Na pewno zastanawialiście się kiedyś, kim będzie wasze dziecko. Czy będzie drugim Billem Gatesem i zrewolucjonizuje rynek informatyczny czy może najmłodszym noblistą jak Malala, pakistańska dziewczynka walcząca o prawa kobiet, a może zwyczajnym Kowalskim cieszącym się życiem… Ach te marzenia rodziców…
Jednak jest pewna metoda, pozwalająca określić zdolności dzieci… Jesteście zapewne ciekawi jaka. Test Marshmallow. Nie chodzi w zasadzie o konkretne talenty, ale o samokontrolę i zdolność odraczania gratyfikacji, czyli o umiejętność odłożenia w czasie nagrody lub przyjemności za wykonane zadanie. Te zdolności mają duży wpływ na determinację w wykonywaniu zadań, skupienie uwagi, terminowość i radzenie sobie ze stresem.
W latach 60-tych, psycholog Walter Mischel z uniwersytetu Stanford, przeprowadził badanie na grupie 653 dzieci w wieku około 4 lat. Badani zostali umieszczeni w pokoju, w którym na stole czekała na nich jedna słodka pianka. Prowadzący eksperyment przekazał dzieciom prostą instrukcję – możesz zjeść jedną piankę teraz, albo poczekać chwilę na mój powrót i w zamian otrzymać aż dwie. Gdy dziecko decydowało się poczekać na badacza, to zostawało sam na sam z pokusą…
Słodka pokusa
Na filmie możemy zobaczyć zabawne reakcje dzieci, znudzenie, oglądanie pianki, wąchanie jej, lizanie i podgryzanie. Mali badani zniecierpliwieni nieobecnością badacza wierciły się i podnosiły słodycz do ust. Całokształt ich zachowań możemy opisać jako zdolność do samokontroli. Jedynie 30proc. dzieci potrafiła powstrzymać się, na 15 minut, przed zjedzeniem pianki. Eksperyment badał związek między umiejętnością radzenia sobie z pokusą – pianką, a sukcesami w szkole.
Wróżba z pianki
Wydaje się, że to niemożliwe aby na podstawie zwykłej słodkiej gąbki określić zdolności dziecka do nauki. Jednak kilkanaście lat po tym badaniu, Mischel rozesłał do rodziców biorących udział w jego eksperymencie, ankiety w których pytał o to jak radzą sobie ich dzieci na co dzień. Grupa badanych, która potrafiła powstrzymać się przed zjedzeniem marshmallow wykazywała w testach psychologicznych wyższe wyniki w obszarze koncentracji uwagi, miała zdecydowanie mniejsze problemy z zachowaniem i dobrze radziła sobie w sytuacjach stresujących.
Nasuwa mi się jeden wniosek i pomysł jak przenieść to badanie na codzienne sytuacje. Warto po prostu pracować z dzieckiem nad ćwiczeniem cierpliwości i koncentracji uwagi, ponieważ może to zaprocentować w ich dorosłym życiu.