Mężczyźni - na różowo
Jest jeden główny cel projektu JeonMee Yoon. Ma on pokazać wielką. Jak czytamy w portalu
fpiec.pl, chodzi o pokazanie i uświadomienie sobie, jak kuriozalna jest sytuacja, w której przekonanie, do której płci przynależymy, wiąże się ze stereotypami narzucanymi z zewnątrz. Przełomowym momentem był okres I wojny światowej, kiedy to ówcześni eksperci od stylizacji, zaczęli radzić czytelnikom, aby ubierali męskich potomków na, uwaga, różowo. Uzasadnienie było proste. Tłumaczono, że jest to kolor zdecydowany i mocny oraz, co najważniejsze, kojarzący się z czerwienią, czyli z siłą. Kobietom postrzeganym jako spokojne i oddalone od frontu walki przypisywano dużo spokojniejsze błękitne barwy. Dopiero lata 50-te XX wieku na dziewczynki popatrzono nieco inaczej i specjalisci od rynku ubraniowego i od marketingu doszli do wniosku, że kolor różowy pasuje także do płci pięknej, nawet w młodym wieku. Potem ten sposób myślenia przejęli producenci zabawek. I tak jest do dzisiaj.