Właśnie rozpoczęto budowę pierwszego w Polsce hotelu dla rodziców dzieci hospitalizowanych w Krakowskim Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym. “Dom poza domem” dla najciężej chorych dzieci leczonych na szpitalnych oddziałach, to projekt fundacji Ronalda McDonalda. Organizacja ta jest nie tylko inwestorem, ale będzie także prowadziła i finansowała przyszłą działalność placówki.
Dom Ronalda McDonalda, usytuowany będzie w bezpośrednim sąsiedztwie szpitala w Krakowie Prokocimiu. Idea ułatwienia rodzicom pobytu w placówce podczas hospitalizacji dziecka, to nie tylko dbanie o rodzinę, ale i ogromna pomoc dla personelu.
Obecność rodziców pomaga dziecku zmniejszyć stres towarzyszący hospitalizacji, co pozytywnie wpływa na proces leczenia. Dziecko jest dobrze zaopiekowane i czuje się bezpiecznie, personel szpitala może wtedy lepiej i łatwiej wykonywać swoje obowiązki. Bliskość ukochanych podczas terapii ułatwia walkę z lękiem i depresją.
W krakowskim szpitalu UJ leczone są dzieci z całej Polski. To jedna z największych placówek tego typu w Polsce. Szpital dysponuje 500 łóżkami na 27 oddziałach specjalistycznych we wszystkich dziecięcych specjalnościach pediatrycznych i chirurgicznych. Na wizytę w ośrodku rodziny często przyjeżdżają setki kilometrów. Mali pacjenci i ich rodziny zasługują na odrobinę pomocy w poszukiwaniu siły do walki z chorobą.
Partnerem projektu jest Uniwersytet Jagielloński – Collegium Medicum, patron Szpitala, który przekazał działkę pod realizację inwestycji. Warto dodać, że w uznaniu znaczenia i roli dla tego projektu honorowy patronat nad nim objęli Prezydent Miasta Krakowa, prof. dr hab. Jacek Majchrowski oraz Prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. Collegium Medicum, prof. dr hab. Piotr Laidler.
Smutna rzeczywistość
Polskie szpitale proponują rodzicom skandaliczne warunki. W warszawskim szpitalu im. prof. Bogdanowicza na ulicy Niekłańskiej, rodzic może spać na krześle lub wypożyczonym odpłatnie leżaku, w wyjątkowych przypadkach udaje się wygospodarować dla opiekunów łóżko. W przypadku niemowląt i małych dzieci bliskość opiekunów ma nieocenioną wartość i rodzice zazwyczaj decydują się na rezydowanie tuż obok łóżka dziecka. Jednak gdy hospitalizacja ciągnie się tygodniami, a dom oddalony jest o setki kilometrów, trudno mówić o normalności. Każdy człowiek, nawet ten najlepiej zmotywowany do znoszenia niewygody ma granice wytrzymałości.
W innych placówkach pobierane są opłaty za (o ironio, gwarantowany prawem) pobyt rodzica przy chorym dziecku. Placówki tłumaczą, że nie są to opłaty za pobyt, a zwrot kosztów eksploatacyjnych. Administratorzy szpitali powołują się na zwiększone zużycie energii elektrycznej, wody oraz więcej nieczystości do usunięcia.
Na szczęście rodzic w szpitalu przestał już być postrzegany jak intruz i zło konieczne - choć i tu zdarzają się wyjątki. Wszystko zaczyna się i kończy na ludzkiej życzliwości i zrozumieniu. Krakowski Uniwersytecki Szpital Dziecięcy oraz Fundacja Ronalda McDonalda udowodniły, że chcieć - to móc.
Reklama.
Krakowski "Dom poza domem"
Rozpoczęta inwestycja hotelowa Domu Ronalda McDonalda to dwukondygnacyjny budynek o łącznej powierzchni 1300 m2. Znajdzie się w nim 20 komfortowych, w pełni wyposażonych pokoi z zapleczem sanitarnym oraz dwa apartamenty zaprojektowane z myślą o osobach niepełnosprawnych. Część wspólna to duży pokój dzienny, bawialnia oraz jadalnia i kuchnia. W tej ostatniej rozbudowany będzie ciąg modułów szafek i lodówek oddzielnie przypisanych każdemu pokojowi. Duża część powierzchni przeznaczona została na magazyny przygotowane do przyjęcia ważnych z punktu działania placówki darowizn rzeczowych. Układ pomieszczeń uzupełniają rozbudowana pralnia oraz część biurowa zaprojektowana z myślą o etatowym personelu, jak i wolontariuszach. Czytaj więcej