
W dzisiejszych czasach — świadomego rodzicielstwa, możemy dowolnie przebierać w technikach i metodach wychowawczych. Czasami mam wrażenie, że jest ich tak dużo, że ciężko się zdecydować. Niestety ilu fachowców tyle opinii. Każda technika ma swoje plusy i… minusy. Dziś weźmiemy na warsztat jedną z najpowszechniejszych i najczęściej stosowanych.
Popularnie nazywana metodą wyciszenia. Kojarzona z takim miejscem dla dziecka, w którym może się wyciszyć i uspokoić. Dokładna nazwa to time out of positive reinforcement, czyli tłumacząc na polski, to czas bez pozytywnego wzmocnienia - kontaktu z bliską osobą.
Co w takim razie zrobić, gdy dziecko jest niegrzeczne? Wziąć głęboki oddech, zdać sobie sprawę z tego, że… TO NORMALNE. Kolejną ważną sprawą jest rozmowa o emocjach, których dziecko doświadczyło. Ustalenie metody na pozbycie się złości i negatywnych uczuć. Uświadomienie maluchowi, że z czasem nauczy się jak to kontrolować i że dorośli też się złoszczą.
Taka niewielka korekta w nazwie, a ile zmienia… Jak praktykować time-in?
Time-in, czyli budowanie silnych, opartych na szacunku, relacji z dzieckiem. Dbać o wzajemne zaufanie i zrozumienie. Szanować granice dziecka. Akceptować przejawy jego autonomii i zmniejszać ilość wymagań do minimum. Obdarzać dziecko niewartościującą uwagą i spędzać z nim czas. A także starać się jak najlepiej poznać i zrozumieć swoje dziecko. Czytaj więcej
