby tak:
• wynieś brudne rzeczy do prania
• pochowaj czyste ubrania do szafy
• powynoś brudne naczynia do kuchni, ręcznik do łazienki, itp.
• wrzuć klocki do pudełek
• ustaw książki na półkach
• posprzątaj biurko
• wyrzuć śmieci
Listę można przyczepić chociażby na drzwiach w pokoju. Możesz poprosić dziecko, aby po wykonaniu każdego zadania informowało cię o tym. Na początku warto obserwować, czy radzi sobie z kolejnymi czynnościami, podpowiadać, co ma zrobić na przykład po ułożeniu klocków. Kto wie, może to będzie koniec awantur podczas sprzątania pokoju.
Porządkowanie biurka
Może rządzić się podobnymi zasadami do tych opisanych wyżej. Uczeń powinien dbać o swoje miejsce pracy, co więcej, kiedy jest czysto na biurku, to nic nie rozprasza uwagi dziecka podczas odrabiania lekcji. Jednak kiedy poprosimy je o uporządkowanie biurka, może dojść do sytuacji, kiedy po pól godzinie zastaniemy je przeglądające rysunki z takim samym bałaganem jak wcześniej. Dlatego warto poświęcić jedno popołudnie i wraz z dzieckiem ustalić, w jaki sposób utrzymywać porządek na biurku.
Najlepiej zacząć od zabrania wszystkich rzeczy, które się nim znajdują. Wraz z dzieckiem zdecyduj, gdzie je pochować, które można wyrzucić. Ustaw koło biurka kosz na śmieci, gdzie będzie mogło wyrzucać makulaturę. Ustal, co na biurku powinno zostać , w razie potrzeby zakup materiały biurowe, które pomogą w utrzymaniu porządku. Na koniec warto zrobić zdjęcie czystego biurka i powiesić je nad nim. Ważne jest także ustalenia dnia, kiedy dziecko na biurku będzie robić generalny porządek. W pewnym momencie rodzicowi przyjdzie jedynie przekonać się, że biurko wygląda tak, jak to na zdjęciu.
Stworzenie listy
Jak widać uporządkowanie trudnych sytuacji może wpłynąć na jakoś relacji rodziców z dziećmi. Sporządzenie listy następujących po sobie zadań można właściwie dostosować do wielu innych codziennych sytuacji, chociażby wieczornego zasypiania, odrabiania lekcji, sprzątania po obiedzie, czy innych obowiązków, w które chcemy dziecko zaangażować. Potrzeba jedynie trochę konsekwencji i cierpliwości, a być może podane metody i nauka pewnych umiejętności, pozwolą na zakończenie ery napominania, nadzorowania i poganiania i sprawią, że wasze życie waszej rodziny będzie radośniejsze i spokojniejsze.