Nie słucha, czy nie słyszy? Zadbaj o uszy dziecka, zanim pojawią się kłopoty
Partnerem treści jest Capey Pharma
12 września 2014, 10:54·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 września 2014, 10:54
Kilkulatkom zdarzają się problemy ze słuchem. Czasem mają podłoże wychowawcze i dziecko po prostu ignoruje to, co mówisz. Ale kiedy często łapie infekcje, masz wrażenie że nie dosłyszy albo siada zbyt blisko ekranu oglądając bajkę - pora na wizytę u laryngologa. Podstawa, o którą trzeba zadbać w domu, to właściwa higiena uszu dziecka.
Reklama.
Niemowlęta, zaraz po narodzinach, w większości szpitali przechodzą szczegółowe badania przesiewowe. Stąd wiadomo, że tylko 2-4 maluchy na 1000 mają wrodzone wady słuchu. Ale wiele uszkodzeń pojawia się później. Jak pokazują badania, nawet 20 proc. dzieci w wieku szkolnym ma kłopoty ze słuchem. W większości tych przypadków rodzice nawet nie domyślają się istnienia problemu. Rzadko udaje się go wcześnie wychwycić.
Blisko ucha malucha
Niedosłuch u malca może rozwijać się miesiącami, nawet latami. Sprzyja mu hałas w otoczeniu, nieprawidłowa higiena uszu, przebyte infekcje (zwłaszcza górnych dróg oddechowych) i geny. Czasem przyczyna jest błaha, np. woskowina która zatyka kanał uszny. Przedszkolakom często przytrafia się zapalenie ucha środkowego, które - poza tym, że jest bardzo bolesne - może powodować kłopoty ze słuchem. Te mijają, po zakończeniu leczenia.
- Do problemów ze słuchem często prowadzi alergia, przewlekły katar i zalegająca wydzielina, która jej towarzyszy - wylicza dr. Beata Szymczyk-Hałas, pediatra z 20-letnim stażem. Niedosłuch może powodować też przerost trzeciego migdałka albo... problem wychowawczy. Czasem dziecko po prostu „wyłącza się” i nie chce Cię słuchać. - Zwłaszcza maluchy w wieku 4-6 lat zaczynają "próbować" dorosłych, ignorować ich. A rodzice zastanawiają się, czy winna jest wada słuchu - mówi pediatra.
Przyczyn może być wiele i lepiej nie próbuj ich szukać samodzielnie. Reaguj, kiedy tylko zauważysz że „coś nie gra”. Dzieci, które mają kłopoty ze słuchem gorzej się uczą, szybciej irytują i są narażone na szereg powikłań. Kiedy są powody do niepokoju? Jeśli masz wrażenie że malec Cię nie słyszy, mówi zbyt głośno, a oglądając bajkę siada blisko ekranu i ustawia dźwięk na maksimum – umów wizytę u laryngologa. Ten zbada dziecko i jeżeli zajdzie potrzeba, skieruje je na badania.
Zapobiegaj, zamiast leczyć
Podstawą, o którą trzeba zadbać w domu, jest higiena uszu malca. Nie wszyscy dorośli wiedzą, jak je czyścić. Najczęstszy błąd to patyczki kosmetyczne. Używając ich, można przebić błonę bębenkową lub wepchnąć woskowinę w głąb kanału ucha. To doprowadzi do jego zapchania i późniejszych powikłań. Patyczki nie nadają się do uszu, nawet te przeznaczone dla niemowląt. - Zdarzały mi się przypadki, że kawałek takiego złamanego patyczka lub watka zostawała głęboko w uchu - mówi dr. Beata Szymczyk-Hałas.
Nadmiar woskowiny należy usuwać specjalnymi preparatami. Wybierz taki, który jest odpowiedni do wieku dziecka, a przy tym naturalny i nie zawiera wody. Możesz wypróbować preparat z apteki, np. "OLIVOCAP spray do usuwania woskowiny usznej". W drogeriach Rossmann znajdziesz też "BABYCAP higiena uszka maluszka" Ten jest w zestawie ze specjalną myjką, która może zastąpić patyczki kosmetyczne.
Jak właściwie czyścić uszy dziecka? U malutkich dzieci myjkę nasączamy sprayem Babycap i oczyszczamy wnętrze małżowiny. U starszych dzieci i dorosłych preparat aplikujemy bezpośrednio do kanału słuchowego 1-2 razy w tygodniu.
BABYCAP możesz stosować także, jeśli chodzisz z malcem na basen. Preparat ochroni uszy dziecka przed infekcjami i bakteriami, podczas kontaktu z wodą. Natłuszczając kanał słuchowy, nie dopuści do zalegania wody w uszach.
Czy chronić uszy dziecka przed wodą?
Wielu rodziców zadaje sobie to pytanie. Tak, jeśli malec ma zapalenie ucha, albo perforację błony bębenkowej. Lekarz pewnie zaleci ochronę uszu przed wodą, do zakończenia leczenia. W innym wypadku nie ma się czego obawiać. Uszy dziecka są przyzwyczajone do wody: przez 9 miesięcy życia płodowego dostawał się do nich płyn owodniowy. Możesz spokojnie zabierać malca na basen. Zadbaj tylko, żeby woda nie zalegała w przewodach słuchowych i dokładnie osusz je po kąpieli.