
Na zaburzenia psychiczne cierpi coraz więcej kobiet, matek. Co czwarta z nas zachoruje na nerwicę. Co trzecia będzie zmagać się ze stanem depresyjnym. Według Światowej Organizacji Zdrowia już za pięć lat depresja ma być najczęściej występującym zaburzeniem psychicznym. Oto cena za perfekcjonizm i nadmierną potrzebę kontroli. Czy naprawdę chcemy i musimy ją ponosić?
Trafia do mnie coraz więcej kobiet, które już nie dają rady ogarnąć życia swojego i bliskich. Są zaskoczone. „Jak to ja nie ogarniam? Dlaczego?" dziwią się. Oczekują, że w jakiś magiczny sposób podłączę je do prądu, zupełnie jakby były automatem. Albo czują złość na dzieci, męża, a nie chcą jej czuć, bo to nie pasuje do ich idealnego obrazka rodziny.
Trudno pracuje się z perfekcjonistkami. Nie chcą wziąć leków, bo to jest dla nich dowód ostatecznego braku kontroli. Jeśli już się na nie zdecydują– oczekują natychmiastowego efektu. „Kiedy znów będzie normalnie?" pytają. Normalnie czyli idealnie.
