Iris Grace to ostatnio jedno z najgorętszych nazwisk w świecie sztuki. Jej obrazy porównywane są do Moneta i Renoira. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dziewczynka ma zaledwie pięć lat i rozpoznano u niej autyzm.
Jak w licznych wywiadach opowiadają jej rodzice, dziecko miało dwa lata, gdy zorientowali się, że jest z nim coś nie tak. Zauważyli, że rozwija się wolniej niż inne dzieci i nie utrzymuje kontaktu wzrokowego.
Kiedy u dziecka zdiagnozowano autyzm, rodzice zaczęli szukać informacji o tym, w jaki sposób jej pomóc. Wyczytali, że dobre rezultaty daje terapia przez sztukę i kupili dziecku farby.
Kiedy Iris pierwszy raz namalowała obraz, nikt nie miał wątpliwości, że dziewczynka jest utalentowana. A jej obrazy, to sposób komunikowania się ze światem. Jedyny, bo dziewczynka, mimo pięciu lat, nadal słabo mówi.
Jej matka postanowiła te obrazy sprzedawać za pośrednictwem specjalnie w tym celu stworzonej strony internetowej oraz prze profil dziewczynki na Facebooku. To był strzał w dziesiątkę. Jak czytamy na stronie internetowej, jej obrazy kupują nie tylko kolekcjonerzy w Wielkiej Brytanii, ale także w całej Europie, obu Amerykach i w Azji. Za jeden trzeba zapłacić około 8 tys. funtów.
Do tej pory historia dziewczynki została opublikowana w 207 krajach, a jej profil na Facebooku odwiedziło sto tysięcy osób.
Na co idą te pieniądze? Rodzice zapewniają, że finansują w ten sposób kosztowną rehabilitację córki. Iris uczęszcza nie tylko na terapie plastyczne, ale także na muzykoterapię, terapię mowy, terapię zajęciową i jogę. Dzięki temu obecnie dziecko już zaczyna mówić.