Co to jest coaching dla rodziców? Czym różni się a w czym podobny jest do coachingu biznesowego? I czy korzystają z niego raczej młode mamy i ojcowie czy rodzice z dużym stażem? Na te pytania w rozmowie z Michałem Dobrołowiczem odpowiada Adam Dębowski, twórca portalu biznestata.pl, certyfikowany międzynarodowo coach.
MamaDu: Zacznijmy od coachingu dla ojców. Co to jest coaching dla taty? Co dzieje się na takiej sesji coachingowej?
Adam Dębowski: Wszystko zależy jak zawsze od celów osoby. Coaching dla taty to czasem coaching biznestaty, czyli szukanie odpowiedzi na stworzenie równowagi miedzy pracą, biznesem a domem, to czasem biznes coaching, bo tata jako mężczyzna ma ambicje rozwinąć się zawodowo. Czasami coaching taty to rozwój osobisty, skupiony na lepszym poznaniu siebie, swoich zachowań, metod radzenia sobie ze stresem, uświadomieniu sobie jakim jestem i jakim chcę być tatą dla mojego dziecka.
Czasami coaching zamienia się w spotkanie skupione na wymianie doświadczeń. Jedna historia, jedno zdanie o tym, jak inny tata podchodzi do sytuacji z dzieckiem, jak je uczy, jak reaguje, jakie ma podejście, jest w stanie wiele pomóc mniej doświadczonemu albo mniej świadomemu tacie.
Z perspektywy moich projektów, coaching taty skupia na czterech ćwiartkach:
- ja, czyli jak lepiej zrozumieć siebie jako człowieka.
- relacje i związek, czyli jak budować wartościowe relacje z ludźmi i partnerką, żoną. Jak zrozumieć lepiej kobietę.
- dziecko i dom, czyli, jak budować kontakt z dzieckiem, uczyć je i wspierać oraz jak budować dom dla swojej rodziny jako miejsce, które nie jest tylko dachem nad głową, ale przestrzenią do rozwoju każdego członka rodziny.
- biznes, czyli, jak rozwijać świadomie swoją karierę albo firmę, aby potrafić podejmować takie decyzje, ktore pozwalają osiągać cele finansowe i biznesowe.
Jaka jest forma takiego coachingu? Co w praktyce odbywa się na takiej sesji? Rozmowa?
Coaching przyjmuje formę albo rozmowy, albo ćwiczeń, które mają pobudzić do myślenia i spojrzenia z innej perspektywy. Jeśli coach jest psychologiem, może zaproponować konsultację psychologiczną, aby lepiej zrozumieć zachowania dziecka. Sam coaching dla taty to proces odkrywania odpowiedzi w sobie na temat wychowania dziecka, rozwoju siebie, związku czy biznesu.
Taki proces coachingu lub szkoleń z tej tematyki skupia się nie na rozwiązywaniu poważnych problemów wychowawczych - to jest pole dla terapeuty lub psychologa, ale albo na profilaktyce - jeśli będziesz świadomym rodzicem, człowiekiem, partnerem, przedsiębiorcą/pracownikiem, wtedy podejmiesz lepsze decyzje, nie stworzysz problemów; albo rozwoju, wzmocnieniu siebie.
To tak jak w każdej dziedzinie. Otrzymujesz w niej tyle, na ile się skoncentrujesz. Jeśli sobie po prostu ćwiczę piłkę nożną, to gram na poziomie "po prostu". Jeśli poświęcam temu życie, to mam szansę odnieść życiowe sukcesy.
Jakie pytania zadaje sobie rodzic w czasie sesji coachingowej?
Są to takie pytania:
1. Co mogę w sobie rozwinąć, zmienić, aby na przykład mieć więcej spokoju w sobie lub poczucia wartości?
2. Co mogę poprawić w relacji z partnerem/partnerką, aby na przykład wspólny czas był radosny lub aby mniej się kłócić?
3. W czym mogę być lepszy dla mojego dziecka, aby na przykład nasze rozmowy były szczere lub aby pomóc mu w pracy/szkole?
4. Co pozwoli mi osiągnąć lepsze wyniki w pracy, aby na przykład lepiej zarabiać lub stworzyć lepsze relacje z pracownikami/klientami?
Gdy zadaję sobie takie pytania, mogę łatwiej sobie radzić z trudnościami, a pewnego dnia powiedzieć: cieszę się z tego, jak wygląda moje życie. Bo chyba o to nam, aktywnym rodzicom, również chodzi.
Jak to jest w praktyce: czym coaching rodzicielski różni się na przykład od coachingu biznesowego?
Od klienta zależy, która ćwiartka jest na ten moment kluczowa, aby móc być lepszym rodzicem. Na przykład czasami mężczyzna może być świetnym ojcem, ale przez brak efektów w pracy cały czas żyje we frustracji. To powoduje, że nie ma czasu dla dziecka albo gdy z nim jest, głowa cały czas analizuje pracę.
Dlatego wtedy lepiej zająć się kompetencjami na przykład zarządzania czasem albo umiejętnościami, które pozwolą lepiej porozmawiać z szefem lub klientem. Załatwienie tego tematu pozwoli tacie skupić się na domu i dziecku. Czasami jest tak, że mężczyzna chce rozwijać się biznesowo, ale w trakcie wychodzi, że ma do siebie żal, że nie jest dobrym ojcem.
Okazuje się, że jeśli podczas coachingu wyciągnie wnioski, zrozumie swoje dziecko oraz siebie i to, co ma poprawić, będzie czuł się lepszym ojcem. To wpłynie na to, że poczuje się lepszym mężczyzną. A to z kolei na to, że łatwiej i pewniej będzie działał w biznesie.
A coaching biznesowy?
Czysty coaching biznesowy skupia się na tym, aby poprawić swoją efektywność i osiągać lepsze wyniki. Ale gdy pracujemy z człowiekiem, a nie tylko z jego jedną rolą jaką pełni w życiu, wtedy pytamy o każdą z ćwiartek i patrzymy, która teraz jest najważniejsza, a następnie, jak zadbać o kolejne.
Jednocześnie, jeśli ktoś szuka porady na temat złych zachowań dziecka czy na przykład jego problemów emocjonalnych, wtedy lepiej zwrócić się do psychologa dziecięcego. Jeśli natomiast tata lub mama mają potrzebę rozwoju w czterech obszarach: ja, związek, dzieci, biznes, zachęcamy do samodzielnego świadomego dbania o te obszary albo do coachingu z coachem, który sam potrafi te obszary łączyć i który ma umiejętności wsparcia w tych ćwiartkach.
Bywa też tak, ze projektem biznestata interesują się kobiety, czasami nawet bardziej, ponieważ chcą lepiej zrozumieć partnerów lub ich przekonać, aby zgłębili temat ojcostwa. Do wielu facetów dotrze się łatwiej, jeśli najpierw dotknie się tematów zawodowych, następnie osobistych i później związkowych i ojcowskich.
Czy z tego typu coachingu korzystają raczej rodzice z mniejszym stażem w roli taty lub mamy, czy nie ma tutaj reguły?
Więcej zainteresowania tym tematem jest u początkujących rodziców. Mają więcej pytań, dylematów, wątpliwości. Choć na razie zainteresowanie coachingiem skupionym na tym obszarze jest stosunkowo małe, ale potrzeba u rodziców coraz bardziej rośnie.
Naszym celem jest również docieranie do rodzin z 10, 20, 30-letnim stażem, ponieważ każdy okres ma inne wyzwania. Niektórzy umieli być świetnymi rodzicami-opiekunami przez pierwszych 15 lat życia dziecka. Ale gdy dziecko dorasta, prawie dorosły syn czy córka zaczynają szukać innych wzorców. Ważne, aby rodzic rozwijał się, aby być wsparciem i partnerem dla dziecka w kolejnych okresach życia.
Czy na Zachodzie coaching dla rodziców jest popularniejszy niż w Polsce?
Jak często w takich tematach, na Zachodzie świadomość pojawia się wcześniej. Choć wciąż wiele osób bardziej kojarzy terapie rodzinne w sytuacji, gdy są poważne problemy, niż coaching, który skupia się na rozwoju, na pokonywaniu ograniczeń, na zwiększaniu świadomości nie tylko wtedy gdy jest problem.
Ważne dla nas jest to, aby krok po kroku budować społeczność ludzi, którym zależy na dbaniu i rozwijaniu tych czterech obszarów życia. Jeśli skupimy się na biznesie, a zapomnimy o rodzinie, popadniemy po latach w przerażające poczucie pustki.
Jeśli poświęcimy się rodzinie, ale zapomnimy o sobie, możemy po latach czuć frustrację i mieć żal, że o wszystkich zadbałem, ale nie o siebie. Jeśli poświęcimy czas sobie, ale nie zbudujemy związku, możemy poczuć się bardzo samotni.
Jeśli rozwiniemy związek, biznes i siebie, ale zlekceważymy świadome dbanie o swoje dzieci, zobaczymy że nie tylko się od nas oddalają, ale rodziny, które one założą, będą powielać ten schemat.